Dziękuje mój książe

1.1K 48 11
                                    

Piosenka: Cole x Seliel ~ couting stars

Uwaga! Ten rozdział jest całkowicie poświęcony Seliel i Cole'owi.

Poniedziałek godz. 11:41

Oczami Seliel

Właśnie rozmawiam przez telefon z Cler i nie wiem jak mam się ubrać na randke z Colem.

Cler- Przeciesz pomagałam ci wybrać strój.

Seliel- No wiem ale szpilki i spódnica do kina tak nie za bardzo.

Cler-No to może powinnaś pójść na tą randke tak zwyczajnie ubrana?

Seliel- Zwyczajnie? Cler na swoją pierwszą randke dziewczyna powinna wyglądać olśniewająco aby chłopak wiedział że umówił się z dziewczyną która ma gust.

Cler- Co ja z tobą mam?

Seliel- Pomożesz mi czy nie?

Cler- Już pędze zaraz będe.- odparła i się rozłączyła

Oczami Cole'a

Lloyd- Cole uspokój się.
Zane- Lloyd ma racje. Z moich obliczeń wynika że poradzisz sobie w 100%.
Jay- A mnie się wydaje że Cole zrobi z siebie idiote przed Sel.
Cole- Odszczekaj to ty rudzielcu!
Jay- Bo co mi zrobisz?
Cole- Oj nie chcesz wiedzieć - chwyciłem go za bluze
Kai- Dobra spokojnie chłopaki - odsuną nas od siebie
Lloyd- Jay siedz spokojnie albo wyjazd z tąd - usiadł wkurzony na kanapie - a ty Cole wyluzuj na pewno wszystko pójdzie jak z płatka
Cole- Obyś miał racje bo niechce się przed nią wygłupić.
Kai- Wogule wybrałeś już film?
Cole- Tak ale nie wiem czy lubi horrory.
Zane- Możemy zapytać się Cler.
Lloyd- A ktoś z was ma do niej numer?
Jay- Może Cole ma?
Cole- Mam tylko do Seliel.
Zane- Podaj mi jej numer poprosze ją o numer do Cler.
Cole- Zapisuj
Zane- Dajesz
Cole- To *** *** ***
Zane- Dzwoni - dał na głośno mówiący
Bi bi bi

Seliel- Halo.

Zane- Hej Seliel to ja Zane. Słyszaj masz numer do Cler?

Seliel- Mam a po co ci?

Zane- Bo Lloyd się w niej zakochał i bardzo chce mieć jej numer. No wiesz jak to jest z miłością i prosze nic jej nie mów Lloyd mnie zabije że ci powiedziałem a ty Cler - Lloyd już chciał coś powiedzieć ale Jay i Kai złapali go i zakryli mu usta

Seliel- Jasne że dam... zapisuj *** *** ***. Mam nadzieje że Lloyd zaprosi Cler na randke to byłoby takie słodkie. Dobra musze kończyć pa.

Zane- Pa - rozłączył się

Lloyd- Ty tak na powarznie? Chłopie będe się czuł dziwnie przy Seliel kiedy jej to powiedziałeś.
Kai- A co młody zakochałeś się?
Lloyd- To nie jest śmieszne.
Jay- Zane dzwoń chce mieć to za sobą.
Cole- Niby co za sobą? Ty tylko tu siedziesz, wkurzasz mnie i nic porzytecznego nie robisz.
Jay- No dobra może nie robie nic przydatnego ale jesteśmy przyjaciółmi Cole a przyjaciele powinni się wspierać. Wiem że nie jestem za bardzo inteligentny ale jeśli chodzi o was zawsze pomoge bo nie jesteśmy tylko przyjaciółmi czy drużyną jesteśmy rodziną.
Kai- Łał Jay to było - przerwał mu Zane
Zane- Inponujące.
Lloyd- Jednak potrafisz powiedzieć coś z sensem.
Jay- Ha ha bardzo śmieszne.
Zane- No dobra dzwonie. - zaczął dzwonić

Cler- Halo.

Zane- Cler to ja Zane.

Cler- O cześć coś potrzebujesz że do mnie dzwonisz?

Zane- Właściwie to tak. Wiesz że Cole umówił się na randke z Seliel, prawda?

Cler- Tak wiem.

Zane- Chodzi o to że Cole chce zabrać Seliel do kina na horror a on nie wie czy ona lubi horrory.

Cler- Seliel lubi horrory ale nie aż tak jak ja. Jeśli ten film na który zabiera Seliel jest totalnie beznadziejny to ona prędzej zaśnie. Jeśli jest na średnim poziomie czyli tak pół na pół to będzie oglądać ale nie będzie za bardzo wystraszona. Jeśli jest mega straszny będzie się totalnie bała przez co Cole może mówić jej że jeśli będzie się bała to może się do niego przytulić to wtedy poczuje się bezpieczna w jego ramionach i w ten sposób na 100% będą razem.

Zane- Skąd taka pewność?

Cler- Tego dnia kiedy Cole zaprosił ją na randke Seliel zaczeła się już szykować i już miała przygotowane ubrabie ale dzisiaj rano dzwoni do mnie i mówi abym jej pomogła wybrać ubranie bo tamten strój nie pasował do kina po tym zachowaniu moge stwierdzić że Sel bardzo chce aby randka się udała.

Cole- Zależy jej na mnie? - wyszeptałem

Zane- Dzięki za pomoc Cler. Naprawde nam pomogłaś.

Cler- Nie ma sprawy.

Zane- A i jeszcze jedna rzecz. Dołączysz do naszej drużyny?

Cler- Tak dołącze.

Zane- Serio? To cudowie a więc widzimy się jutro. Zacznij się pakować.

Cler- Właśnie zaczełam. Pa.

Zane- Pa - rozłączył się

Lloyd- To Cler dołączy do drużyny? Musze powiedzieć o tym wujkowi. - wyszedł z pomieszczenia
Kai- Widzieliście jego uśmiech? Może jednak jest w niej zakochany.
Cole- Która godzina?
Jay- 20 po 1.
Zane- Jeszcze 4 godziny i 40 minut do twojej randki. Radze ci się szykować Cole.
Jay- Jak się wogule umówiliście?
Cole- Przyjade do niej.
Jay- A masz jej adres?
Cole- Gdybym nie miał adresu to bym nie pojechał.

4 godz. i 40 min. później

Przed dzwiami domu Sel

Czas na moją randke z Sel. Troche się boje ale wiedząc że Seliel na mnie zależy wiem że sobie poradze. Zapukałem do dzwi i odrazu otworzył mi je wysoki mężczyzan o brązowych i lekko stojących włosach co Kai.
Cole- Dobry wieczór
Pan- Dobry wieczór. To ty jesteś ten Cole?
Cole- Tak prosze Pana - odpowiedziałem pewnym głosem
Pan- Brandon tata Seliel - wyciągnął ręke w moją strone a ja nie za chętnie mu ją uścisnąłem - gdzie zabierasz moją córke chłopcze?
Cole- Do kina.
Brandon- Na jaki film?
Cole- Anabel 3.
Brandon- Horror. Moja córka nie za bardzo lubi horrory.
Seliel- Tato daj spokój - wyszła za swojego tate i do mnie podeszła
Brandon- Miłej zabawy i masz ją odstawić przed północą.
Cole- Może Pan na mnie liczyć.
Seliel- Idziemy - wsiołem ją za ręke i zaczeliśmy iść w strone kina.
Kiedy dotarliśmy do kina poszedłem kupić bilety i poszliśmy do sali kinowiej. Zaczeliśmy oglądać. Za każdym razem kiedy była straszna część to Seliel się do mnie przytulała.
Cole- Nie bój się - powiedziałem przez co dziewczyna popatrzyła mi w oczy - obronie cię - złapałem ją za ręke i Sel się uśmiechneła
Seliel- Dziękuje mój książe - powiedziała i pocałowała mnie w policzek.
To najlepsza randka na jakiej byłem!

Lego ninjago - Mistrzyni TeleportacjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz