#11

246 15 0
                                    

Stałam pod skocznią razem z Richardem. Z niecierpliwością czekaliśmy na kolejne skoki niemieckiej drużyny. Najbardziej jednak interesowało mnie to jak pójdzie tobie. To był twój pierwszy start w zawodach drużynowych. Kibicowałam ci z całych sił. Po pierwszej serii byliście pierwsi z dużą przewagą punktową. Twój skok był naprawdę genialny. Potem okazało się, że Norwedzy nie liczą się już w walce o podium z powodu dyskwalifikacji Forfiego, a wcześniej Markus pobił rekord skoczni. Nadszedł czas na twój skok. Warunki wydawały się być bardzo dobre. Schuster machnął flagą dając ci tym samym znać, że możesz ruszać. Wybiłeś się w idealnym momencie. Leciałeś wysoko nad zeskokiem. Wiedziałam, że to będzie daleki lot. Zbliżałeś się do sto czterdziestego metra i widać było, że jesteś w stanie polecieć jeszcze dalej. Zacząłeś przedwcześnie lądować. Przyjąłeś pozycję i wykonałeś telemark. Byłam z ciebie dumą. Jednak moja duma nie trwała długo. Uciekła ci prawa narta, a twoje kolano wygięło się w nienaturalny sposób. Krzyknąłeś z bólu. Chciałam do ciebie pobiec, ale zatrzymali mnie Karl z Markusem. W tym momencie bałam się o ciebie jak nigdy. Gdy karetka zabrała cię do szpitala od razu wsiadłam w pierwszą lepszą taksówkę i pojechałam do ciebie. Miałeś robione wstępne badania. Gdy skończyli mogłam nareszcie do ciebie wejść. Od razu się do ciebie przytuliłam.
-David. Tak nie strasz mnie tak więcej, proszę- rzekłam bliska łez, a ty tylko wtuliła się we mnie mocniej
-Nie zamierzam- powiedziałeś
-Co mówią lekarze?- zapytałam sie i usiadłam na krzesełku obok łóżka.
-No wiesz- zacząłeś niepewnie, drapiąc się po głowie- można by rzec, że będę miał teraz więcej czasu dla ciebie, bo do następnego sezonu zimowego na pewno nie wrócę do konkursów. Zerwałem więzadła krzyżowe.
-Boże- powiedziałam przerażona
-Nie przejmuj się kochanie. Dla mnie najważniejsze jest to, że jesteś tutaj przy mnie.

***

Nie jestem do końca zadowolona z tego shota. Miał wyglądać nieco inaczej, ale wiem, że gdybym próbowała go napisać jeszcze raz wyszedłby o wiele gorzej. Także ten. Trzymajcie się, pamiętajcie o zostawianiu ⭐, bo to one i wasze komentarze są dla mnie największą motywacja. Pamiętajcie także, o możliwości zamawiania shotów. Buziaczki wasza Eoevina

Gdzie są moje narty, czyli skoczne one shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz