💔 1 września 2015 i 13 lutego 2020 💔

1K 131 40
                                    

Ja: ...

Okres: ...

Ja: A pamiętasz jak szczekała, gdy pierwszy raz Cię zobaczyła?

Okres: Albo jak pogryzła mi dres?

Ja: A gdy ujadała na Ciebie, gdy poczuła jak mi przeciekło. Zawsze wiedziała czyja to wina...

.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.

Dzisiaj Walentynki i miałam zamiar opublikować shota z jednego z moich ulubionych anime oraz dać tutaj jakiś śmieszne nawiązanie do dzisiejszego dnia.

Ale nie mogę.

Wczoraj, 13-ego lutego, gdy ja jestem w Marakeszu, 4 tysiące kilometrów od Polski, moja sunia została uśpiona. Rozległy nowotwór nerek to jeden z największych chujów, jakiemu było dane w ogóle istnieć.

Nie spałam praktycznie całą noc, bo płakałam jak 5 lat temu przy stracie Tytusa, psa dziadków, który był ze mną od urodzenia.

Dzisiaj Walentynki, więc chcę, abyście przesłali chociaż trochę miłości dla moich obu szczęść na czterech łapach, które za wiele w życiu wycierpiały. On przez boleriozę i inne dolegliwości, które łapią stare labradory, ona przez raka, który zabrał ją zdecydowanie za wcześnie. Po prostu na to zasługują. Oboje, bez wyjątku.

Figuś, biegaj cała i zdrowa za Tęczowym Mostem wraz z Tytusem, którego (mam ogromną nadzieję) poznałaś.

Zawsze będę Was kochać, Mordki moje kochane 💖

Okres z życia wzięty. (✓)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz