Jak zawsze w zimne wieczory siedziałaś w fotelu z herbatą i swoim notatnikiem przelawajac na niego to co błądziło w twej głowie. W pewnym momencie podszedł do Ciebie twój chłopak, Gregor i zabrał ci zeszyt z rąk. Zaczął czytać głośno to co napisałaś:
Gdy na dworze śnieg już pada
I na ziemi wnet osiada
Gdy na dworze mróz panuje
Tak, że nic go nie pojmuje
Gdy bałwana już ulepisz
Przy czym mocno się narobisz
Gdy dostrzeżesz rzeczy ładne
Bądź to co z pozoru marne
Wtedy pojmiesz o co chodzi
Co ci w życiu nie zaszkodzi
Jak brzmi tajemnica wielka
Gdzie twe miejsce jest w te święta- Skarbie jeśli chodzi o Ciebie, to ja chyba znam tą tajemną wiedzę odnośnie tego gdzie jest twoje miejsce w te święta - i to powiedziawszy uklęknął przed Tobą i zaczął mówić:
-T.I. jesteś światłością mojego życia. Każda chwila, którą z Tobą spędzam jest cudownym momentem w moim życiu. Każdy twój uśmiech jest wart wszystkiego, a twe miejsce w te święta jest że mną - mówiąc to wyciągnął z kieszeni spodni małe pudełeczko i je otworzył - T.I. czy uczynią z mnie najszczesliwszym facetem na świecie i wyjdziesz za mnie?***
To jaka będzie odpowiedź zostawię do waszego wyboru. Wiem, że dawno mnie tu nie było, ale wena mnie opuściła. Ale postaram się od czasu do czasu coś tutaj napisać.
I na koniec życzę wam wszystkim wesołych świąt w tym ciężkim dla wszystkich 2020 roku.