21

1.4K 63 9
                                    

Dziś obudziłam się zadziwiająco wcześnie. Mój telefon zawibrował już chyba z setny raz. Sięgnęłam po niego. Adrien leżał z głową na moim brzuchu. Gołym brzuchu... Odblokowałam telefon i się przeraziłam.

Alya: Hej kochana!

Alya: Dlaczego nie ma Cię w szkole któryś już dzień?

Alya:..

Alya: Adriena też nie ma 😏

Alya: Tylko nie gadaj, że tak szybko zostanę ciocią! ;0;

Alya: Nie no żartowałam

Alya: Odezwij się!

Alya: Martwię się o Ciebię.

Alya: Mariiiiiiiii...!

Alya: 🙍

Ja: Spokojnie żyję...

Ja: Adrien też, tylko narazie śpi

Alya: Czy ja o czymś nie wiem?

Ja: Dużo rzeczy nie wiesz 😏😂

Alya: Czyli będę ciocią?

Ja: To nie rozmowa na telefon. Spotkajmy się dziś w parku o 10:00

Alya: Ok masz 30 min. Pa  :*

Ja: pa :*

-Adrieeennn obudź sięęęę...- Powiedziałam przeciągle.

-Taakk?- Odpowiedział.

-Idę zrobić nam śniadanie i jadę do Alyi.- Powiedziałam, wstałam i ubrałam się w moje spodnie i bluzkę Adriena.

Zeszłam na dół i zrobiłam jajecznicę dla mnie i Adriena. Zjadłam swoją porcję. Powiadomiłam Adriena, że wychodzę i ruszyłam w stronę parku.

Kilka chwil później

-O to gratuluję!- Powiedziała Alya. Wcześniej opowiedziałam jej prawie wszystko. Tylko nie opowiadałam jej jak wyglądało moje kochanie się z Adrienem, to moja prywatna sprawa. -Ale zabiezpieczaliście się? - Zapytało a mnie zamurowało.

-BOŻE! Kompletnie o tym zapomniałam! - Krzyknęłam a łzy zgromadziły się w koncikach moich oczu.

-Hej, spokojnie. Może nie jesteś w ciąży. -Powiedziała Alya.

-Al-ale się nie zabiezpieczaliśmy... dwa razy!- I się popłakałam -Będę ciężarna, gruba. Adrien się o tym sowie i mnie zostawi... z dz-dzieckiem- Płakałam jak opętana.

- A on wogóle wie, że jest prawdopodobieństwo iż jesteś w ciąży?

-Nie rozmawiałam z nim o tym.

-To porozmawiaj.

-Ni- nie chcę go stracić.

-To chociaż... dowiedz się nahpierw GDZIE CHCE IŚĆ NA STUDIA.

-Faktycznie masz rację... za tydzień koniec szkoły!

-Właśnie, a ty nadal nie wiesz na jakie studia ma zamiar iść...

-Dobra zmieńmy temat... lepiej mi powiedz jak tam z tobą i Ninem.

-On jest czarujący. Wczoraj byłam z nim w kinie. Odwiózł mnie do domu i pocałował w policzek.- Rozmarzyła się Alya.

-Co on taki ostatnio odważny?

-Sama nie wiem, ale lubię go takiego.

-No widzisz... zawsze myślałam, że z nim będziesz- Powiedziałam i się do niej uśmiechnęłam szeroko. Wtedy Alyi zawibrował telefon. Sprawdziła swojego SMS-a i zmarszczyła brwi.

-Przepraszam Mari... Nino ma jechać na przedstawienie swojej siostry i nie wie jak się ubrać...muszę lecieć- Powedziała dziewczyna, wstała i się ze mną pożeganała.

Ruszyłam do swojego domu. Jak to ja mogę być w ciąży? Niedługo kończę 18 lat... Ale nawet gdybym była... to w końcu moje i Adriena dziecko. Nie mam serca go zabijać. Po chwili doszłam do domu. Odkluczyłam drzwi i weszłam do środka. Wzięłam swoje ubrania i poszłam pod prysznic. Umyłam się moim ulubionym płynem o zapachu owoców leśnych. Wyszłam spod prysznica. Wytarłam się białym, puchatym ręcznikiem i ubrałam na siebię białą bluzkę z odkrytymi ramionami. Czarne jeansy z dziurami na kolanach, wysuszyłam swoje włosy i zostawiłam rozpuszczone. Wyszłam zrobić sobię coś do jedzenia. Padło na kanapkę z pomidorem i serem. Zjadłam i posprzątałam po sobię. Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam je i się ma maksa przestraszyłam. CO? jak? DLACZEGO?




Ahahahahah kto by się tego spodziewał? Mam zamiar zrobić z 30-35 rozdziałów i skończyć książkę! Dziś maratonik! Postaram się zrobić też jutro! ;D mam czas, ponieważ jad4 do lekarza na tak mniej wicej 4-5 godzin i nie opłaca mi się wracać do szkoły na 5-4 ostatnich godzin ;) Pozdrawiam moje misiaczki~ laTYNka14

























































Nie no... za mało rozdziałów będzie!  Ale nie zmienię zdania. Przecież mam zamiar zrobić... drugą część! ;D

Kik miraculous (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz