27

195 8 0
                                    

Niewiem co się ze mną dzieje. Lekarz nie rozmawia z moimi "rodzicami" tutaj w "moim" pokoju tylko w swoim gabinecie. Niewiem czy się wybudzę, a nawet jeśli to co ze mną będzie?
Tak bardzo chce żeby Zayn tu przyszedł.
  Nagle ktoś wszedł do mojego pokoju.

- Hej, księżniczko - AAA TO BYŁ ZAYN! - Niewiem dokładnie co się stało, jedyne co wiem to że wpadłaś pod samochód bo wybiegłaś z domu babci. Nic więcej niewiem.
Tak jak prosiłaś nie mówiłem Jace'owi że byłaś u mnie, powiedziałem tylko Nat - żartujesz sobie?! - Mam nadzieję że nie jesteś zła? - Nie lubię tego zdania grrr. - Nieważne muszę już iść, Pa! - chłopak pocałował mnie w rękę i poszedł.

Ugh znowu jestem sama, chociaż w sumie może to i dobrze ? Nie lubię jak ktoś przychodzi, a zwłaszcza oni... I w tym momencie weszli "moi rodzice".

- Tęsknimy za Tobą - weź nie pierdol głupot - Wiem że mieszkałaś u babci. Masz sporo zaległości w nauce - wiedziałam że tylko o tym będzie gadać.
- Przestań wiesz że ona nie lubi jak ciągle gadasz jej o nauce - odezwał się tata.
- A ty swoje!
- O co ci chodzi?!
- Mi?!
- Tak tobie! - i zaczęli się kłócić.
- Przepraszam, ale to nie miejsce na kłótnie, to szpital. - przerwała im pielęgniarka.

Nie lubię jej, ale zazwyczaj wchodzi w odpowiednim momencie. Niewiem jak wygląda, ale może jest miła? Dowiem się tego, albo i nie.

Adoptowana | Porwana 💊🔫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz