19

228 10 0
                                    

Wszyscy weszli do sali. Razem z Jace'm usiadłam w ostatniej ławce przy oknie, a przed nami usiadła Natalie. Mieliśmy aktualnie matematykę. Jace i Natalie zaczęli o czymś rozmawiać, a ja zastanawiałam się dlaczego nie ma Zayn'a. Trochę to dziwne bo nie przyszedł na 1 lekcje, a ja od razu wpadłam na pomysł, a może ktoś go napadł?! Mniejsza popłynełam dalej myślami.

- Li? Liii...
- Li! - wrzasnął chłopak
- Yyy.. Co ?!
- Zgadzasz się ?
- Yyy... Oczywiście - uśmiechnęłam się nerwowo bo nie wiedziałam na co się zgodziłam.
- Nie słuchałaś nas prawda ?
- Yyy..
- Dobra to powiem jeszcze raz. Rozmawialiśmy o projekcie i o tym że zrobimy go u Ciebie, pasuje Ci jutro żebyśmy przyszli ?
- Tak, pewnie.
- EMILI, NATALIE, JACE!!! - krzyknęła nauczycielka. - Przestańcie gadać. Natalie do tablicy.

***

Następna była chemia więc podążyliśmy w kierunku pracowni chemicznej.

- Hej! - za nami odezwał się jakiś głos.
- O matko, Zayn!
- To o matko czy Zayn!? - zaśmaił się chłopak.
- Dlaczego nie było Cię na pierwszej lekcji ?
- Zaspałem.

*zadzwonił dzwonek*

Pieprzony dzwonek zawsze dzwoni w chujowym momencie.

***

*otworzyłam drzwi i weszłam do domu*

- Hej! - krzyknęłam ściągając buty, ale nie dostałam odpowiedzi.

Z góry było słychać jedynie jakieś jęki więc poszłam na górę.

Zamarłam!

Drzwi od mojego pokoju były lekko uchylone, a to co tam zobaczyłam...

- Co to się odpierdala! - wrzasnęłam - Wypierdalac z mojego pokoju!!
- Spokojnie mała. - odezwał się Harry.
- NIE MÓW DO MNIE MAŁA!! WYPIERDALAJ Z MOJEGO POKOJU I ZABIERAJ STĄD TĄ DZIWKE! - nie mogłam się opanować.
- Wypraszam to sobie! - odezwała się blondynka.
- A ty to się nawet nie odzywaj!- weszłam do pokoju i wywaliłam przez okno ich ciuchy.
- CO TY KURWA ZROBIŁAŚ!?
- WYPIERDALAĆ!!!! - wypchnęłam ich za drzwi mojego pokoju.

Gdy oni wyszli zaszłam do pokoju Noah. Nie wyglądał dobrze i był w samej bieliźnie więc postanowiłam wyjść i porozmawiać z nim jutro, ale...

- Cześć mała
- Japierdole! Mówiłam ci już żebyś tak do mnie nie mówił!
- Mmhym...
- O co ci chodzi ?
- O nic
- Dobra whatever. - złapałam za klamkę i chciałam zamknąć drzwi.
- Ej...
- CZEGO ?
- Przecież wiem czego chcesz
- Niby czego!? - przewróciłam oczami.
- Nie udawaj idiotki.
- Ogarnij się.
- No co? Przecież wiem że mnie pragniesz.
- DO CHOLERY JESTEM TWOJA SIOSTRĄ!!!!!!!
- Jesteś adoptowana więc...

Wybiegłam ze łzami w oczach.

*puk, puk*

- Co się stało!? - krzyknął załamany Jace gdy otworzył mi drzwi.

Rzuciłam się mu na szyję, chłopak objął mnie i poszliśmy do salonu.

- Chcesz herbatę?
- Poproszę.

Jace podał mi do ręki kubek z zieloną herbatą.

- A teraz mów co się stało?
- No to wróciłam do domu (...) i Noah powiedział że nie ma różnicy bo jestem adoptowana.
- JAKI CHUJ! IDĘ DO NIEGO!
- I co mu zrobisz ? Jest od nas starszy, a na dodatek on chyba znowu coś brał...
- Zadzwoń do cioci, albo wujka ?
- Nie!
- Dlaczego ? Mi nie pozwalasz do niego pójść i do nich też zadzwonić nie chcesz.
- Niech zostanie tak jak jest.

Chłopak pocałował mnie w czoło, a ja się w niego wtuliłam i chyba zasnęłam.

Adoptowana | Porwana 💊🔫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz