7

2.4K 150 32
                                    

Następnego dnia w szkole Jimin cały czas chodził szczęśliwy a na lekcjach cały czas był zamyślony, ciągle wracając do wczorajszej sytuacji pod jego domem.

Na długiej przerwie siedział na stołówce, jedząc lunch i w między czasie czytając jakąś książkę wypożyczoną na poprzedniej przerwie w szkolnej bibliotece. Oderwał wzrok od niej gdy ktoś szturchnął go w ramię. Spojrzał w górę i zobaczył smutnego Seokjina.

ㅡ Możemy porozmawiać? ㅡ zaczął starszy bawiąc się nerwowo swoimi palcami.

ㅡ A oczym tu rozmawiać? ㅡ blondyn zaznaczył sobie gdzie skończył czytać i zamknął książkę, skupiając całą swoją uwagę na Seokjinie.

ㅡ To źle wczoraj zabrzmiało. Naprawdę Cię przepraszam i nie chcę się z tobą kłócić. Po prostu martwię się ze Jungkook Cię skrzywdzi, wiem jaki on jest bo się się nim przyjazniłem. Możemy zacząć znowu normalnie rozmawiać? ㅡ wreszcie odważył się spojrzeć na Jimina który chwilę nad czymś myślał, ale potem szeroko się uśmiechnął i pokiwał głową.

ㅡ Jasne że możemy! ㅡ wstał od ławki i włożył swoją książkę do plecaka. ㅡ Muszę Ci o czymś opowiedzieć! ㅡ krzyknął ucieszony po czym złapał wyższego za rękę i wyszedł że stołówki.

***

ㅡ Boże i on to zrobił tak nagle i moje serce chyba się wtedy zatrzymało. ㅡ opowiadał z zafascynowaniem starszemu o wczorajszej randce z Jungkookiem.

ㅡ No super, naprawdę się cieszę i nie mogę się doczekać zaproszenia na wasz ślub.

ㅡ No już niedługo! Jestem tego pewien! ㅡ powiedział czym wywołał śmiech Seokjina. ㅡ O Jezu, idzie. Czekaj pójdę do niego. Jak wyglądam? ㅡ poprawił swoje włosy patrząc wyczekująco na starszego.

ㅡ Jest świetnie.

ㅡ Okej to lecę. Życz mi powiedzenia! ㅡ powiedział i szybko pobiegł do Jungkooka.

ㅡ Jungkookie! ㅡ krzyknął do wyższego i wtulił się w jego klatkę piersiową.

ㅡ Cześć słońce. Co tam? ㅡ objął go ramionami.

ㅡ Jest super. ㅡ uśmiechnął się do starszego, a zamiar oczu ukazały się dwie kreseczki.

Bardzo urocze.

ㅡ Myślałem żeby Cię gdzieś nie zabrać w piątek. Co Ty na to?

ㅡ No jasne! A gdzie?

ㅡ  A to już niespodzianka. ㅡ zaśmiał się i pocałował niższego w czoło. ㅡ Idź do Seokjina teraz bo widzę że się nudzi. Spotkamy sie po lekcjach i Cię odprowadzę do domu.

ㅡ Dobrze, do później Jungkookie. ㅡ po chwili zastanowienia, stanął na palcach i niepewnie pocalował Jungkooka w usta na co starszy lekko się uśmiechnął.

Kiedy Jimin pobiegł do starszego blondyna, do Jungkooka podszedł mietowowłosy i klepnął go w ramie.

ㅡ Jest bardziej naiwny niż myślałem. ㅡ zaśmiał się, ale Jungkookowi nie było do śmiechu.

Nagle poczuł się dziwnie z myślą że niedługo będzie musiał powiedzieć prosto w twarz tej kulce szczęścia że to nie było na poważnie. No ale chyba przecież od to chodziło? To tylko zakład...

ㅡ Ta. ㅡ odpowiedział niższemu po czym skierowali się pod swoją salę.









Oh czyżby naszego Jeona zaczynały dreczyc wyrzuty sumienia?

Miałam wstawić w piątek ale wstawię dzisiaj hehe

Idę spać

For What?  | j.jk x p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz