Surprise baby
Dodałam kolejny rozdział ale następny będzie w niedzielę
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Obudziłam się znowu w tym łóżku co wcześniej. Do pokoju weszli Derek, Scott, Stiles i Lydia.Co się stało? - ja
Jesteś łowcą dusz. - derek
To znaczy że nie jestem wilkołakiem?
Nie. Jesteś gorsza niż wilkolak - stiles.
Mam jakieś moce? - ja
Oj tak zmieniasz się całkowicie. Czarne oczy ciała cera czerwone włosy mam wymieniać dalej? - derek
No dobrze. Czemu jesteś zły?
Ja porostu myślałem że będziesz wilkołakiem i razem poprowadzimy nasze stado, ale mi to nie przeszkadza kim jesteś. I tak razem poprowadzimy nasze stado.
Nasze stado. Tak ładnie to brzmi.
cieszę się że tak mysilisz skarbie. Musisz odpoczywać. Połóż się spać.
Nie jestem śpiąca. Chcę pogadać z wami. Chcę coś robić.
Wiem co możemy zrobić! - scott
Co takiego? - ja
Sprawdzimy jakie masz moce - scott
Okej chodzimy. - ja. Wstałam z łóżka i podeszła do nich.
Sprawdzimy czy się regeneruje.
Okej - ja. Scott naciol moja skórę pazurem i krew zaczęła mi lecieć, ale nie widzialam żeby się zregenerowala.
Może jest z nią to samo co z Jacksonem. Kiedy jest sobą to nie ma mocy a jak jest łowcą dusz to je ma.
Może, ale najważniejsze jest żeby znalazła nic porozumienia z tą drugą. - derek.
Może spróbujmy ja wywołać? - ja
Lepiej nie. Ona jest nie przewidywalna.
Ja też jestem nie przewidywalna.
Tak ale nie w takim stopniu.... - nie dałam mu skończyć. Wpiłam się w jego usta. Zaczęłam nimi nieśmiałe poruszać. Po chwili derek przejął pałeczkę i przez to zaczęliśmy się zachlannie całować.
Ehmm! - stiles sakarzlał. Oderwalam się od Dereka i powiedzialam
I co ja jestem przewidywalna?
Jesteś nie powtarzalna wariatka ale... Podoba mi się to. - derek oparł swoje czoło o moje.
O co w tym wszystkim chodzi? O czym ja czytałam i od kiedy oni są razem? - Lydia.
Amanda jest... To znaczy będzie moją narzeczoną.
Planujesz się mi osciadczyc?! - ja
Tak tylko czekam na obronczki.
Nie sądzisz że jestem troszkę za młoda na ślub?
Tak wiem. Dlatego się tylko oświadczeń i cie przemienie.
Jak przemienisz?
Ugryze cię w kark albo w obojczyk. I zaczniesz mną pachnieć na trzysta kilometrów.
Czyli będę pachnieć tania woda kolońska?
Nie. Będziesz pachnieć jak wilkolak.
Czyli jak mokry....
Nie koncz.
... Pies.
Osz ty! - derekpopchnal mnie na łóżko i zaczął mnie laskotac.
Kim jestem? - derek
PS.... PS... Psem!
Jeszcze raz kim jestem?
PS... Hahah.... Wilkołakiem!
No i zapamiętaj to.
Ej my nie chcemy wam przerywać ale pobawicie się później dzieciaczki. - dzięki stiles.
Mamy ważniejszye sprawy niż wasze mizianie się...
Ej! Kto tu mówi o mizianie. To były tortury-ja
Trzeba sprawdzić kiedy ta druga ty się ujawnia.
Możemy jutro spać mi się chce. - ja
To śpij. Moje łóżko jest twoim łóżkiem. - derek
Nie. Ja chcę iść do domu-zobaczyłam wściekłość w oczach dereka.
Okej chodź zawioze cię.
Dziękuję. - podróż minęła szybko i jak miałam wychodzić Derek chwycił mnie za łokieć.
Buzi.
Co?
Daj mi buzi.
Chcesz dostać po buzi?
Dobra sam cię pocaluje bo widzę że ciężko z tobą - i mnie pocałował dlu i namiętnie. Gdy się Oderwalam chciałam jeszcze raz go pocałować, ale nie mogła. Weszłam do domu.
Amanda gdzieś ty była?! - spytała moja matka.
Mogę chodzić gdzie chce i was to powinno naj mniej obchodzić--powiedziałam
A skąd masz te ciuchy?
Od kolegi-poszłam do mojego pokoju. Wzięłam prysznic i przebralam się w piżame. Wreszcie mogę spać. Co z tego że przed chwilą spałam kilka godzin. Na spanie zawsze znajdę czas
CZYTASZ
Jestem Sobą. Jestem Łowcą
WerewolfTen spis co był nie podobał mi się więc go usunęłam. Sorki jeśli komuś się podobał.