Mój pies to ma dobrze... 😐
Tak, mam psa. Figę. Suczkę, sukę, jak zwał tak zwał x3No i Figa jak miała około roku była na sterylizacji tuż po swojej pierwszej cieczce. Tylko raz przechodziła okres. Pamiętam, jak mama wytrzasnęła skądś (nie wiem skąd) białe majki w misie dla dzieci, wycieła nożyczkami dziurę na ogon, wkleiła tam podpaskę i pies nam przez tydzień wychodził na spacery z istnym pampersem na tyłku 🐐💕💞 (czemu koza? Bo mam westa xD)
Serio jej zazdroszczę... 😐
Nie będzie miała okresu JUŻ NIGDY...
Figa figę będzie miała.
Do tego jeszcze, że go mieć nie będzie i tak nie będzie MIAŁA SZCZENIĄT, podczas gdy ja kiedyś najpewniej będę miała jedynie 9-miesięczną przerwę a w jesień życia zostanę skazana na menopauzę... 😐😐😐
CZYTASZ
Okres z życia wzięty. (✓)
Mizah⚠️‼️UWAGA‼️⚠️ Poniższa pozycja zawiera wysokie dawki cringe'u. Jej zawartość datuje się jeszcze na okres 2018 roku, czasy, w których to autorka miewała jeszcze większe zapędy (i tak pozostającej jej do dziś) impulsywności. Wierzcie mi, sama połowy t...