Obudził się rano w nie swoim łóżku. Musiał chwilę odczekać aż przypomni sobie gdzie jest i czemu tu jest.
Dom Jungkooka. Wczorajsza noc.
- O mój Boże przespałem się z Jeonem! - zasłonił twarz swoimi małymi rękoma, przypominając sobie obrazy z poprzedniej nocy i cały się czerwieniąc.
Chwila. Gdzie jest Jeon?
Blondyn wstał z łóżka, od razu na nie siadając jeszcze raz.
- O Boże moja dupa... - wstał powoli i skierował się do wyjścia z pokoju. Wszedł na korytarz. - Gdzie ja mam teraz iść? - postanowił skręcić w prawo. Znalazł schody po których zszedł. - No gdzie on jest?
- Tutaj. - Jungkook złapał młodszego w talii od tyłu, przez co mniejszy wydał z siebie dźwięk strachu. - Chodzisz jak pingwin.
- Dziwi mnie to. - sarknął. Chyba pierwszy raz był taki pewny przy brunecie. - Co na jedzenie?
- Jedzenie. - skierował się do kuchni.
- Haha, ale mam zabawnego... - zatrzymał się, intensywnie nad czymś myśląc. - Kim my dla siebie jesteśmy?
- No nie wiem, a kim byś chciał?
- Przestań, dobrze wiesz że nie odpowiem.
- Ah. - zasmiał się. - Czy Ty, Park Jiminie, chciałbyś sprawić mi ten zaszczyt i zostać moim chłopakiem?
- Nie.
- Co?
- Żartowałem. Zgadzam się a teraz jedzenie daj.
Wyższy zaśmiał się i podał młodszemu talerz z kanapkami.
- Zjadaj bo zabieram Cię na spacer.
- Gdzie?
- W dupe.
- Tym razem ja?
- Co? Nie! Boże... Jedz to i przestań tyle gadać.
- Ok.
- Gdzie się podział ten uroczy i wiecznie rumieniący się Jimin? - podparł brodę o dłoń.
- A teraz nie jestem uroczy? - spojrzał mu w oczy.
- Jesteś. Ale czy ta pewność siebie jest spowodowana wczorajszym seksem?
- Przestań... - zarumienił się.
- O, mój Jimin wrócił. - zaśmiał się patrząc na całego czerwonego chłopaka.
Jak on będzie mógł skrzywdzić tą uroczą kluske?
Ale to nie ma sensu
![](https://img.wattpad.com/cover/158870360-288-k335934.jpg)
CZYTASZ
For What? | j.jk x p.jm
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Jimin pochodzi z biednej rodziny. Czyli ofiara zakładu jego obiektu westchnień - Jeona Jungkooka, i jego przyjaciół.