rozdział 2

764 30 10
                                    

"Ucieczka"
*PERSPEKTYWA ASHA*

Ciemność to pierwsza rzecz jaką ujrzałem po tym jak odzyskałem przytomność. Leżałem na zimnej podłodze. Gdy moje oczy przyzwyczaiły się do ciemności mogłem zobaczyć gdzie jestem. Wstałem i chwiejnym krokiem podszedłem do drzwi ciężarówki lekko je pchnąłem o dziwo były otwarte. Wyjrzałem na zewnątrz była noc. Na dworze nikogo nie było. Ostrożnie by nie hałasować wyszedłem z ciężarówki. Zacząłem iść w kierunku lasu. Jak tylko ciężarówka zniknęła mi z oczu puściłem się pędem przez las. Z nadzieją odnalezienia przyjaciół którzy pomogą mi odzyskać Pikachu i resztę pokemonów. Nagle coś z dużą siłą uderzyło mnie w plecy. Uderzyłem głową o kamień i świat zawirowań a przed oczami zaczęły mi tańczyć czarne kropki. Ktoś złapał mnie za nadgarstek jednocześnie miażdżąc mi go. Krzyknołęm z bulu wyrwałem rękę z żelaznego uścisku. Za czołem biec przed siebie. Biegłem tak szybko jak nigdy w życiu a świat wirował jeszcze bardziej. Nie zauważyłem małego urwiska rozciągającego się przede mną. W biegłem na obluzowany kamień który runął w dół a ja razem z nim. Wylądowałem na trawie a kamień przygniótł mi lewą nogę. Nadgarstka i nogi pulsował niemiłosierny bul świat kręcił się jak na karuzeli do czarnych kropek przed oczami dołączyły kolorowe. Z głowy ciekawe krew formując się w małą kałuże. Ostatnie co zapamiętałem to szyderczy uśmiech tuż nademną potem osunołem się w ciemność.

*PERSPEKTYWA Sereny*

Od zniknięcia Ash'a minęło już kilka dni siedziałam z Clemontem i Bonnie w centrum pokemonów i myśleliśmy co robić dalej-Najwyższy czas iść z tym na policję-głos przyjaciela wyrwał mnie z zamyśleń-Chyba masz rację-przyznałam chłopakowi-Ty idź na policję a ja i mój brat zadzwonimy do Cilena (tam nie miało być chleba głupia korekta) -powiedziała Bonnie. Wszyscy zgodzili się na ten plan. Idąc na policję w głowie kłębiło mi się pełno myśli bardzo złych myśli. Odepchnęłam je od siebie. Gdy tylko przekroczyłam prug komisariatu usłyszałam głos oficer Jenny. Miała piwne oczy i krótkie niebieskie włosy. Ubrana była w mundur policyjny i czarne buty na obcasach. -Dzień dobry w czym mogę służyć? -spytała policjantka-chciała bym zgłosić zaginięcie-odparłam i poczułam jak łzy napływają do moich oczu-Dobrze rozumiem proszę podać imię i nazwisko zaginionej osoby oraz opisać jak ona wygląda na i powiedzieć mi kiedy pani ją ostatni raz widziała-opisałam jak wygląda Ash i opowiedziałam co się stało przed centrum pokemon-No moje oko to porwanie-powiedziała Jenny-proszę się nie martwić zaczniemy go szukać jeszcze dziś-dodała szybko policjantka widząc mój wyraz twarzy-dziękuje bąknełam i wyszłam z komisariatu siłą powstrzymałam łzy w moich oczach. W centrum pokemon przyjaciele już na mnie czekali-
Cilan i jego bracia pomogą nam szukać - powiedział okularnik-A jak tobie poszło? - wzięłam głęboki oddech i przekazałam słowa oficer Jenny nastała cisza.
C. D. N
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
I jak się wam podoba nowy rozdział sorki za wszystkie błędy nowy rozdział postaram wstawić jak naj szybciej jak do zobaczenia
Papapapapapap

Pokemon Akademy [1] (Do Napisania Od Początku)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz