Następnego dnia nie poszłam do szkoły. Postanowiłam że pójdę zapolowac w lesie. Zaczęłam od piątej rano. Zapolowalam na jelenia, królika, gołębia i inne takie zwierzątka, ale to nadal mnie nie satysfakcjonuje. Około dziewiątej zaczęło się coś dziać. Po lesie zaczął biegać ciemno skóry chłopak. Postanowiłam pobiec za nim. W pewnym momęcie się zatrzymał a ja postrzeliłam jego ramię z kuszy. Odwrócił się w moją stronę i zawarczał, strzeliła ponownie tym razem w nogę. Zaczął biec w moją stronę.
Boyd!-usłyszałam znajomy głos. Chłopak się zatrzymał i po chwili zgiął się z bólu. - czemu nie jesteś w szkole?
Taki trening sobie zrobiłam. A on czemu się w szkole Derek? - ja
Powiedzmy że to trening.
Boli mnie! - boyd
Co było na strzale? - derek
Nic - ja
Okej Boyd wyciągnę ci te strzały. Amanda ja go chwyce a ty wyciągaj.
Okej. Na trzy. Raz... Dwa..
Aaaaaa! Miało być na tzry! - boyd
I uwierzyles mi? - ja
Za chwilę powinny się zagoić. Nie żartowałas mówiąc o polowaniu. - derek
Ja nigdy nie żartuję - ja
Może... Chcesz iść z nami pobiedac po lesie?-derek
Co?! Przecież mnie postrzeliła! Dwa razy! - boyd
Nie przeżywaj. To możesz potraktować jako trening.
PovDerek(😲)
Ona tak ślicznie wygląda w tym kombinezonie. Kilka kwestii objaśnienia. Jestem Derek i właśnie poznałem sens życia. Wszech wiedzący księżyc mi zesłał tego anioła. Więź Mate to bardzo rzadka więź. Zdążą się jeden na pięćset tysięcy wilkołaków. Zrobie wszystko żeby mnie pokochała.
To co pobawimy się ty będziesz nas szukać i strzelać w nas? - ja. Ale głupi pomysł na pewno się nie zgodzi.
Okej macie dwie minuty przewagi-Amanda. Zgodziła się!takkkkkkkkkkkkkk! W między czasie pojawili się Issac i Erica. Zacząłem uciekać. Po dziesięciu minutach zauważyłem ją. Zakradlem się do niej i gdy się odwróciła to na nią skończyłem. Zabrałem kuszę i usiadłem okrokiem na niej. Przszpiliłem jej ręce do ziemi i wyszeptałem do ucha.
musisz się bardziej postarać kochanie jeśli chcesz mnie zabić.
Okej wygrałeś. Teraz zjdz ze mnie.
A co dostanę w zamian.
Ty nigdy nie robisz nic bez interesownie co? - amnada
No dobra zejdę z ciebie.
Tak szybko odpuściłeś?-pomogłem jej wstać. I szybko załączyłem nasze usta w szybki ale namiętny pocałunek.
Teraz możesz już iść do domu-ja z lekkim usmieszkiem. Dziewczyna nawet nie protestowała.
Boyd iść już na łyżwy
Mogę iść z wami? - amanda
Po co? - ja
Tak, nudzi mi się.
Okej chodź.
PovAmanda
Derek mnie pocałował! To było dziwne uczucie takie ciepło na sercu.
Poszłam wraz z Issaciem, Erica, Boydem i Derekiem. Chłopak o ciemnej karnacji dosiadł maszynę do czyszczenia lodu. Po chwili przyszedł Scott.Hej Boyd. Derek wszystko Ci powiedział?.. Nie tylko o tym że podczas pełni traci się kontrolę.
Wiem o myśliwych.
I nie odmowiles? To nie jest jedyna droga.
Nie chce jadąc obiadów sam.
Zasługujesz na lepszego przyjaciela niż Derek-w tym momecie wyszłam z ukrycia wraz z Derekiem, Issaciem i Ericą. .
Zabolało Scott. - derek-jeśli chcesz mnie oceniać. Wysłuchaj różnych opinii. Erica. Jak Ci się teraz żyje?
Przychodzi mi na myśl tylko jedno. Transformacja-i zawarczała.
A Ty Issac? - derek
Żałuję że musiałem zniknąć ale nie narzekam.
To nie będzie uczciwa walka.-scott
Więc wracaj do domu-derek
Martwię się o nich - powiedział Scott przemieniając się. Scott zaczął walkę z Issaciem i Ericą.
Nie rozumiecie? On nie robi tego dla was. Myśli tylko o budowaniu własnej siły. Twierdzi że dał wam coś wartościowego, a tak naprawdę zmienił was w swoje psy.
To prawda. Chodzi o siłę. - derek zaczął się zbliżac do Scott a po chwili już walczyli. Scott wypluł krew a derek nacisnął mu butem na klatkę piersiową.
Derek przestań! - ja
Proszę! - ja. Derek zabrał nogę z jego ciała i odszedł.
Nie chcesz być taki jak oni. - scott do Boyda.
Masz rację.-boyd pokazał ugryzienie-chce być taki jak ty.- Boyd zaczął odchodzić. Ja namoczyłam strzałkę środkiem przeciw bólowym i strzeliła w Scotta. Wyszłam razem Z Derekiem i resztą.
Po co ona tu jest? - erica
Po to aby patrzeć jak dostajesz bencki. - ja
Mogę ją zabić? - erica
Nie - powiedział stanowczo Derek
Mi się tam podoba - Issac
Dzięki Issac-ja
Podoba Ci się? - derek
Tak jest ładna-Issac
Spytam jeszcze raz. Podoba Ci się-derek odwrócił się do niego przodem.
Wiesz co myślę że nie jest w moim typie. - issac
Tak lepiej. - derek objoł mnie ramieniem i spytal
Czemu strzeliła do Scotta?
Na strzale był środek przeciw bólowy.
Jesteś za dobra. Pomogłaś wilkołakowi jestem z ciebie dumny.
Lepiej nie poznawać mojej psychopatycznej strony.
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Widizmy się za 9⭐lub w niedizele😘
CZYTASZ
Jestem Sobą. Jestem Łowcą
WerewolfTen spis co był nie podobał mi się więc go usunęłam. Sorki jeśli komuś się podobał.