rozdział 16

340 16 8
                                    


W bazie Lysandra

*PERSPEKTYWA TRZECIO  OSOBOWA*

Nocna cisza spowiła bazę Zespołu Flara. Wszyscy agęci smacznie spali. Nie wszyscy jedna osoba przechadzała się spowitymi ciszą korytarzami. Tylko echo niosło jego kroki. W pewnym momencie przystanął i nacisnął na klamkę u drzwi. Wszedł do pomieszczenia światło zapaliło się same. W pomieszczeniu było mnóstwo komputerów i dziwnych maszyn. Słychać było buczenie działających maszyn. W kącie pomieszczenia stał stół na którym był materac. Na materacu leżała drobna postać. Był to chłopiec o czarnych włosach głowę miał owiniętą bandażem na lewym policzku ogromny plaster a nadgarstek i noga były w sadzone w prowizoryczną szynę. Oczy miał zamknięte i leżał na plecach. W ogóle się nie ruszał. Gdyby nie to że jego klatka piersiowa i brzuch poruszały się w rytm oddechu można by go uznać za martwego. W różnych częściach jego ciała przyczepione były elektrody. Lysander podszedł do jednego z komputerów i włączył go. Odszukał plik "plan awaryjny". Włączył go i przesłał dane do komputer sterującego maszyną do której przyczepione były elektrody chłopca. Lysander liczył że wszystko pójdzie zgodnie z planem i program jaki właśnie zainstalował nie będzie użyty. Za jego plecami rozległ się kobiecy głos.

- Naprawdę chcesz to zrobić? -

- Dobrze wiesz że choć małe jest ryzyko że zrobi to znowu. W tedy wolę być pewny że nam nie przeszkodzi - od warknął Lysander

😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈😈

Wiem wiem mega krótki rozdział. Ale uwierzcie mi wnosi naprawdę dużo do fabuły. Bayo!

Pokemon Akademy [1] (Do Napisania Od Początku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz