21

311 17 3
                                    

Szukałam jej nawet nie wiem ile dni. Nigdzie jej nie ma. Mam przeczucie że jest u Argentow. Ćwiczyłem ile sie dało . Olałem kwestie Petera. Musze znaleźć moją księżniczkę . Byłem pod domem Argentow. Czułem jej zapach. Argentowie chcą mnie dopaść, a ja chce żeby mnie znaleźli. Dlaczego? Bo gdy będę w środku to tam też znajde Amande. Gdy przechodziłem obok postrzelono mnie z kuszy. To byla ta cała Alison. Podeszła do mnie i szepnęła .

Wreszcie cie mam.- poszła po ojca i Gerarda. Oni mnie zaprowadzili do piwnicy. Szarpalem sie ale ta strzala byla czyms nasączone, jakby jadem kanimy tylko ze slabszym. Dotarliśmy do piwnicy.

Gdzie Amanda? -spytałem .

Nie była u ciebie?-alison.

Od paru dni jej nie  widzielem.

Musimy ja znaleźć -alison.

Jest w lepszym miejscu-gerard.

Co jej zrobiłeś dupku?!-ja

Jak mówiłem jest w lepszym miejscu.-gerard

Co jej zrobiłeś -alison

Skarbie ona sie sama o to prosila. Zdradzila nas. żyje jeszcze ale przyjdzie pora aby i ona skończyła swój żywot .-gerard

Co zrobiłeś mojej córce? !-chris

Chodzcie to wam pokaże .-gerard

Ja tez ide jestem jej mate. Musze iść ja zobaczyć ?!-ja

No dobrze skoro chcesz to puście go. Ale trzymać wysoko broń jak by chciał coś odstawić -gerard. Szedlem w skupieniu za nim a chris zaczął rozmowe.

Co to mate?

Bratnia dusza. Ktoś kto daje tobie i stadu wartosci witalnych. Bez niej nie moge żyć . Jest dla mnie wszystkim. Bez niej nie mam po co żyć .

Ty ja naprawde kochasz ?

Tak. Nawet bardzo. Chce wziąć z nią slub i mniec gromadke dzieci.

Moge ci wybaczyć to że zabileś moja żonę ...

Ten wasz kodeks ją zabił ja bylem tylko narzedziem.

Moge ci to wybaczyć ale że zaniedbasz moją córkę to już nie. Jesli sobie coś zrobi przez ciebie zabije cie.

Sie rozumie chris.

Poszliśmy w głąb korytarza gdzie były duże  drzwi. Gdy wszedlem przez nie zamarłem. Sala tortur. Na chaczykach była moja ksiezniczka . Cała w śladach po biczowaniu, duszeniu, podpalaniu, po kwasie i nie wiem co jeszcze.

Deruś-powiedziala cichutkim glosem.

Jestem tu skarbie. Wyciagne cie z tego.-wyszeptalem jej do uszka.

Cos ty jej zrobil?-alison chciala sie żucić na Gerarda ale Chris ja powstrzymal.

Nie ma jej w bestiariuszu . Musiałem sie dowiedzieć czym jest. Nie regeneruje sie ale gdy ja ranilem jej skóra swieciła się . Fascynujace....

Ty bydlaku!-ja

Derek! -chris. Podszedl do Gerarda z chlopakiem ktorego nie znam i wzieli pod pache gerarda.

Co wy robicie glupcy?! To zdrajczyni!-gerard

Chodź do mnie skarbie.-sciagnalem ja z chakow i wziąłem na rece na panne mloda.-juz jestes bezpieczna.

Porzałujecie jeszcze tego!!-gerard

Poedeszlem do niego odstawilem delikatnie moją kruszynke na ziemie i przywalilem mu prosto w nos.

Dzieki chris -powiedzialem i wyszedlem z amanda . Zanioslem ja do Alana.

Prosze pomoz jej.

Nie wiem czy dam rade.

Musisz ona chyba umiera . Jest lodowata i ma plytki oddech.

Wyjdź. Ja się nią zajmę.

Mogę zostać? - ja

Lepiej żebyś wyszedł. - czekałem już dwie godziny a on nic nie mówił. Boję się że ona tego... Nie... Nie powiem tego. Nie dam rady. Musi żyć. Dla mnie. Dla naszej przyszłości. Mialem tyle planów z nią związanych. Co? Teraz mam zmieniać plany bo jakiś stary dupek chce ją sprawdzić. Nie doczekanie. Po chwili wyszedł Alan.

I co z nią-ja

Ona...

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Trochę krótki ale jest. Przepraszam ze nie było rozdziałów ale miałam nie stabilny internet i czasem był a czasem nie i nie miałam jak pisać bo gdy chciałam zapisać to mnie wywalalo.

Jestem Sobą. Jestem ŁowcąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz