Po mojej rozmowie na grupie tak po prostu zasnęłam. Dziś miałam plan spotkać się z Alyą. Znaczy właśnie siedzę u niej na kanapie i czekam aż wróci z popcornem. O wilku mowa, właśnie tu idzie.
-A tak wogóle co Ci się stało w rękę?- Zapytała a mnie zamurowało... co mam jej powiedzieć? Czuje się jak dziwka, dlatego się pocięłam?- Halo Mari? Odpowiesz na moje pytanie?
-Ni-nic się nie stało wiesz...hehe wczoraj jak zsiadałam z motoru? Zsiadałam z motoru tak! Zahczyłam o coś ręką? Iiii się zraniłam, więc ją opatrzyłam....-Powiedziałam
-Mari?
-Hm?
-Kiepsko idzie Ci kłamanie...- Powiedziała a mnie zamurowało.- Daj to zobaczyć...
-NIE! Znaczy... nie...- Powiedziałam a Alya zmarszczyła brwi.
-No okej, spokojnie.- Powiedziała.
-Dobra, to co oglądamy?- Zapytałam
-Nie wiem... może ,,Teen Wolf''?- Zapytała a ja pokiwałam głową.
Właśnie jesteśmy na momencie gdy Dylan jest uwięziony w jakiejś piwnicy z nogitsune. Tak jest mi go żal... Dylan to jest mój mąż!
*Pięć godzin później''
Alya zasnęła na kanapie. Jest 19:00. Przykryłam mulatkę kocem i zaczęłam się ubierać. Założyłam kask i pojechałam do domu na motorze. Jest noc, ale się nie boję. Jestem już przed domem. A i nie wspomniałam! Wynajęłam architektów! Po paru tygodniach skończą. Ciekawe... zostanę szefową. Będę szefową sewing wolf. Mam nadzieję, że będzie to znana firma i nie pójdzie na marne 1 Milion złotych. Może to dziwne. Bo skąd córka piekarzy ma tyle kasy? Mam tyle kasy, bo wygrałam na losowaniu 110 milionów, to była jedyna i ostatnia szansa... jestem szczęściarą. Jeszcze trochę wymiotuję, lecz jest okej. Zdjęłam kask i weszłam do domu. Zapaliłam światło w kuchni i się przeraziłam... na stole jest jakieś zdechłe zwierzę... to chyba... tak to lis! Podeszłam bliżej i zobaczyłam jakąś karteczkę. Wzięłam ją do ręki i się na maxa przeraziłam.
,,Ode mnie się nie ucieka słodziutka :* Nie pozbędziesz się mnie... jestem twoim największym koszmarem.
J.
Kto to i co ode mnie chce? To nie są żarty, ponieważ mam zdechłego lisa na stole! Te zwierzę krwawi! No to teraz mam co sprzątać... napiszę na grupie to.
Ja: Ejj, zrobiłam komuś coś ostatnio?
Rose: Chyba nie... a czemu pytasz?
Ja: Włamali mi się do domu!
Nino: Jak to ktoś Ci się włamał do domu?
Ja: Nwm mam zdechłego i krwawiącego lisa na stole ;_;
Rose: To jest straszne!
Ja: Tak... teraz muszę po tym kimś sprzątać.... fuu
Max: Serio? Ktoś Ci się włamał s ty i sprzątaniu mówisz??
Ja: No niestety. Trzeba posprzątać to gówno 💩
Rose: Miłego sprzątania.
Ja: Dzięki...
No to do roboty!! Najpierw trzeba to coś wynieść.
Chwilę później
Dobra.... skończyłam. To było obrzydliwe i czasochłonne. Trzeba teraz iść spać... jest w końcu 23... Wzięłam moją piżamę i weszłam do łazienki. Wzięłam jeszcze prysznic i się wytarłam zielonym puchatym ręcznikiem. Wysuszyłam włosy i weszłam do swojego pokoju. Napisałam jeszcze na grupie.
Ja: Dobranoc
Max: Dzx nawzajem
Nino: Karaluchy pod poduchy!
Rose: Tylko nie karaluchy! 😩😱
Odłożyłam telefon i położyłam się spać.
Hej! Został mi tylko epilog! ;) Chyba nie zdążę dziś napisać bo mam grypę żołądkową 😩....
CZYTASZ
Kik miraculous (ZAKOŃCZONE)
Romansa17- letnia Marinette podkochuje się w Adrienie Agreste. Jej przyjaciółka Ayla namiawia ja na założenie konta na sławnym portalu ,,Kik". Czy Marinette się zgodzi? Czy pozna tam swoją miłość? Czy Adrien pokocha Marinette? Kto to Mike? Co zrobi Derek...