-D-dlaczego to zrobiłeś?!- Krzyknęłam i kolejny raz tego dnia się rozpłakałam.
-Chciałem Cię bliżej poznać... wydawałaś się tak jakbyś mnie nie lubiła! Unikałaś mnie. Jak już z tobą rozmawiałem to się jąkałaś! Chciałem z tobą gadać jak z prawdziwą przyjaciółką.- Powiedział a ja się na niego popatrzyłam. Zrobił to dla mnie? Dla naszej przyjaźni?
-N-Nie wiedziałam. Przez chwile myślałam, że chcesz mnie wykorzystać.- Odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
-Nigdy bym Ci tego nie zrobił... jesteś dla mnie zbyt ważną osobą. -On mnie lubi - lubi?
-Dz-dzięki, że mogłam z tobą porozmawiać. Muszę już chyba wracać... umówiłam się z Mike'm, Luke'm, Samanthą, Mią i Dylanem...- Powiedziałam
-Nie ma sprawy. Mam nadzieję, że nie jesteś na mnie zła i będziemy mogli normalnie rozmawiać. Miłej zbawy.
Adrien odprowadził mnie pod drzwi i na pożegnanie... przytulił... poczułam przyjemne motylki w brzuchu. Mogę jasno stwierdzić... ZAKOCHAŁAM SIĘ PO USZY W ADRIENIE MOIM PRZYJACIELU... KTÓRY NAZYWAŁ MNIE SWOJĄ KSIĘŻNICZKĄ. Wow...
Wyszłam z jego domu i ruszyłam do domu Mike'a. Po paru minutach byłam już na miejscu. Zatrzymałam się na chwilkę przed drzwiami. Raz kozie śmierć... zapukałam. Po chwili drzwi się otworzyły a w nich stanął chłopak... bez koszulki. Przyznam szczerze... jest bardzo umięśniony. Od razu odwróciłam wzrok aby nie było, że się gapię. Niestety nie zostałam niezauważona, po chwili mogłam usłyszeć jego cichy śmiech. Cała się zarumieniłam.
-Jak tam widoki? -Zapytał a ja przez chwile nie wiedziałam co odpowiedzieć.
-Widywałam lepsze.- Uśmiechnęłam się do niego złowieszczo. Widziałam, że zbiłam go tym z tropu.- To wpuścisz mnie czy będziemy tak stać?
Po chwili chłopak przesunął się na bok robiąc mi miejsce w drzwiach. Wyminęłam go i weszłam do salonu. Był nawet przytulnie urządzony. Biała kanapa stała tyłem do wejścia. Przed nią wisiał na ścianie duży telewizor. Pod telewizorem była również biała komoda z różnymi grami. Pod kanapą był szary puchaty dywan. Ściany były jasno szare i na ścianie gdzie niczego nie było, jest duże okno z białymi zasłonami. Podłoga jest z szarych paneli. Pod oknem jest biały piecyk. Inaczej salon jest utrzymywany w kolorach szarości i bielu. Zawsze lubiłam tu przychodzić.
- A właśnie, dziś jedziemy do Luka. Za chwile ruszamy- w sumie... będę u niego pierwszy raz.
-Spoko, to ruszaj tyłek i IDZIEMYYY.- ostatnie słowo krzyknęłam.
-Dobra dobra, chodź.
Po piętnastu minutach byliśmy pod dużym kremowym domem z białym dachem. Bardzo ładny ogródek ma, hmm chcę taki! Podchodzimy do drzwi. Mike zadzwonił dzwonkiem. Po chwili usłyszałam głośne szczekanie psa. Przeraziłam się.
-Spokojnie to Kira. Musisz tylko uważać bo ona bardzo lubi......- Nie dokończył bo Luke otworzył drzwi a pies jak torpeda wskoczył na Mike'a. Myślałam, że ona chce go pogryść... myliłam się, ona zaczęła go lizać po twarzy.
Zaczęłam śmiać się jak opętana. W sumie Luke też. Z głębi domu usłyszałam jakieś rozmowy i od razu rozpoznałam głos Dylana! Wbiegłam do środka i znalazłam go siedzącego tyłem do mnie na fotelu. Pokazałam reszcie aby byli cicho i skradając się krzyknęłam głośno ,,BUUU''!! A chłopak jak oparzony wstał gotowy aby zaatakować. Kolejny raz zaczęłam się śmiać z resztą paczki Mike'a. Po chwili wszedł Mike z Lukiem i Kirą do salonu. Suczka była bardzo zadowolona z tego co zrobiła. Luke jeszcze cicho się śmiał a Mike był wyraźnie niezadowolony.
-Pies Ci mordę lizał.- Po słowach Mii wybuchłam jeszcze większym śmiechem i teraz zwijałam się na ziemi płacząc ze śmiechu.
-Serio Mia? SERIO?- Zapytał wkurwiony Mike. Ja po prostu nie wytrzymam ze śmiechu. -A w tą ci wstąpiło?
-Najpierw się z Ciebię śmiała, potem wystraszyła Dylana a na końcu zaśmiała się ze słów Mii.-Powiedziała Samantha.
Przepraszam ale chyba nie dam rady zrobić dziś maratonu. Ale POSTARAM się wstawić kolejny rozdział ;) ~laTYNka14
CZYTASZ
Kik miraculous (ZAKOŃCZONE)
Romance17- letnia Marinette podkochuje się w Adrienie Agreste. Jej przyjaciółka Ayla namiawia ja na założenie konta na sławnym portalu ,,Kik". Czy Marinette się zgodzi? Czy pozna tam swoją miłość? Czy Adrien pokocha Marinette? Kto to Mike? Co zrobi Derek...