Jungkook wczoraj dostał kilka wskazówek na temat niskiego blondyna, między innymi gdzie najczęściej siedzi podczas przerw. Okazał się to murek za szkołą, gdzie żaden z uczniów (oprócz Jimina) się tam nie kręcił.
Dlatego też, brunet skierował się do wspomnianego miejsca. Od razu zobaczył skulonego blondyna. Podszedł cicho do drobniejszego, siadając na murku obok niego. Zauważył białe słuchawki w uszach blondyna, wiec wyciągnął jedną z jego ucha, na co mniejszy podskoczył i po zobaczeniu kto siedzi obok niego, jego policzki przybrały kolor dojrzałego pomidora.
ㅡ Cześć. ㅡ uśmiechnął się miło do blondyna który patrzył na niego z szeroko otwartymi oczami. ㅡ Jestem Jungkook. ㅡ wyciągnął do niego rękę.
ㅡ J-jimim... ㅡ lekko uścisnął rękę większego.
Jezu, jakie Jimin miał małe i delikatne dłonie...
ㅡ Wczoraj w toalecie... ㅡ zaczął brunet, ale szybko został uciszony przez blondyna.
ㅡ N-nie. To n-nie jest ważne. Nie ro-rozmawiajmy na ten temat. ㅡ poprosił cicho, spuszczając wzrok na swoje palce, którymi się nerwowo bawił.
ㅡ Chcę wiedzieć, dlaczego wczoraj taka śliczna istotka wczoraj była smutna. ㅡ przesunął się bliżej blondyna, a ten na chwile wstrzymał oddech.
ㅡ Ja p-po prostu... ㅡ wziął głęboki oddech, nieśmiało patrząc w prawie że czarne oczy bruneta. ㅡ Było mi przykro... Wszyscy w tej szkole mi dokuczają, dlatego że jestem biedniejszy. ㅡ oczka mu się lekko zaszkliły.
ㅡ Chyba jednak nie wszyscy, słonko. - uśmiechnął się znowu do Jimina, który był w niego wpatrzony jak w obrazek z lekko uchylonymi ustami.
Jednak na określenie jakiego użył Jungkook, zaczerwienił się jeszcze bardziej (o ile to możliwe) i spuścił wzrok.
ㅡ Hej, nie przejmuj się nimi. Obronię cie, tak? ㅡ złapał w dwa palce jego lekko trzęsący się podbródek i podniósł jego głowę tak, żeby popatrzył mu w oczy.
ㅡ Dlaczego to robisz? ㅡ zapytał cichutko, wciąż bawiąc się swoimi palcami.
ㅡ Bo... ㅡ nie wiedział co odpowiedzieć. Uratował go dzwonek na lekcje. Podniósł się z murka i podał rękę Jiminowi, ciągnąć go do góry. ㅡ Leć na lekcje, pamiętaj, jakby coś się działo przyjdź do mnie.
Mniejszy lekko kiwnął głową i pobiegł, z nieco lepszym humorem, na lekcje.
Za to Jungkook wyciągnął telefon, wchodząc na czat z Yoongim.
Kook: Pierwsza faza zaliczona.
Hmmm nie jestem za bardzo zadowolona z tego ale postaram się żeby były lepsze :*
CZYTASZ
For What? | j.jk x p.jm
Fanfiction[ZAKOŃCZONE] Jimin pochodzi z biednej rodziny. Czyli ofiara zakładu jego obiektu westchnień - Jeona Jungkooka, i jego przyjaciół.