14

403 28 6
                                    

Obudziłam się w łóżku nad ranem. Gdy wstałam zakrecilo mi się w głowie. Gdy się ogarnęłam zauważyłam że mam na sobie męska koszulkę i bokserki. Wstałam i zaczęłam się rozglądać. Zauważyłam że jestem w domu  Dereka. Przypomniałam sobie co się stało poprzedniego dnia. Ugryzł mnie. Sprawdziłam ramię i nie było śladu po ugryzieniu.

Jak przemiana skarbie? - derek

Jakie skarbie! Jakie przemiana! Czuję się jak zawsze.

Chodź zobaczymy czy się przemienias.

Jak?

Zrobisz kilka ćwiczeń i zobaczymy czy jesteś silniejsza, szybsza i czy masz wyczulone zmysły.

Miejmy to już z głowy.

Ej ale tak nie pójdziesz...

Dlaczego?

Bo tam jest Boyd i Issac.

I... Co z wiązku z tym?

Nikt nie będzie cię tak widzieć poza mną.

Tak czyli jak bo nie rozumiem?

Chodź dam ci ciuchy i bez sprzeciwiaj mi się.

Tak jasne panie wielki zły alfo. - derek dał mi dresowe spodnie i wyglądałam jak w jakimś worku. Zeszlismy na dół. I tak derek czekał aż się ubiore.

Więc tak zaatakuje mnie! -derek

Jesteś pewny. Mam za sobą wiek lat walki w recz.

Dawaj!

Jak chcesz. - zaczęłam beic w jego kierunku. Byłam tak szybką że nie umiał nadążyć z blokowanie moich ciosów. Wreszcie derek padł na ziemię. A ja dostalalam czystej furri.

Derek POV.

Jej włosy stały się czerwone jak krew, oczy czarne jak smoła, a skóra biała jak śnieg. Strój się jej zmienił. Już nie miała moich dresowych spodni i za dużej koszulki. Teraz miała czarny stanik z czerwonymi elementami, skórzane czaene spodnie połączone z butami na obcasie, czarną długa peleryne. I co najgorsze lewitowala.

Czym ty jesteś?-szepnelem sam do siebie. Nagle wyjela dymiący łuk z za pleców. I zaczęła do nas strzelać. Cały czas się śmiała jak jakaś psychopata.

Amanda walcz z tym!! - krzyknąłem na całe gardło.

Nie ma już twojej Amandy jestem ja. Lubię cię Derek jesteś pieprzony sukinsynem. Dam Ci księgę i urzyj ją mądrze. Twoja Amanda jest silna zdoła mnie okiełznać ale nie teraz. Trzymaj-rzuciła mi księgę pod nogi- i dowiedz się czym jestem hahahahahahah. - i zaczęła się rozplywac a ja zobaczyłem Amande. Szybko do niej podbieglem i rękami złapałem jej twarz.

Amanda... Ci... Już dobrze. Issac! Przynieś lód. Boyd ty przynieś termometr. A ty Erica przynieś koce. Natychmiast! - szybko wzięłem Amande na exe i zanioslem ja do łóżka. Była cała czerwona na twarzy i miała pod krążone oczy. Moje stado przyniosło to o co ich prosiłem. Owinalem ja trzyma kolcami zmiezylem temperaturę i dalem lód na głowę. Temperatura.... 45C nie wierzę. Dzwonię do Scotta.

Amanda coś z nią się dzieje... O ona jest bardzo rozpalona. Mam księgę ale nic nie umiem rozczytac...

Spokojnie derek zaraz będziemy. - minęło dziesięć minut a w domu znaleźli się Scott, Stiles i Lydia.

Pokaż ta księgę. - Lydia. Podałem jej księgę - okej może się rozczytac. Więc tak

Jestem łowcą dusz. Ściągam tych co mi źle służyli i tych co mają najgorsze grzechy. Każdy kto zwątpi w moją siłę spotka kara. Używam świętej broni. Broni bogów. Mogę scalic się z jedną osobą... Z jednym łowcą... Jeśli się połączymy jesteśmy silniejsi... Żaden kodeks nad nie obowiązuje... Jestem połączeniem nadprzyrodzonej istoty jak i łowcy. Mój wygląd zależy od siły łowcy. Biały to jest łowca bogów, czerwony łowca dusz, zielony łowca światów, niebieski łowcą krwi.

Cholera! - ja

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Dziękuję że ze mną jesteście 😘😘


Jestem Sobą. Jestem ŁowcąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz