15

408 22 3
                                    

Surprise baby

Dodałam kolejny rozdział ale następny będzie w niedzielę

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Obudziłam się znowu w tym łóżku co wcześniej. Do pokoju weszli Derek, Scott, Stiles i Lydia.

Co się stało? - ja

Jesteś łowcą dusz. - derek

To znaczy że nie jestem wilkołakiem?

Nie. Jesteś gorsza niż wilkolak - stiles.

Mam jakieś moce? - ja

Oj tak zmieniasz się całkowicie. Czarne oczy ciała cera czerwone włosy mam wymieniać dalej? - derek

No dobrze. Czemu jesteś zły?

Ja porostu myślałem że będziesz wilkołakiem i razem poprowadzimy nasze stado, ale mi to nie przeszkadza kim jesteś. I tak razem poprowadzimy nasze stado.

Nasze stado. Tak ładnie to brzmi.

cieszę się że tak mysilisz skarbie. Musisz odpoczywać. Połóż się spać.

Nie jestem śpiąca. Chcę pogadać z wami. Chcę coś robić.

Wiem co możemy zrobić! - scott

Co takiego? - ja

Sprawdzimy jakie masz moce - scott

Okej chodzimy. - ja. Wstałam z łóżka i podeszła do nich.

Sprawdzimy czy się regeneruje.

Okej - ja. Scott naciol moja skórę pazurem i krew zaczęła mi lecieć, ale nie widzialam żeby się zregenerowala.

Może jest z nią to samo co z Jacksonem. Kiedy jest sobą to nie ma mocy a jak jest łowcą dusz to je ma.

Może, ale najważniejsze jest żeby znalazła nic porozumienia z tą drugą. - derek.

Może spróbujmy ja wywołać? - ja

Lepiej nie. Ona jest nie przewidywalna.

Ja też jestem nie przewidywalna.

Tak ale nie w takim stopniu.... - nie dałam mu skończyć. Wpiłam się w jego usta. Zaczęłam nimi nieśmiałe poruszać. Po chwili derek przejął pałeczkę i przez to zaczęliśmy się zachlannie całować.

Ehmm! - stiles sakarzlał. Oderwalam się od Dereka i powiedzialam

I co ja jestem przewidywalna?

Jesteś nie powtarzalna wariatka ale... Podoba mi się to. - derek oparł swoje czoło o moje.

O co w tym wszystkim chodzi? O czym ja czytałam i od kiedy oni są razem? - Lydia.

Amanda jest... To znaczy będzie moją narzeczoną.

Planujesz się mi osciadczyc?! - ja

Tak tylko czekam na obronczki.

Nie sądzisz że jestem troszkę za młoda na ślub?

Tak wiem. Dlatego się tylko oświadczeń i cie przemienie.

Jak przemienisz?

Ugryze cię w kark albo w obojczyk. I zaczniesz mną pachnieć na trzysta kilometrów.

Czyli będę pachnieć tania woda kolońska?

Nie. Będziesz pachnieć jak wilkolak.

Czyli jak mokry....

Nie koncz.

... Pies.

Osz ty! - derekpopchnal mnie na łóżko i zaczął mnie laskotac.

Kim jestem? - derek

PS.... PS... Psem!

Jeszcze raz kim jestem?

PS... Hahah.... Wilkołakiem!

No i zapamiętaj to.

Ej my nie chcemy wam przerywać ale pobawicie się później dzieciaczki. - dzięki stiles.

Mamy ważniejszye sprawy niż wasze mizianie się...

Ej! Kto tu mówi o mizianie. To były tortury-ja

Trzeba sprawdzić kiedy ta druga ty się ujawnia.

Możemy jutro spać mi się chce. - ja

To śpij. Moje łóżko jest twoim łóżkiem. - derek

Nie. Ja chcę iść do domu-zobaczyłam wściekłość w oczach dereka.

Okej chodź zawioze cię.

Dziękuję. - podróż minęła szybko i jak miałam wychodzić Derek chwycił mnie za łokieć.

Buzi.

Co?

Daj mi buzi.

Chcesz dostać po buzi?

Dobra sam cię pocaluje bo widzę że ciężko z tobą - i mnie pocałował dlu i namiętnie. Gdy się Oderwalam chciałam jeszcze raz go pocałować, ale nie mogła. Weszłam do domu.

Amanda gdzieś ty była?! - spytała moja matka.

Mogę chodzić gdzie chce i was to powinno naj mniej obchodzić--powiedziałam

A skąd masz te ciuchy?

Od kolegi-poszłam do mojego pokoju. Wzięłam prysznic i przebralam się w piżame. Wreszcie mogę spać. Co z tego że przed chwilą spałam kilka godzin. Na spanie zawsze znajdę czas

Jestem Sobą. Jestem ŁowcąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz