Dziś obudziłam się zadziwiająco wcześnie. Mój telefon zawibrował już chyba z setny raz. Sięgnęłam po niego. Adrien leżał z głową na moim brzuchu. Gołym brzuchu... Odblokowałam telefon i się przeraziłam.
Alya: Hej kochana!
Alya: Dlaczego nie ma Cię w szkole któryś już dzień?
Alya:..
Alya: Adriena też nie ma 😏
Alya: Tylko nie gadaj, że tak szybko zostanę ciocią! ;0;
Alya: Nie no żartowałam
Alya: Odezwij się!
Alya: Martwię się o Ciebię.
Alya: Mariiiiiiiii...!
Alya: 🙍
Ja: Spokojnie żyję...
Ja: Adrien też, tylko narazie śpi
Alya: Czy ja o czymś nie wiem?
Ja: Dużo rzeczy nie wiesz 😏😂
Alya: Czyli będę ciocią?
Ja: To nie rozmowa na telefon. Spotkajmy się dziś w parku o 10:00
Alya: Ok masz 30 min. Pa :*
Ja: pa :*
-Adrieeennn obudź sięęęę...- Powiedziałam przeciągle.
-Taakk?- Odpowiedział.
-Idę zrobić nam śniadanie i jadę do Alyi.- Powiedziałam, wstałam i ubrałam się w moje spodnie i bluzkę Adriena.
Zeszłam na dół i zrobiłam jajecznicę dla mnie i Adriena. Zjadłam swoją porcję. Powiadomiłam Adriena, że wychodzę i ruszyłam w stronę parku.
Kilka chwil później
-O to gratuluję!- Powiedziała Alya. Wcześniej opowiedziałam jej prawie wszystko. Tylko nie opowiadałam jej jak wyglądało moje kochanie się z Adrienem, to moja prywatna sprawa. -Ale zabiezpieczaliście się? - Zapytało a mnie zamurowało.
-BOŻE! Kompletnie o tym zapomniałam! - Krzyknęłam a łzy zgromadziły się w koncikach moich oczu.
-Hej, spokojnie. Może nie jesteś w ciąży. -Powiedziała Alya.
-Al-ale się nie zabiezpieczaliśmy... dwa razy!- I się popłakałam -Będę ciężarna, gruba. Adrien się o tym sowie i mnie zostawi... z dz-dzieckiem- Płakałam jak opętana.
- A on wogóle wie, że jest prawdopodobieństwo iż jesteś w ciąży?
-Nie rozmawiałam z nim o tym.
-To porozmawiaj.
-Ni- nie chcę go stracić.
-To chociaż... dowiedz się nahpierw GDZIE CHCE IŚĆ NA STUDIA.
-Faktycznie masz rację... za tydzień koniec szkoły!
-Właśnie, a ty nadal nie wiesz na jakie studia ma zamiar iść...
-Dobra zmieńmy temat... lepiej mi powiedz jak tam z tobą i Ninem.
-On jest czarujący. Wczoraj byłam z nim w kinie. Odwiózł mnie do domu i pocałował w policzek.- Rozmarzyła się Alya.
-Co on taki ostatnio odważny?
-Sama nie wiem, ale lubię go takiego.
-No widzisz... zawsze myślałam, że z nim będziesz- Powiedziałam i się do niej uśmiechnęłam szeroko. Wtedy Alyi zawibrował telefon. Sprawdziła swojego SMS-a i zmarszczyła brwi.
-Przepraszam Mari... Nino ma jechać na przedstawienie swojej siostry i nie wie jak się ubrać...muszę lecieć- Powedziała dziewczyna, wstała i się ze mną pożeganała.
Ruszyłam do swojego domu. Jak to ja mogę być w ciąży? Niedługo kończę 18 lat... Ale nawet gdybym była... to w końcu moje i Adriena dziecko. Nie mam serca go zabijać. Po chwili doszłam do domu. Odkluczyłam drzwi i weszłam do środka. Wzięłam swoje ubrania i poszłam pod prysznic. Umyłam się moim ulubionym płynem o zapachu owoców leśnych. Wyszłam spod prysznica. Wytarłam się białym, puchatym ręcznikiem i ubrałam na siebię białą bluzkę z odkrytymi ramionami. Czarne jeansy z dziurami na kolanach, wysuszyłam swoje włosy i zostawiłam rozpuszczone. Wyszłam zrobić sobię coś do jedzenia. Padło na kanapkę z pomidorem i serem. Zjadłam i posprzątałam po sobię. Po chwili zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam je i się ma maksa przestraszyłam. CO? jak? DLACZEGO?
Ahahahahah kto by się tego spodziewał? Mam zamiar zrobić z 30-35 rozdziałów i skończyć książkę! Dziś maratonik! Postaram się zrobić też jutro! ;D mam czas, ponieważ jad4 do lekarza na tak mniej wicej 4-5 godzin i nie opłaca mi się wracać do szkoły na 5-4 ostatnich godzin ;) Pozdrawiam moje misiaczki~ laTYNka14
Nie no... za mało rozdziałów będzie! Ale nie zmienię zdania. Przecież mam zamiar zrobić... drugą część! ;D
CZYTASZ
Kik miraculous (ZAKOŃCZONE)
Romance17- letnia Marinette podkochuje się w Adrienie Agreste. Jej przyjaciółka Ayla namiawia ja na założenie konta na sławnym portalu ,,Kik". Czy Marinette się zgodzi? Czy pozna tam swoją miłość? Czy Adrien pokocha Marinette? Kto to Mike? Co zrobi Derek...