Jimin wszedł do szkoły i od razu zobaczył Jungkooka z grupką jego przyjaciół. Podszedł nie za blisko ale tak żeby wszystko słyszeć.
- Masz tu sumę. Tyle ile chciałeś. - zobaczył jak jeden z nich daje Jungkookowi pieniądze.
- Powinieneś dostać dwa razy mniej bo dzieciak sam w sobie jest łatwy. - powiedział mietowowłosy.
- Nie mów tak o nim. - schował pieniądze do plecaka. - Usuń to nagranie z internetu.
- Chyba żartujesz. Niech wszyscy wiedzą jaką to Jimin jest kurwą.
Już wiedział że o nim gadają. Był zakładem? Jungkook go nie kochał?
Podszedł do Jungkooka i mocno (jak na niego) pociągnął go do tyłu i uderzył w twarz.
- Oho przypał. Chłopaki, zmywamy sie. - powiedział Yoongi i wszyscy którzy tam stali, oprócz Jungkooka, odeszli.
- Jak mogłeś?! - wykrzyczał blondym ze łzami w oczach. - Ja się w tobie naprawdę zakochałem a Ty mnie traktowałeś jak rzecz! Byłem twoim zakładem!
- Jimin, daj mi to wyjaśnić. Proszę! - przytulił go mocno do siebie ale tamten się wyrwał.
- Nie chce Cię słuchać! Z nami koniec! W sumie, w związku nie byliśmy. To był zakład. - ostatni raz popatrzył na niego z bólem w oczach i odbiegł.
Jungkook usiadł na ławce i po prostu się rozłakał. Naprawdę pokochał Jimina.
- Seokjin! - podbiegł do niego zapłakany.
- Jimin! Co się stało? - zgarnął go w swoje ramiona.
- Ja i Jungkook... to był zakład. - rozpłakał się jeszcze bardziej.
- ...
- Jin? - spojrzał na zapatrzonego przed siebie Seokjina.
- Wiem że to był zakład.
- Co?
- Chciałem Ci powiedzieć ale... byłeś taki szczęśliwy... przepraszam.
- Nie przepraszaj, to nie twoja wina. Tylko jego. - przytulił się do starszego.
- Wszystko się ułoży... - zaczął głaskać go po włosach.
W ogóle to zaczęłam pisać kolejny ff i zaczęłam pisać od ostatniego rozdziału xd
You like it?
CZYTASZ
For What? | j.jk x p.jm
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Jimin pochodzi z biednej rodziny. Czyli ofiara zakładu jego obiektu westchnień - Jeona Jungkooka, i jego przyjaciół.