🔴 Dedykacja for animowana_artystka 🔴
×××
Ja: *boli mnie wszystko, leki pobrałam, ale chuj, bo nic nie działa i się nie polepsza*
Ja: KUUUUUUUUURWAAAA, CZEMUUUU TA MACICA MI TAK NAPIEPRZAAAA???? Chcę Gerberka.
Okres: Co?
Ja: Gerberka. Taki deserek w słoiczku, mus owocowy. Jadłam je jak byłam małym bąblem.
Natix: *zagląda do pokoju*
Natix: Czy ja słyszałam słowo "Gerber"?
Ja: Nom. Mam ochotę.
Natix: Aha. To zapitalaj do Biedry. I kup mi przy okazji.
Ja: *nagle mam łzy w oczach*
Ja: Ej, siora... bo mi się przypomniało, że przecież teraz nie ma mojego banan-jabłko-marchewka... w ogóle nie ma owocków... same obiady domowe są...
Natix: O maj, tak... same jebane spaghetti i mielone... A ta pani, która tyle lat była twarzą Gerberka nie żyje...!
I nagle obie ryczymy przez te zmany jakie zaszły w Gerberze.
×××
Pamiętajcie:
Nieważne jak i nie ważne z kim
- TRZEBA OPŁAKIWAĆ GERBERKA! 💖😭💔
CZYTASZ
Okres z życia wzięty. (✓)
Humor⚠️‼️UWAGA‼️⚠️ Poniższa pozycja zawiera wysokie dawki cringe'u. Jej zawartość datuje się jeszcze na okres 2018 roku, czasy, w których to autorka miewała jeszcze większe zapędy (i tak pozostającej jej do dziś) impulsywności. Wierzcie mi, sama połowy t...