20

1.2K 69 9
                                    

Jungkook wybiegł przed szkołę i od razu zauważył Jimina i Yoongiego. Podbiegł do nich i mało co się nie popłakał.

— Boże, Jimin... — uklęknął przed nim. — Kto ci to zrobił?

— Daehyun. Ten z czerwonymi włosami z 4 klasy.

— No zapierdole go. — wstał z ziemi.

— Spokojnie, już dostał po mordzie. Jeśli się nie uspokoi to we dwójkę z nim pogadamy.

— Co się tak właściwie stało, Jiminnie? — usiadł obok niego i objął go ramieniem.

— No bo ja musiałem do toalety no i poszedłem i potem zobaczyłem ich i chciałem wyjść z toalety ale dwójka jego kolegów...

— Nie był sam? — przerwał mu Jungkook. — Mojego malutkiego Jimina w trzech... — pocałował go w pośiniaczony policzek. — Mów dalej.

— No i złapali mnie i potem on zaczął mnie bić, trzy razy dostałem z pięści w twarz, potem kopnął mnie e brzuszek mocno i przy okazji zwyzywał i że to za to że ciebie na niego nasłałem i w ogóle. Ale wtedy pojawił się Yoongi hyung i mnie uratował.

— Yoongi. Musimy go porządnie zastraszyć żeby w końcu dał spokój Jiminowi.

— Masz rację.

— Yoongi, chodź na słówko. Poczekasz tu Jiminnie?

— Jasne! — zauważył idącego Jina. — Jungkook! Tam idzie Jin, zawołasz go?

Zanim Jungkook zdążył zawołać Jina on sam zauważył Jimina i do niego podbiegł.

— Boże! Jimin! Co Ci się stało?

— Dobra Yoongi chodź. — wstali z ławki i odeszli kilkanaście metrów od dwójki. — Musisz usunąć ten filmik.

— Ale to da skoro cała szkoła już widziała?

— Zawsze coś. Usuwaj.

Yoongi usunął filmik. Podeszli do dwójki.

— Musimy chronić Jimina. — odezwał się Jin. — Strach go samego do toalety puścić.

— Masz racje. Teraz będziemy go pilnować bo to kruche ciałko nie wytrzyma kolejnego razu. Pójdzie ktoś po plecak Jimina? Idziemy do mnie. Musimy mu to opatrzeć.

— Ja pójdę. — powiedział Jin i pobiegł do szkoły.

Jungkook wziął blondyna na ręce i skierowali się do bramy szkoły.

For What?  | j.jk x p.jmOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz