Baekkie: Dzisiaj nasz cyberek jest niemożliwy, kochanie.
Chanyeollie: Dlaczego?
Baekkie: Jestem u Luhana. Na nocowaniu.
Chanyeollie: Nie wymkniesz się na kilka minut do łazienki?
Baekkie: Chcesz tego?
Chanyeollie: Kotek, chociaż zadzwoń.
Baekkie: Tak szybko jesteś dla mnie twardy?
Chanyeollie: To nie jest śmieszne.
Baekkie: Przebiorę się w urocze majteczki i zadzwonię.
Chanyeollie: Kocham cię.
Baekkie: Twój penis pewnie też.
Chanyeollie: Oczywiście.
Baekkie: Daj mi minutkę.
***
Baekhyun chrząknął, zwracając tym na siebie uwagę obecnych.
- Na chwilę zniknę. - Powiedział. - Nie martwcie się. - Dodał, wstając.
- Gdzie idziesz?
- Załatwić ważne sprawy.
- Posprzątaj po sobie.
- Oczywiście.
***
- Nie mogłeś się doczekać i czekałeś, aż tylko zadzwonię? - Baekhyun śmiał się cicho, zamykając drzwi na zamek. - Taki niecierpliwy?
- Nie śmiej się ze mnie. - Parsknął mu chłopak. - Nawet nie wiesz, ile bym dał, aby być teraz przy tobie.
- To wróć. - Byunowi było to łatwe.
Chanyeol w końcu mógł wsiąść w samolot i przylecieć do niego w kilka godzin. Sam tęsknił tak mocno, że rozważał krótką wizytę u chłopaka.
Jednak wiedział też, że nawet takie krótkie spotkanie spotęguje tęsknotę, powodując dodatkowy ból.
Dlatego rezygnował z takich pomysłów, cierpliwie znosząc kłucie serca.
- Zrobimy to przez telefon, czy mam włączyć kamerkę?
- Zrobiłbyś to dla mnie? - Usłyszał niepewny szept Chanyeola, przez co wiedział, że ten jest zawstydzony i najpewniej nie czuje się w porządku, wykorzystując go w ten sposób.
- Oczywiście, kochanie. - Szepnął, uśmiechając się słabo. - Przeszliśmy na wyższy etap związku, jest okej.
- To w porządku, włącz kamerkę.
I Byun to zrobił. Zrobił, uprzednio ściągając z siebie ciasną bokserkę, imitującą piżamę. Zsunął z siebie również ciasne, krótkie spodenki, w których zawsze spał na takich nocowniach.
- I jak? - Pochylił głowę, powodując, że jego przydługa już grzywka zakryła zarumienione policzki. - Podobam ci się?
- O, kurwa, kotek... - Chan nie wiedział, co myśleć.
Wielkokrotnie widział swojego uroczego chłopaka w koronkowej bieliźnie i sam mu ją nawet kupował, jednak nie sądził, że Baek zakłada takie rzeczy na nocowanie z przyjaciółmi.
W jednej chwili stał się zazdrosny, a z oczu ciskał pioruny.
- I w takim czymś paradujesz przed Luhanem i Kaiem, hm? - Ton jego głosu przestraszył Baekhyuna.
CZYTASZ
Urozmaicenie | ChanBaek
FanfictionJednak Baekhyun nadal nie wiedział dlaczego. A Chanyeol nie zamierzał mu tego wyjaśniać. *** - Poradzimy sobie. - Jęknął, całym ciałem opadając na sztywnego penisa, niemal natychmiast zaciskając na nim swoje wnętrze, prowadząc do jeszcze głośniejszy...