Violetta's POV
Tydzień później razem z Leonem wróciłam do Los Angeles. Tata wyszedł ze szpitala, czuł się dobrze, więc mogłam spokojnie wracać do Stanów. Przed wylotem poprosiłam Angie, aby w razie jakichkolwiek zmian w stanie zdrowia taty, od razu dawała mi o tym znać. Nieważne czy będę w trasie, na drugim końcu świata czy w Los Angeles. Chcę to wiedzieć.
Spędziłam dużo czasu z moim chłopakiem, który dał mi ogromnie dużo wsparcia w tym czasie. Spotkałam się również z Camilą, Ludmiłą, Federico, a nawet Diego, który akurat przyleciał do Argentyny. Jednak pod koniec już wróciłam myślami do mojej trasy i wytłumaczenia się Monice. Wybaczyła mi i zrozumiała, nie naciskała na mnie.
— Violu, jesteś dzisiaj wolna? — zatrzymał mnie Leon zanim skierowałam się ubrać buty.
— Od piętnastej tak — przytaknęłam i spojrzałam na szatyna. — Chciałeś gdzieś wyjść? — uśmiechnęłam się lekko.
— Chciałem cię zapoznać z moimi znajomymi z uczelni — podszedł do mnie i pocałował w policzek. Uśmiechnęłam się szerzej.
— Jasne, nie ma problemu. Mogą przyjść o szesnastej trzydzieści, zdążymy wszystko ogarnąć — skradłam mu całusa w usta i pożegnałam się po czym wyszłam z mieszkania. Po dojściu do podziemnego parkingu, wsiadłam do samochodu i wyjechałam na zewnątrz. Skierowałam się do miejsca, gdzie miała czekać już na mnie Monika, choreograf oraz tancerze. Kilkanaście minut później zaparkowałam pod dosyć dużym budynkiem i wyszłam z pojazdy. Od razy po wejściu do środka zobaczyłam czekającą na mnie menadżerkę. Od razu podeszła do mnie i mocno przytuliła. Objęłam ją, nieco zaskoczona jej postawą.
— Monika, wszystko w porządku? — zaśmiałam się, a ona przytaknęła i odsunęła się kawałek ode mnie.
— Violetta, naprawdę bardzo cię przepraszam. Chciałam dla ciebie jak najlepiej, naciskałam na ciebie, kiedy ty właśnie potrzebowałaś ode mnie zrozumienia, bardzo cię przepraszam — złapałam ją za ramiona i przerwałam.
— Nie przejmuj się, bo nic się nie stało. Z moim tatą już wszystko jest w porządku, możemy wracać do pracy, Monika — dziewczyna zacmokała ustami, ale uśmiechnęła się lekko i ponownie mnie przytuliła.
— Cieszę się, że wszystko już jest w porządku — odpowiedziała.
— Ja też — westchnęłam. Po chwili odsunęła się ponownie i ruszyłyśmy na spotkanie z tancerzami oraz choreografem.
***
Po dwóch godzinach rozmowy i planowania, wszystko zostało uzgodnione. Usatysfakcjonowana pożegnałam się z tancerzami oraz choreografem i wyszłam z Moniką. Po jutrze zaczynamy próby i nie ukrywam - stresuję się. Trasa będzie nosić nazwę „Quiero Volver Tour". Tytuł najbardziej póki co opisuje historię moją i Leona, ale kto wie, może w przyszłości będzie miała jeszcze inne znaczenie.
— Dokończymy nagrywanie piosenki i jesteś wolna. Mam nadzieję, że czujesz się dobrze — zerknęłam na nią, prowadząc samochód.
— Nie ma problemu — odpowiedziałam i zatrzymałam się na czerwonym świetle. — O szesnastej trzydzieści przychodzą znajomi Leona — dodałam.
— I? — spytała. Spojrzałam na nią.
— Co i?
— Co w związku z tym? — odpowiedziała ponownie pytaniem, a ja przewróciłam oczami i ruszyłam dalej pojazdem.
— Wreszcie ich poznam. Spędzają z Leonem więcej czasu niż ja — zaśmiała się i nic nie odpowiedziała. Kilka minut później znajdowaliśmy się już pod studiem nagraniowym i ruszyliśmy do środka.

CZYTASZ
can we surrender? || leonetta
Fiksi PenggemarVioletta po wylocie do LA, w pełni rozwinęła się muzycznie. Zostałą pożądaną artystką na całym świecie, a oprócz tego została również modelką. W dalszym rozdziale jej życia, dalej trwał przy niej Leon, który zgodnie z obietnicą zaczął studiować w mi...