Za czasów gimbazy niepotrzebny był mi okres, abym miała spitolony dzień, bo PRZEZ TE CAŁE TRZY LATA WYSTARCZYŁO, ŻE JAKICHŚ DEBIL (czyli tzw. przeciętny kolega z klasy lub tej mojej powalonej szkoły) TYLKO ZACZĄŁ KŁAPAĆ JADAKĄ KOŁO UCHA.
(Na szczęście los zesłał mi takich dwóch rozumnych w drugiej klasie, co prawda o rok młodszych, ale mieli w sobie takie pokłady ilorazu inteligencji oraz wyrozumiałości, że przy tych debilach w reszcie klas mogliby dostać Nobla za samo oddychanie)
Debil: Wiesz jak rozpoznać, że dziewczyna ma podpaskę?
Ja: Jeszcze raz się do mnie odezwij to...
Ja: *myśli* To skończy się takimi słówkami jak w poprzednim rozdziale.
Debil: A Ty co? Okres masz, że taka wściekła jesteś?
Ja: Zamknij tę mordę, bo powietrze mi tylko marnujesz.
Debil: Bo co mi zrobisz?
Ja: Powtarzam: STUL PYSK z łaski swojej.
Debil: Bo co mi zrobisz?
Ja: Zamknij mordę.
Debil: Nie.
Ja: A chcesz szczerości?
Debil: No.
Ja: Ok. Nie będe z Tobą dłużej prowadzić konwersacji, poniewaz nie stoisz w brodziku moich potrzeb inteletualnych.
Debil: ???
Ja: Nadal nie dociera? No to... WARA OD MOJEGO STANU WOLNEGO, TY BAŁWANIE, BARANIE, CYMBALE, DYRNIU, IDIOTO, IMBECYLU, KAPUŚCIANA GŁOWO, KRETYNIE, MATOLE, PALANCIE, PATAFIANIE, SZAJBUSIE, ŚWIRUSIE, TĘPA I ZAKUTA PAŁO.
Debil: Hę???????? Czego Ty się naćpałaś?
Ja: Niczego. Słownik wyrazów bliskoznacznych na temat twojej osoby wpierdoliłam dziś na śniadanie.
Debil: Co kurwa?
Ja: SPIERDALAJ W PODSKOKACH, SEKSISTOWSKI TUMANIE!!!
CZYTASZ
Okres z życia wzięty. (✓)
Humor⚠️‼️UWAGA‼️⚠️ Poniższa pozycja zawiera wysokie dawki cringe'u. Jej zawartość datuje się jeszcze na okres 2018 roku, czasy, w których to autorka miewała jeszcze większe zapędy (i tak pozostającej jej do dziś) impulsywności. Wierzcie mi, sama połowy t...