Dla luczniczka720
Jak zawsze obudziłem się około ósmej rano. Obróciłem się na drugi bok chcąc się jeszcze trochę poprzytulać do Severina. Niestety jego miejsce było puste, a sądząc po wychłodzeniu pierzyny wstał już jakiś czas temu. Postanowiłem więc wstać, a następnie trochę się ogarnąć, żeby nie przestraszyć mojego chłopaka tym jak wyglądam. Schodziłem właśnie ze schodów, gdy usłyszałem rozmowę telefoniczną Severina.
-Nie Richard. Markus nie może o niczym wiedzieć. Na razie nawet się nie domyśla. Wiesz jak trudno jest mi to przed nim ukrywać!?
W tej chwili zrozumiałem dlaczego nie miał dla mnie ostatnimi czasy praktycznie w ogóle czasu. On po prostu mnie zdradzał.
-Richard ja kończę, bo Markus już wstał. Pamiętaj o planie. Cześć - rozłączył się w chwili, w której wszedłem do kuchni.
-Cześć skarbie - powiedział i chciał się do mnie przytulić, ale się odsunąłem - Co się dzieje?
-To chyba ja powinienem zadać to pytanie tobie. Słyszałem twoją rozmowę z Richardem. Jak długo zamierzałeś to jeszcze przede mną ukrywać co!? Do momentu w którym bym was nie naszedł!?
-Skarbie to wszystko nie tak jak myślisz - zaczął Severin
-Och tak!? A niby jak!? Przestań mi mydlić oczy dobra! Wystarczyło po prostu ze mną zerwać, a nie znaleźć sobie kogoś na boku!
-Markus uspokuj się! To nie tak! Wiesz co dzisiaj za dzień?
-Wtorek i co kurwa z tego!?- nie wytrzymywałem
-To, że wtorek to wiem, ale dzisiaj są walentynki idioto. Richard pomagał mi z niespodzianką dla ciebie. Naprawdę myślałeś, że mogę mieć kogoś na boku?
-Po prostu ostatnio spędzamy mało czasu razem i tak jakoś samo mi się to nasunęło. Przepraszam.
-Nie to moja wina, ale mam nadzieję, że nie muszę odwoływać niespodzianki?
-Nie. Już nie mogę się jej doczekać - powiedziałem i pocałowałem go namiętnie.***
Hejka naklejka! Wiem, że dawno nie było rozdziału ale moja wena poszła w las. Ten one shot nie jest szczytem moich marzeń, ale nie mogę was zostawić bez rozdziału niewiadomo do kiedy, dlatego póki nie wróci mi wena może raz na jakiś czas coś dodam. Buziaczki wasza Eoevina