- Jestem taki naiwny. Jestem taki głupi. - blondyn cały czas powtarzał kiedy Jungkook trzymał jego rękę i prowadził w nieznane miejsce. - Jestem taki-
- Przestań. Nie jesteś ani naiwny ani głupi. - zatrzymał sie i odwrócił przodem do Jimina. - Jesteś po prostu kochany i masz dobre serduszko. - położył rękę w miejscu gdzie blondyn miał serce. - Takiego Cię kocham, skarbie. - przysunął się do niego i przytulił go.
Miał w dupie to jak patrzyli na nich inni ludzie. Dla niego w tej chwili liczył się tylgo pko Jimin.
Blondyn niepewnie objął go w pasie i przycisnął swoją twarz do jego klatki piersiowej, przy okazji zaciągając się jego perfumami.
Po chwili Jungkook odsunął się od niższego i pociągnął go za rękę.
- Gdzie idziemy?
- Zobaczysz.
- Gdzie jesteśmy? - zapytał młodszy gdy pojawili się na jakiejś polanie.
- Chodziłem tu kiedy byłem mały. Przypominają mi się stare czasy. Usiądziemy? - wskazał na miejsce pod drzewem a blondyn skinął głową. - Tu pierwszy raz złamałem rękę kiedy spadłem z tego drzewa. - spojrzał z dołu na Jimina. - chodź do mnie. - wyciągnął rękę w stronę Jimina.
Blondyn złapał za rękę Jeona i zaraz wylądował na jego kolanach.
- Wiesz... kocham Cię. - wyszeptał Parkowi do ucha i go pocałował.
wracam tak jakby
Jak tam wakacje?
CZYTASZ
For What? | j.jk x p.jm
Fiksi Penggemar[ZAKOŃCZONE] Jimin pochodzi z biednej rodziny. Czyli ofiara zakładu jego obiektu westchnień - Jeona Jungkooka, i jego przyjaciół.