Nie dopuszcze do tego kolejny raz

1K 40 6
                                    

Piosenka: Shakira - Chantaje

Ostatnio do mnie piszecie abym robiła częściej rozdziały i dłurzsze. Mam dwie wiadomości. Jedną złą a drugą dobrą. Dobra jest tak że co  tydzień w weekend albo w soboty albo niedziele będą rozdziały a zła jest taka że nie będe pisać dłuższych bo mam określony ilość słów i mam poprawe kartkówki z niemieckiego a ja ledwo się uczyłam więc prosze o wyrozumiałość dla mnie.








Będąc już na miejscu weszłam do domu wraz z tatą.
Cler- Zrobiłeś coś z moim pokojem?
Ben- Nie. Wszystko zostało jak było. Niechce nic zmieniać bo może kiedyś będziesz tu nocować.
Weszliśmy do salonu i usiadliśmy na kanapie.
Ben- Powiedz mi co u ciebie?
Cler- Nic takiego.
Nie moge mu powiedzieć że o mały włos nie całowałam się z Lloydem. Odrazu zacząłby wypytywać czy coś mnie z nim łączu. Tak samo nie powiem mu że Jay niby podsłuchał jak rozmawiał z Nyą o tym kogo lubimy a kogo nie. Prawdopodobnie odprawiłby mi kazania że nue wolno kłamać w uczuciach. Jeszcze pamiętam jak Pixal gapiła się na mnie na śniadaniu. Myślałam że pożre mnie wzrokiem.

Oczami Lloyda

Seliel- No Lloyd mów czy lubisz Cler.
Lloyd- Lubie ale jako przyjaciółke.
Seliel- Lloyd!
Lloyd- Matko Seliel daj mi spokój.
Seliel- Nie dam ci spokoju jak mi nie powiesz.
Lloyd- Czy ty musisz być upierdliwa?
Seliel- Zazwyczaj jestem upierdliwa tylko w stosunku do Cole'a lub Cler.
Lloyd- To idz pognębić Cole'a.
Seliel- Nie. Męczyłam Cler przez 15 minut i prawie mi się to udało gdyby nie jej tata.
Lloyd- Pytałaś się czy Cler mnie lubi?
Seliel- Tak. Musiałam wiedzieć.
Lloyd- I co ci powiedziała? - może Cler mnie lubi?
Seliel- Nic. Kiedy chciała już coś powiedzieć to jej tata wszedł do pokoju.
Lloyd- Nic a nic ci o mnie nic nie powiedziała? - jeśli jestem w friendzone to moge się porzegnać z miłością do Cler.
Seliel- Co ty tak się przejmujesz, co?
Lloyd- Co ja? Coś ci się wydaje. - staram się tym niezabardzo przejmować
Seliel- Ty ją lubisz. Ale nie lubisz tylko lubisz, lubisz.
Lloyd- Sel daj spokój.
Seliel- O matko ty ją lubisz!
O matko dlaczego ja? Lubie Sel ale jest wkurzająca.
Lloyd- Dobra lubie. Zadowolona?
Seliel- I to bardzo. - już chciała wyjść z salonu ale ją powstrzymałem
Lloyd- Seliel tylko nie mów jej o tym ani reszcie.
Seliel- Co? Reszcie nie moge?
Spojrzałem na nią groźnie.
Seliel- Okej nic nie powiem. - podniosła ręce w geście obrony i wyszła z salonu.
Lloyd ty bałwanie czemu powiedziałeś to Seliel. Jestem totalnym kretynem. Mam nadzieje że Seliel dotrzyma słowa bo jak nie to obiecuje że jak powie to znajde ją nawet na końcu świata i udusze. Nawet nie obchodzi mnie to że Sel jest dziewczyną Cole'a.
Spoglądam na zagrek. 13.00. Powinien być już obiad.

Zane- Obiad!

O wilku mowa. Wstaje i ide w kierunku kuchni. Troche się niepokoje o Cler. Wiem że tylko poleciała odwieść tate ale troche się martwie aby nic jej się nie stało. Mam nadzieje że wróci przed 14.00. Wszedłem do kuchni.
Seliel- Cler do mnie napisała.
Lloyd- Co napisała?
Seliel- Napisała że idzie na obiad z tatą, kuzynką i kuzynami więc długo jej nie będzie bo doskonale znam jej kuzynów a w szczegulniści najmłodszego. Będzie ją męczyć o twój autograf.

Oczami Shuriki

Shuriki- Doskonale wszystko tak jak zaplanowałam. - pogłaskałam swojego Dragona po głowie - teraz napewno na tym świecie nie będzie chochić żadna  Misrzyni Teleportacji.
Sługa- Nie był bym tego taki pewien.
Shuriki- Coś ty powiedział!? - wstałam z tronu
Sługa- To-to znaczy że twój plan możliwe że się nie powierzy o Pani.
Shuriki- Niby dlaczego?
Sługa- Ona dołączyła do ninja i jest jeszcze coś.
Shuriki- Co takiego! - tak krzyknełam że aż schował twarz za jakąłś kartką
Sługa- Najwyrażniej wpadła w oko Zielonemu Ninja. - ze strachem podał mi kartke.
Okazało się że to nie kartka tylko zdjęcie tej dwójki. Byli na tym zdjęciu. Garmadon przymał Stron w tali i ich twarze były blisko. Wściekłam się.
Shuriki- Pocałowali się?
Sługa- Nie. Przeszkodził im Mistrz Ognia.
Shuriki- Bardzo dobrze i tak ma zostać. Nie pozwole aby w przyszłości obydwoje mieli dzieci. Po moim trupie! - ostatnie zdanie krzyknełam - Nie dopuszcze do tego kolejny raz.
Sługa- Co w tej sprawie chce o Pani zrobić?
Shuriki- O to nie martw swojej skrzatowej główki - poklepałam go po głowie - ja się tym zajme.

Kilka godzin później. 17:16

Oczami Cler

Właśnie siedze w salonie z tatą, Lucy, Kubą i Matteo. Rozmawiamy sobie o dzieciństwie.
Matteo- Cler pamiętasz jak Kuba wszedł do kosza z pościelą i mój tata zaniusł kosz do łazienki a my szukaliśmy Kube przez godzine? - zaczął mówić czarno-włosy
Cler- Tak pamiętam to. Ile my mieliśmy lat?
Matteo- Ja miałem 10 a ty 8.
Cler- A Kuba 2 latka. - zaczeliśmy się śmiać z Matteo
Kuba- Moglibyście przestać mówić o moim dzieciństwie? To zaczyna robuć się wkurzające!
Totalnie zapomniałam że jeszcze z nami jest Kuba i Lucy.
Cler- Co już 17? - zarknełam na zegarek na ścianie - powinnam już iść ale z racji że mi się nie chce lecieć to się teleportuje.
Kuba- Cler zanim "znikniesz" mogłabyś poprosić Zielonego Ninja o autograf?
Cler- A niewolałbyś całej drużyny?
Kuba- Skoro mi to już proponujesz... - wcisnął mi w ręke notes i długopis
Lucy- Czy ty nigdy nie przestaniesz wkurzać?
Kuba- Oj chyba nigdy. No leć chce mieć te autografy - zwrócił się do mnie.
Ostatni raz na niego spojrzałam i bez gadania teleportowałam się. Byłam już na statku w swoim pokoju. Mam nadzieje że nikt się o mnie nie martwił wkońcu nie dawałam o sobie znaku życia. Spojrzałam na wygasacz tekranu i widze że mam 6 nieodebranych połączeń od Seliel i 8 od Lloyda. Jak zwykle miałam wyłączony dzwięk przez co nic nie usłyszałam. Brawo ja. Musze szybko ich zanleść i powiedzieć że nic mi nie jest. Wyszłam z pokoju i zaczełam wszystkich szukać. Nikogo nie było na pokładzie, kuchni ani w swoich pokojach. Napewno wszyscy są w salonie. Idąc usłyszałam zamartwiony głos Sel.
Seliel- A co jeśli coś jej się stało?
Cole- Napewni nic jej się nie stało skarbie.
Lloyd- Seliel nie ma jej tylko 4 godziny.
Seliel- Ty się nie martwisz?! Przeciesz... - weszłam do salonu gdzie wszyscy byli nawet Wu i Misako
Jay- Widzisz znalazła się.
Seliel do mnie podeszła.
Seliel- Wiesz jak się martwiłam?
Cler- Seliel nie było mnie tylko 4 godziny to że miałam wyciszony głos to nie znaczu że coś mi się stało. Dziewczyno jesteś moją najlepszą przyjaciołką ale przesadzasz.
Seliel- Nie można się już martwić o swoją przyjaciółke?

Lego ninjago - Mistrzyni TeleportacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz