Baekkie: Wiem, że minęło kilka minut od kiedy wyszedłeś, ale ja tak nie potrafię.
Chanyeollie: Czego nie potrafisz?
Baekkie: Dlaczego?
Chanyeollie: Mam swoje powody.
Baekkie: Nie zasługuję, aby o nich usłyszeć?
Chanyeollie: Branoc, Baekkie.
Baekkie: Dobranoc, skarbie.
***
Baekkie: Dlaczego?
Chanyeollie: Nie chcę cię ranić.
Baekkie: Czym?
Chanyeollie: Moim wyjazdem.
Baekkie: Na jak długo?
Chanyeollie: Wystarczająco długo, abyś miał dość bycia w związku na odległość.
Baekkie: Jednak chcę spróbować.
Chanyeollie: Jesteś pewny?
Baekkie: Tak.
Chanyeollie: W porządku.
Baekkie: Kiedy wyjeżdzasz?
Chanyeollie: Za osiem godzin.
Baekkie: Przyjdź się pożegnać.
Chanyeollie: Oczywiście, że tak, kotek.
CZYTASZ
Urozmaicenie | ChanBaek
FanfictionJednak Baekhyun nadal nie wiedział dlaczego. A Chanyeol nie zamierzał mu tego wyjaśniać. *** - Poradzimy sobie. - Jęknął, całym ciałem opadając na sztywnego penisa, niemal natychmiast zaciskając na nim swoje wnętrze, prowadząc do jeszcze głośniejszy...