Weszli do małej kawiarni od razu siadając w rogu przy oknach.
ㅡ Zamawiasz coś? ㅡ zapytał Jungkook patrząc na blondyna który lekko się speszył.
ㅡ Wiesz ja nie mam... ㅡ zaczął Ale zaraz przerwał mu brunet.
ㅡ Ja płacę. ㅡ uśmiechnął się lekko, łapiąc Jimina za rękę.
ㅡ Nie będę miał jak Ci oddać...
ㅡ Nie musisz. Więc co chcesz?
ㅡ Możesz mi zamówić sok pomarańczowy. ㅡ uśmiechnął się i odłożył kartę na bok.
ㅡ Chyba żartujesz. Lubisz truskawki? ㅡ zapytał blondyna.
ㅡ Kocham. ㅡ odpowiedział, a w tym samym momencie podeszła do nich kelnerka.
ㅡ Co podać? ㅡ uśmiechnęła się swoim firmowym uśmiechem.
ㅡ Dwa ciasta truskawkowe.
***
ㅡ Dziękuję że mnie tu zabrałeś. ㅡ niepewnie wtulił się w ramie idącego obok niego bruneta.
ㅡ Nie musisz dziękować. ㅡ objął go ramieniem.
ㅡ Było super, więc muszę. Poza tym zapłaciłeś za mnie.
ㅡ To nic takiego. Ważne że nam się podobało. Mam nadzieję że to nie był ostatni raz. ㅡ splótł ich palce.
ㅡ Ja też. ㅡ blondyn popatrzył na ich złączone palce i lekko się sam do siebie uśmiechnął.
ㅡ Odprowadzić Cię?
ㅡ J-jasne. ㅡ tak naprawdę nie chciał żeby Jungkook widział w jakim miejscu mieszka.
***
Jeszcze długo rozmawiali aż dotarli pod dom Jimina. Jungkooka trochę zatkało ale co mógł się dziwić?
Teraz przyszedł czas na moment który brunet planował od dawna.
ㅡ A więc do zobaczenia. ㅡ uśmiechnął się do Jungkooka i miał już iść ale został zatrzymany przez dłoń wyższego na jego ramieniu.
Jungkook przyciągnął Jimina do siebie i pocałował sprawiając ze sam brunet poczuł ciepło rozpływające się po jego ciele.
Kiedy oderwał się od całego czerwonego Jimina, pogłaskał go po policzku i zaczął się oddalać.
ㅡ Do zobaczenia, Jiminnie.
Obiecałam ^^
Akcja się rozkręca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
CZYTASZ
For What? | j.jk x p.jm
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Jimin pochodzi z biednej rodziny. Czyli ofiara zakładu jego obiektu westchnień - Jeona Jungkooka, i jego przyjaciół.