Blondyn zasnął na kolanach Jungkooka pod wpływem ręki bruneta która nieustannie gładziła go po jego miękkich włosach.Dochodziła godzina 18 i robiło się coraz chłodniej (pomimo lata).
Jungkook nie zwlekając dłużej, podniósł się z ziemi z Jiminem na rękach i skierował się ku wyjściu z łąki.
Dotarł pod swój dom który był bliżej niż dom Jimina, postanowił że nie będzie męczyć ich obojga długą drogą (tak naprawde Jungkook chciał zatrzymać Jimina przy sobie).
Wszedł na piętro swojego domu, do swojego pokoju, po czym położył drobniejszego do swojego łóżka i przykrył go kołdrą. Sam usiadł przy Jiminie, wziął swój laptop i zaczął na nim coś pisać.
Po około godzinie Jimin zaczął sie budzić. Wstał do pozycji siedzącej.
- Co robisz? - zapytał Jungkooka, którego po chwili objął od tyłu.
- Piszę coś. Wyspałeś się? - odłożył laptopa po czym położył się na łóżku i przyciągnął blondyna do siebie.
- W miarę. Jak się tutaj znaleźliśmy? Byliśmy na łące a ja nie pamiętam żebym szedł.
- Przyniosłem Cie. - pogłaskał Jimina po policzku i dał mu buzi w czoło.
- Jak to? Dałeś radę? - spojrzał w jego oczy. - Przecież ja gruby jestem...
- Słonko, jesteś chudziutki i leciutki. Śliczny... - dał mu buzi w usta a Jimin sie zaczerwienił po czym ziewnął. - Mój skarb chyba jednak się nie wyspał. Idź spać jeszcze. - przytulił drobniejszego chłopca do siebie który zasnął w jego ramionach, po czym sam Jeon zasnął ciągle tuląc do siebie blondyna.
JEZU JESTEM W KONCU
mam nadzieje ze jeszcze tu jestescie
mam nowy telefon w koncu jezu
mam nadzieje ze w koncu zaczne pisac systematycznie ale nie moge nic obiecac bo no wiecie jaka jestem xd
boze tyle sie dzieje u mnie ze nie wiem czy bede mogla sie skupic na czym kolwiek
ale dobra to nie wazne
czytalam wasze komentarze i owo ale jestescie slodcy XD
dobra mam nadzieje ze ten rozdzial w jakims stopniu wam do gustu przypadniekocham was
![](https://img.wattpad.com/cover/158870360-288-k335934.jpg)
CZYTASZ
For What? | j.jk x p.jm
Fanfic[ZAKOŃCZONE] Jimin pochodzi z biednej rodziny. Czyli ofiara zakładu jego obiektu westchnień - Jeona Jungkooka, i jego przyjaciół.