14

80 7 0
                                    

Pov.Alan

Następnego dnia budzę się słysząc dzwonek telefonu. Patrzę na godzinę i zastanawiam się kto do cholery chce coś ode mnie o 12!? Porąbało tą osobę.
Biorę telefon i odbieram nie patrząc na wyświetlacz

-Halo?

-Ile można razy dzwonić? Tommy ci przekazuje ze o 16 masz być na magazynie. Walka o 19. Stawkę ustalicie na miejscu. Przed magazynem ochroniarze dlatego musisz podać hasło "Dangerous fights". Bez niego nie wejdziesz. Do zobaczenia.

Naprawdę? Dzisiaj!? Czy oni nie mogą uprzedzić tydzień przed? Już nawet spać mi się odechciało dlatego wstaje i idę do łazienki. Po szybkim prysznicu schodzę na dół i robię sobie śniadanie. Aktualnie jest godzina 14 dlatego mam jeszcze 2h przed wstawieniem się na magazyn. To będzie moja pierwsza walka przez co  nie wiem czego się spodziewać. Nieco się stresuje ale mam nadzieję że sobie poradzę.

Wchodzę do mojego pokoju, podchodzę do szafy i wyciągam potrzebne mi rzeczy do walki, pakuje je w sportową torbę i wychodzę z domu. Przed walką jadę do Louisa poprosić go, żeby był tam ze mną.

Parkuje na posesji i wchodzę do środka. Dom jeszcze nie posprzątany po wczorajszej imprezie więc zgaduje że Louis na pewno śpi. Wchodzę na górę i idę do jego pokoju.

-Louis! Wstawaj jest sprawa.

- Nie drzyj mordy! Co ty chcesz?

- Pójdziesz dzisiaj ze mną na nielegalne walki, w razie jakby coś się stało to mi pomożesz okej?

- Dobra, fajne żarty. A teraz wyjdź i daj mi spać.

-Louis do cholery! To nie żarty. Dzwonił do mnie Tommy właściciel magazynu i organizator walk i to moja pierwsza walka. Pójdziesz ze mną?

- Co ty pieprzysz? Wciągnąłeś się w to gówno? A jak cos ci się stanie? A policja?

-No to wtedy właśnie będziesz ty, pomożesz mi.

-Kiedy to jest?

-Za dwie godziny.

-Dzisiaj? Pojebało? Przecież ja...

- Też się dzisiaj dowiedziałem, wstawaj i się ubieraj.

-Przysięgam, że kiedyś to ja cię zabije w tych rękawicach, nie będziesz musiał się innych prosić o wpierdol.

- Dobra skończ i się ubieraj.

Godzinę później jesteśmy gotowi, dlatego wychodzimy z domu. Wsiadamy do samochodu i jedziemy do celu. Droga prowadzi przez las, gdzie jest już ciemno, a nasz magazyn ma być rozpoznawalny poprzez graffiti będące na bocznej ścianie od strony drogi.

Wysiadam z samochodu i podchodzę do ochroniarzy którzy od razu pytają mnie o hasło.

- Dangerous fights. Do Tomiego jak trafię?

- Od razu po wejściu na lewo, schodami w górę i drzwi na przeciwko. Żeby wejść musisz powiedzieć że to sprawa związana z walką. Inaczej cię nie wpuszczą.

- Okej dziękuję.

Wchodzę przez masywne drzwi i kieruje się tak jak mówił jeden z  ochroniarzy. Wszystko jest ciemne, na ścianach są plakaty różnych bokserów, które ledwo co da się zobaczyć przez słabe światło. Zbliżam się do drzwi i zauważam dwóch ochroniarzy.

-Ja do Tomiego. Sprawa związana z walka.

- Byłeś umówiony?

- Tak, na 16.

-Poczekaj chwilę, sprawdzę.
Okej, wszystko w porządku. Proszę

Wchodzę przez drzwi i prawie że nic nie widzę, jest tu słabe światło, cisza dookoła a do tego brak jakiegokolwiek okna.

--Chodź, usiądź- Słyszę Tomiego

-Miałem cos podpisać.

-Tak, proszę tu są wszystkie dokumenty związane z tym że znasz zasady tu panujące i się do nich dostosujesz. Grasz z przeciwnikiem co walczył raz, więc postaraj się. Stawkę masz w dokumentach i wszystkie inne niezbędne informację. Szatnia jest na samym dole, twoja z numerem 3, tu masz klucz. Idź i się przebierz, a o równej 19 masz stać na odpowiednim miejscu i słuchać aż cię wyczytają. Po wejściu na ring pamiętaj żebyś się skupił i nie rozpraszał ludźmi dookoła. Tyle moich rad, reszta już w twoich rękach. Życzę powodzenia.

- Podpisałem wszystko co trzeba. Pójdę się przebrać i rozgrzać. Dziękuje za wszystkie informacje i rady.

-Trzymam kciuki.

Po wyjściu schodzę do szatni i się przebieram. Dzwonił do mnie Louis wiec oddzwaniam i mowie mu gdzie ma iść. Biorę rękawice, zamykam szatnię i idę się rozgrzać na samą górę gdzie jest siłownia.
W czasie ćwiczeń przyszedł chłopak i poinformował mnie że mam się ustawić na swoje miejsce, dlatego tak też robię.

Już po krótkim czasie słyszę jak mnie wywołują dlatego pewny siebie wchodzę na ring.
Ustawiam się po odpowiedniej stronie ringu i czekam na przeciwnika.
Po spojrzeniu sobie w oczy zabrzmiał gwizdek i walka się rozpoczęła.

Podeszliśmy do siebie a ja wtedy odciąłem się od świata i skupiłem na pozycji obronnej. Mój przeciwnik zadał pierwszy cios ale nie celny. Zrobiłem szybki unik i wykorzystałem moment zadając uderzenie w brzuch.
Chłopak się zachwiał ale nie stracił równowagi. Przyjął pozycję i ponownie zaatakował. W tym momencie dostałem w biodro i jestem pewny że ślad na pewno pozostanie. Nie pozostałem dłużny i od razu rzuciłem się na chłopaka. W momencie gdy chciałem ponownie zadać cios w brzuch przeciwnik był sprytniejszy, zrobił unik i to ja dostałem w twarz i brzuch. Straciłem równowagę i upadłem na matę. Tłum zaczął głośniej krzyczeć ale nie zwracałem uwagi. Próbowałem jakoś wydostać się i wygrać walkę. Na marne ponieważ przeciwnik na mnie usiadł i zaczął okładać pięściami.

Jedyne co pamiętam to czerń.

~✴️

Hej!💙💙 Jak się podoba? Trzeba cos zmienić? Jak tak to dawajcie znać 💎💣✴️
Pozdrawiamy 😙

Zakład o życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz