6 miesięcy później
-Dariaaaa!! -krzyczy Natan z pokoju Olivierka
-Tak? -pytam wchodząc do pokoju a tam jedynie zastaje Natana goniącego Oli. Pominę fakt że jest on na golasa a mój mąż ma w ręku pieluchę.
Po chwili zatrzymuje się zdyszany a Oli wychyla się zza pufy i krzyczy akuku.
Uśmiecham się na ten widok.- Co ty chcesz osiągnąć goniąc syna w samych bokserkach? -pytam a on patrzy na siebie- I ty się jeszcze dziwisz, że on się nie chce ubrać.Miał brać przykład z ojca to bierze - mówię podchodząc do pufy i biorę na rączki małego szkraba który uśmiecha się od ucha do ucha. Szybko kładę go na przewijak i zaczynam zakładać mu pampersa i body.
-Dalej nie wiem jak ty to robisz- mówi obejmując mnie w tali od tyłu.
-Tatia akuiku- piszczy oli a Natan zaczyna się chować za mną i pokazywać z drugiej strony. Oli wybucha śmiechem i wystawia do mnie rączki.Podnoszę go i odwracam się z nim przodem do Natana.
- Po prostu crazy famili, nic dodać nic ująć - mówię kiedy widzę jak mój mąż zaczyna gimnastykować swoją twarz aby usłyszeć śmiech syna.
- Ha ha bardzo śmiesznie - patrzy na mnie spod byka
- Idziemy do ogrodu jest dzisiaj gorąco więc weź kocyk z kanapy i jakieś przekąski z kuchni.- mówię do Natanka
Po chwili siedzieliśmy na kocyku, na trawie zajadając się suszonymi jabłkami i czując ciepły powiew wiatru na twarzy.
- Mogłoby być tak zawsze - Mówię i zamykam oczy, czuję ciepłe dłonie otulające mnie w tali. Razem patrzymy na
Oli który wyrywa kwiatuszki i kładzie je na kocyk.- I będzie - mówi mój mąż i składa pocałunek na mojej szyi.
- Olivier dorośnie...
- Będziemy mieli więcej dzieci skarbie - mówi a ja siadam na przeciwko niego
- Jak ty będziesz rodził to z chęcią - Mówię - a jak nie to upsik... - nie mija sekunda a ja leżę na trawie,Natan siedzi okrakiem na mnie i zaczyna mnie łaskotac. Oli przybiega- jeśli tak to można nazwać ale prędzej się turla- na pomoc mamie i sam zostaje złapany.
Na dworze słychać tylko nasz śmiech,Szczęśliwej rodziny.
~Pieniądze szczęścia nie dają,szczęście przynoszą wspomnienia ale gdy zabrakie wspomnień to czy zabranie też szczęścia? ~
***
TEGO DOWIECIE SIĘ W DRUGIEJ CZĘŚCI!
Ci co dotrwali do teraz zostawiają gwiazdkę i komentarz w którym będzie
#Dotrwałem/am i wasz dalszy kom...Jak wam się podobało? Wyczekujcie drugiej części kochani.
Zapraszam was na drugą książkę, która znajdziecie na moim profilu.
Buziaki😘
CZYTASZ
Mate Alfy ✔
Weerwolf" Czułam się jakby ktoś mnie obserwował, niestety nie mogłam nic zobaczyć bo było ciemno i w dodatku w lesie ~pewnie zaraz wyskoczy jakiś dzik i będę musiała spadać na drzewo ~pomyślałam sobie i zaśmiałam się w duchu Rozglądałam się uważnie przypatr...