Piosenka: Ke$ha - Blow
Na samym wstępie chce oświadczyć że ten rozdział jest zadetykowny dla @WiktoriaRutkowska1
Oczami Lloyda
Po tym co opowiedziała nam Cler bardzo mnie zasmuciło. Po tym dziewczyna wyszła z pomieszczenia. Seliel chciała już pójść za Cler ale powstrzymał ją Cole.
Cole- Zastaw ją na chwile samą - złapał dziewczyne za ręke
Seliel- Ale to moja przyjaciółka
Pixal- Wiemy ale teraz powinna pobyć sama.
Szczerze mówiąc sam bym zwielką chęcią poszedłbym za Cler ale nie zrobie tego z dwuch powodów. Po pierwsze: jak Pixal mówiła powinna być na chwile sama a po drugie: nie chce aby chłopaki myśleli że lubie Cler. Niechce aby mnie namawiali na zaproszenie jej na randke czy coś i nie chce aby Jay się wygadał. Znam go doskonale i wiem że on się wygada. Wszyscy w ciszy siedzieli i czekali aż Cler przyjdzie.
Lloyd- Może zobacze co u niej.
Seliel- Znając Cler pewnie już jej niema ale idz sprawdzić.
Poszedłem. Wchodząc na korytarz a potem prosto do wyjścia zastanawiałem się czy Cler jeszcze jest. Bardzo bym chciał aby została. Rozumiem jej ból ja też straciłem bliską mi osobe. Otwierając dzwi wejsciowe i uchylając je troche już dostrzegłem Cler opierającą ręce na barjerce i patrzącą przed siebie.
Lloyd- Hej
Nie odwróciła się nadal patrzy przed siebie.
Cler- Hej
Lloyd- Przepraszam cię za Jaya. On niechciał - podeszłem do niej i zobaczyłem jej lekko zapłakane oczy. Płakała. Zabije Jaya! - wszystko w porzątku?
Cler- T...tak - odwróciła głowe w bok aby mogła otrzeć swoje oczy i policzki od łez.
Lloyd- Ja też straciłem blisko mi osobe.
Cler- Garmadon, prawda? - odwróciła głowe w moją strone
Lloyd- Tak - posmutniałem nie sądziłem że kiedyś jeszcze będe wspominał śmierć ojca - zawsze nadejdzie czas dla osoby którą kochamy. Nie mamy na to wpływu ale możemy wierzuć że są w lepszym miejscu. Nasi rodzice napewno są zadowoleni tam gdzie są - odwróciłem głowe w jej strone dopiero teraz zorientwałem się że dziewczyna na mnie patrzy.
Patrząc w jej oczy przypomniałem sobie tamty deszczowy dzień kiedy zamokła a ja zabrałem ją na statek. Ma ona najpiękniejsze oczy jakie kiedykolwiek widziałem. Tak samo zaskoczone i piękne jak tamtego dnia. Nagle coś poczułem coś bardzo dziwnego. Ja chyba się zakochałem.Oczami Cler
Kiedy zaczął mówić o tym że nasi rodzice prawdopodobnie są szczęśliwi tam gdzie są to byłam bardzo zdziwiona że nie było widać po nim tęsknoty za ojcem. Lloyd jest inny niż ja. Ja zapomniałam o tym co obiecałam swojej mamie i o wszystkim co było związane z nią a Lloyd ciągla pamięta ojca czy to były złe lub dobre chwile to on i tak o nim nie zapomniał. Kiedy chłopak zorientował się że na niego patrze odwrócił swoją głowe w moją strone. Zaczełam patrzeć w jego zielone oczy które błyszczały od światła słońca. Musze przyznać że nigdy nie widziałam takich oczu jak jego może dlatego że nigdy nie patrzyła w oczy jakiegokolwiek chłopaka. Nie licząc Wiktora czy mojego tate.
Zane- Lloyd alarm! - wpadł na dwór jak oparzony a zanim pojawili się inni w tym Sel.
Dobiero teraz ja i Lloyd odsuneliśmy się od siebie.
Lloyd- Co się stało?
Kai- Budynek się pali.
Nya- Utchneło tam około 46 osób a straż pożarna nie może sobie poradzić
Zane- Z mich obliczeń wynik że sami w szustke nie damy rade wszystkim pomóc.
Cole- Więc pomyśleliśmy że dziewczyny mogłyby nam pomóc.
Lloyd- Pomożecie? - zwrócił się do mnie
Popatrzyłam się na Seliel a ona przytakneła
Cler- Oczywiście
Lloyd- W takim razie na smoki
Wywoaliśmy smoki i zaczelismy się kierować w kierunku palącego się budynku. Będąc na miejscu Lloyd powiedział nam co mamy robić. Po kilku minutach wszystkie osoby zostały uratowane tak przynajmniej nam się wydawało.
Kobieta- Moje dziecko tam zostało! - kobieta chciała wejść do środka ale powstrzymał ją Cole
Cole- Nie może tam Pani wejść jest tam niebezpiecznie.
Kobieta- Ale tam jeat moja córka!
Cler- Spokojnie prosze Pani uratuje ją.
Lloyd- Dasz rade się tam teleportować?
Cler- Za dużo ognia i dymy nie dam rady będe musiał wejść przez dzwi.
Lloyd- Tylko uważaj na siebie.
Weszłam do środka wbiegłam po schodach na góre i zaczełam krzyczeć. Trzeba był zapytać się tej Pani jak jej córka ma na imię!
Cler- Halo jest tu ktoś?! Halo! - krzyczałam
Dziecko- Tutaj! - usłyszałam krzyk dziecka ale niedobiegało ono z tego pientra tylko z następnego wyżej. Zauważyłam dziure nad swoją głową więc postanowiłam przez nią wejść. Będąc na piętrze zaczełam się rozglądać. Nagle zauważyłam wśród płomieni małą blond dziewczynke z dwoma warkoczykami. Szybko do niej podbiegłam ale nagle zatrzymał mnie sufit który spadł mi na droge. Wokół dziewczynki był ogień więc musiałam coś zrobić.
Cler- Chwyć mnie za ręke - wyciągnełam ręke w jej strone
Dziecko- Boje się
Cler- Nie bój się wszystko będzie dobrze - dziewczynka nadal się nie ruszyła - jak masz na imię? - spytałam
Dziecko- Harumi - odpowiedziała nie chętnie
Cler- Harumi choć. Wszystko będzie dobrze. Zaprowadze cię do twojej mamy i taty tylko musisz mi zaufać jestem tu aby ci pomóc.Oczami Lloyda
Nie ma jej dosyć długo. Troche się martwie że coś jej się stało. Chłopaki próbują mnie uspokoić ale nic to nie działo.
Oczami Seliel
Mojej przyjaciółki nie ma dosyć długo cholernie się martwie że jej coś się stało. Z tego co widze to Lloyd też się martwi.
Cole- Spokojnie Seliel napewno nic jej nie jest. - prubuje mnie pocieszyć
Seliel- Obyś miał racje - bez chwili namysłu przytuliłam się do Cole'aOczami Cler
Harumi zaufała mi i załapała mnie za ręke. Przuciągnełam ją do siebie i zaczełam biec do wyjścia ale usłyszałam czyjś głos.
?- Cler! Gdzie jesteś?
Zaczełam się rozglądać ale nikogo nie widziałam.
?- Cler!
Zaczełam bic do wyjścia
?- Tak łatwo mi nie uciekniesz! Obiecuje ci że cię znajde i zabije tak jak zrobiłam to twojej matce.
Jak usłyszałam że mówi o mojej mamie to chciałam się zatrzymać ale się powstrzymałam i szybko wyszłam z budynku.
Kobieta - Harumi moje maleństwo - wzieła dziewczynke na ręce - dziękuje - podziękowała i odeszła
Seliel- Cler! O matko jak ja się martwiłam! Nigdy i to nigdy tak nie rób zrozumiałaś?! - rzuciła się na moją szyje
Cler- Obiecuje- w tej chwili ciekawiło mnie tylko jedno. Kim ten ktoś był i czego chciała.
CZYTASZ
Lego ninjago - Mistrzyni Teleportacji
FantasyCler jest to młoda dziewczyna która straciła mame. Pogodziła się z tym faktem i żyje dalej wraz ze swoim tatą i najlepszymi przyjaciółmi: Seliel, Ami i Wiktorem. Dziewczyna nie wierzy w miłość ale ją odnajduje. Pewnego dnia znajduje wisiorek mamy z...