Obudziłam się w łóżku nad ranem. Gdy wstałam zakrecilo mi się w głowie. Gdy się ogarnęłam zauważyłam że mam na sobie męska koszulkę i bokserki. Wstałam i zaczęłam się rozglądać. Zauważyłam że jestem w domu Dereka. Przypomniałam sobie co się stało poprzedniego dnia. Ugryzł mnie. Sprawdziłam ramię i nie było śladu po ugryzieniu.
Jak przemiana skarbie? - derek
Jakie skarbie! Jakie przemiana! Czuję się jak zawsze.
Chodź zobaczymy czy się przemienias.
Jak?
Zrobisz kilka ćwiczeń i zobaczymy czy jesteś silniejsza, szybsza i czy masz wyczulone zmysły.
Miejmy to już z głowy.
Ej ale tak nie pójdziesz...
Dlaczego?
Bo tam jest Boyd i Issac.
I... Co z wiązku z tym?
Nikt nie będzie cię tak widzieć poza mną.
Tak czyli jak bo nie rozumiem?
Chodź dam ci ciuchy i bez sprzeciwiaj mi się.
Tak jasne panie wielki zły alfo. - derek dał mi dresowe spodnie i wyglądałam jak w jakimś worku. Zeszlismy na dół. I tak derek czekał aż się ubiore.
Więc tak zaatakuje mnie! -derek
Jesteś pewny. Mam za sobą wiek lat walki w recz.
Dawaj!
Jak chcesz. - zaczęłam beic w jego kierunku. Byłam tak szybką że nie umiał nadążyć z blokowanie moich ciosów. Wreszcie derek padł na ziemię. A ja dostalalam czystej furri.
Derek POV.
Jej włosy stały się czerwone jak krew, oczy czarne jak smoła, a skóra biała jak śnieg. Strój się jej zmienił. Już nie miała moich dresowych spodni i za dużej koszulki. Teraz miała czarny stanik z czerwonymi elementami, skórzane czaene spodnie połączone z butami na obcasie, czarną długa peleryne. I co najgorsze lewitowala.
Czym ty jesteś?-szepnelem sam do siebie. Nagle wyjela dymiący łuk z za pleców. I zaczęła do nas strzelać. Cały czas się śmiała jak jakaś psychopata.
Amanda walcz z tym!! - krzyknąłem na całe gardło.
Nie ma już twojej Amandy jestem ja. Lubię cię Derek jesteś pieprzony sukinsynem. Dam Ci księgę i urzyj ją mądrze. Twoja Amanda jest silna zdoła mnie okiełznać ale nie teraz. Trzymaj-rzuciła mi księgę pod nogi- i dowiedz się czym jestem hahahahahahah. - i zaczęła się rozplywac a ja zobaczyłem Amande. Szybko do niej podbieglem i rękami złapałem jej twarz.
Amanda... Ci... Już dobrze. Issac! Przynieś lód. Boyd ty przynieś termometr. A ty Erica przynieś koce. Natychmiast! - szybko wzięłem Amande na exe i zanioslem ja do łóżka. Była cała czerwona na twarzy i miała pod krążone oczy. Moje stado przyniosło to o co ich prosiłem. Owinalem ja trzyma kolcami zmiezylem temperaturę i dalem lód na głowę. Temperatura.... 45C nie wierzę. Dzwonię do Scotta.
Amanda coś z nią się dzieje... O ona jest bardzo rozpalona. Mam księgę ale nic nie umiem rozczytac...
Spokojnie derek zaraz będziemy. - minęło dziesięć minut a w domu znaleźli się Scott, Stiles i Lydia.
Pokaż ta księgę. - Lydia. Podałem jej księgę - okej może się rozczytac. Więc tak
Jestem łowcą dusz. Ściągam tych co mi źle służyli i tych co mają najgorsze grzechy. Każdy kto zwątpi w moją siłę spotka kara. Używam świętej broni. Broni bogów. Mogę scalic się z jedną osobą... Z jednym łowcą... Jeśli się połączymy jesteśmy silniejsi... Żaden kodeks nad nie obowiązuje... Jestem połączeniem nadprzyrodzonej istoty jak i łowcy. Mój wygląd zależy od siły łowcy. Biały to jest łowca bogów, czerwony łowca dusz, zielony łowca światów, niebieski łowcą krwi.
Cholera! - ja
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Dziękuję że ze mną jesteście 😘😘
CZYTASZ
Jestem Sobą. Jestem Łowcą
Kurt AdamTen spis co był nie podobał mi się więc go usunęłam. Sorki jeśli komuś się podobał.