2

6.7K 519 220
                                    

Zrobiłem zniesmaczoną minę, patrząc na całujących się Jina i Namjoona. O ile pocałunkiem można to jeszcze nazwać. Tylko oni z naszej paczki byli w związku, także można ich wykluczyć z osób, które lubią zabawiać się z kim popadnie. Właściwie takie rzeczy lubili tylko Jungkook i Hoseok. 

- Co tam Yoongs? - powiedział Hoseok, klepiąc mnie po plecach i siadając obok. Westchnąłem, ponieważ nikt z naszej paczki nie wie co to szacunek. 

- Brakuje mu rozrywki, Hosiek. - wtrącił Jungkook, popijając wodę, a ja spojrzałem na niego jak na debila. - Sam widzisz jak patrzy na chłopaków, brakuje mu dobrej zabawy. - zaśmiał się, a ja się zdenerwowałem. - Weź choć raz daj spokój swoim zasadom i pójdź z nami się zabawić. Wyluzować się. - podkreślił ostatnie zdanie, wskazując na mnie palcem. 

- Dajcie mu spokój. - do rozmowy dołączył Jin, który najwidoczniej skończył się już pożerać z Joonem. - On nie jest jak wy, że wsadzi wszystkiemu co się rusza. 

Jungkook prychnął na jego słowa, a ja uśmiechnąłem się. Przynajmniej oni podzielali moje zdanie. Bynajmniej w tej kwestii, a pozostaje jeszcze jedna, o której wspominałem już raz czy dwa. Lubią dręczyć innych. I w tym przypadku - wszyscy. 

- No skoro i tak każdy uważa, że tak jest. - zaczął Kook. - To w sumie jest taka jedna osóbka, którą bym zaliczył. - zaśmiał się tajemniczo. - Ostatnio Yoongi miał okazję to zrobić, a że jej nie wykorzystał... - Wiedziałem o kim mówi. I nie wiedziałem co o tym myśleć. Jimin był osobą specyficzną i nie mam bladego pojęcia, co by zrobił jakby Jeon się do niego przystawiał. 

- Rób co chcesz. - wzruszyłem ramionami, a on spojrzał na mnie ze świetlikami w oczach.

***

- Idę się napić. - skwitowałem, kiedy weszliśmy na imprezę u jednego chłopaka z naszej szkoły. 

Przeważnie nasze imprezy  kończyły się tak samo. Ja - obserwujący wszystko co się dzieję wokół, popijając trochę gorzkiej cieczy. Jin i Namjoon - znajdujący sobie jakieś miejsce, gdzie nikt ich nie zobaczy, a Jungkook i Hoseok to chyba wiadome. 

Stojąc tym razem przy ścianie i szukając wzrokiem moich znajomych, dostrzegłem tylko jednego z nich. I był to Jungkook. Z Jiminem. Zmarszczyłem brwi. Ten dzieciak nie przestanie mnie intrygować. Tworzy jakieś durne pozory cichego kujonka, a chodzi na te wszystkie imprezy. Czy nikt nie zauważył, że coś tu nie pasuje?

- Hej, Yoongi, tak? - spojrzałem na dziewczynę, która stała przede mną słodko się uśmiechając i przewróciłem oczami. Nie chciałem być nie miły, ale takie jak ona strasznie mnie irytowały. Skinąłem niechętnie głową, przecież oczywistym jest, że wie kim jestem. I wiadomo też czego chce. - Wiesz, stoisz tu tak sam i pomyślałam, że moglibyśmy... 

- To nie myśl. - zaprzestała kręcenia pasm swoich włosów i uśmiech zszedł jej z twarzy, a zastąpiło go zdziwienie. 

Wyminąłem ją, nie chcąc nawet komentować tej sytuacji. Pominowszy fakt, że nie lubiłem takich gierek, to przecież byłem gejem. I nie interesowały mnie żadne dziewczyny. Prychnąłem bo ludzie z tej durnej szkoły uważają, że wiedzą o mnie wszystko - co i tak jest kłamstwem. A nie potrafią nawet zauważyć takiej podstawowej rzeczy.

Wyszedłem na dwór, chcąc się przewietrzyć. Wdychałem świeże powietrze, kiedy nagle drzwi otworzyły się z hukiem. Odwróciłem się w stronę hałasu, unosząc brwi do góry bo nie spodziewałem się zastać tu Jeona, warczącego pod nosem i trzymającego się za policzek. Dość nie typowe zdarzenie. Już dawno powinien być z blondynkiem w łóżku.

- E, Kook! - krzyknąłem do niego, kiedy chciał wyjść z posesji, a on odwrócił się i podszedł do mnie szybko, przewracając oczami. - Co Ci? - spytałem, a on odsunął dłoń, ukazując swój policzek, który był cały czerwony. Zmarszczyłem brwi i patrzyłem na niego wyczekująco.

- Nie dał mi się. 

seemingly • yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz