Rozdział 10

128 10 13
                                    

Kilka tygodni później, Jetstorm:

Od tamtego zaskakującego wyznania Slipstream'a minęło kilka tygodni. Mistrz Drift jeszcze nie podjął decyzji, ale po samej mimice jego twarzy widać jak bardzo bije się z myślami. Jednak mieliśmy nieco inne zmartwienie. Otóż Komandor Ultra Magnus, Arcee, Wheeljack i Smokescreen znowu przylecieli na Ziemię.

- Jeśli znowu chcecie nam odebrać mini-con'y to liczcie się z tym, że będziemy o nie walczyć!- krzyknął Bumblebee.

- Bee o czym ty mówisz? Jakie znowu odebrać?- spytała skołowana Arcee.

- Chwila, czyli wy nie jesteście tu z rozkazu Rady Cybertronu?- Strongarm odpowiedziała pytaniem na pytanie.

- Oczywiście, że nie. Na Cybertronie nie byliśmy już od dłuższego czasu. Po tym jak walczące u boku Optimusa autoboty zostały oskarżone o zbrodnie wojenne, uciekliśmy z pomocą Komandora.- odpowiedział jej Smoke.

- Czyli jeśli nie było was na Cybertronie i nie dostaliście tego rozkazu by zabrać nam mini-con'y, to oznacza, że ktoś się pod was podszył.- Sideswipe od razu połączył wszystkie fakty.

- Wszystko na to wskazuje, młody.- powiedział do niego Wheeljack.

Wszyscy odłożyliśmy broń.

- Wybaczcie nam, nasze wrogie nastawienie. Jakiś czas temu widzieliśmy was i powiedzieliście, że z rozkazu Rady Cybertronu macie zabrać siódemkę zmodyfikowanych genetycznie mini-con'ów z powrotem do domu.- powiedział Bee.

- No to cię tu zaskoczymy Bee, Rada Cybertronu nie wie absolutnie nic o tych mini-con'ach. A to oznacza, że jakieś decepticony mogły się pod nas podszyć i spróbować was zmylić. Jednak wy się nie daliście, ale nie wyczuliście podstępu.- odparł Wheeljack.

- To już nie ważne. Musimy znaleźć i złapać te decepticony, zanim znów spróbują nas oszukać.- odpowiedział na to Optimus.

- Zgadzam się z tobą Optimusie. Pozostaje pytanie, jak znajdziemy te decepticony?- powiedział Sideswipe.

- Spokojnie Sideswipe. Te decepticony, które podszyły się pod naszych przyjaciół wykazały się sprytem, jednak można je przechytrzyć.

- Czyżbyś miał jakiś plan?

- Owszem mam plan. Wyjawię wam go później.

- Oczywiście. Nie będę się spierał.

Gdy mniej więcej wszystko było wyjaśnione, mogliśmy się skupić na ważniejszej sprawie. Naszym zadaniem było odnalezienie kolejnego reliktu z Cybertronu. Jednak czujniki wykryły sygnał decepticona, na jakimś pustkowiu.

- Jasper w Nevadzie. To tam poznaliśmy Miko, Jacka i Rafa. Dobre czasy.- powiedział Smokescreen.

- Nigdy tego nie zapomnę. Przeżyliśmy tam wiele pięknych i smutnych chwil.- odparła mu Arcee.

- Nie czas by się nad tym rozczulać. Sideswipe, weź swoją drużynę i sprawdźcie ten sygnał. Weźcie ze sobą również mini-con'y, ich wsparcie się wam przyda.- przerwał im Bee.

- Jasna sprawa, Bee.- odparł mu Sides.

- Ja i moi uczniowie ruszymy tam razem z nimi.- usłyszałem mistrza Drift'a.

Sideswipe przytaknął i byliśmy gotowi do drogi. Jednak, ktoś musiał wtrącić się w nieodpowiednim momencie.

- Chwileczkę. Ten młodociany delikwent jest dowódcą? Nie wydaje mi się by ktoś tak niezdyscyplinowany jak on mógł dowodzić tą misją.- tak, tym kimś był komandor.

W przyjaźni z samurajem / transformers ff [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz