Nadchodze

390 13 3
                                    

Wróciliśmy z nowym znajomym do domu gdzie przy wejściu czekał mój tata z awantura na mnie i Stilsa że mamy dwa dni do wojny a my sobie na przechadzki do sklepu idziemy.

-A weź się już zamknij Nick bo cię sluchac nie mogę tak nudzisz - Mówi Becca wchodząc do pokoju
-A weź ty już urodz bo naprawdę mam cie dość-mówi a ta mruży na niego oczy - Nie rób tak bo ci zostanie
-Hope zrobisz to dla mnie-pyta mnie
-Niestety to mój tata- odpowiadam
-Niestety?
-Kocham cię tato ale czasami jesteś beznadziejny
-Miłość córki do ojca ale to nie ważne teraz powiedzcie mi kim jest ten tu
-Derek Hale - Mówi brunet-a ty to Klaus Mikaelson
-Niklaus dla nieznajomych - Mówi wyciągając rękę w stronę Hale
-Hohoho - słyszę głos Chrisa w glowie na co wybucham smiechem a chłopak ze mną
-Co on ci powiedział-spytał mnie tata
-Nic tato
-Nienawidzę tej waszej komunikacji a do tego uczucie że masz to z Stilińskim też wkurza
-Przezywasz niczym baba poród - Mówi Kol podchodząc do wilka - Kol Mikealson najmłodszy z braci
-Derek Hale chyba znasz mojego wujka
-Tak znam Pitera oraz znałem Talie
-Moja mamę?
-Prześliczna kobieta
-Mogę zadać pytanie ilu was tu jest? Po co?
-Ze mną jedynascie z trzego 3 pierwotnych wampirów co prawda jeden a dokładniej jedna jest już człowiekiem. Jedna wiedźma, czterech wampirów i 3 wilków więc jest nas tu trochę a do tego Hope
-I stado Scotta
-Oczywiście że tak
-Powiedzcie o co chodzi

Kol zaczął opowiadać o wszystkim a ja śpiąca oparłam się o Stilsa a ten pocalowal mnie w czoło na co uśmiechnęłam się słodko. Przymknelam oczy kiedy poczułam nagle ból w ręce jakby ktoś palił mnie żywcem. Popatrzyłam na nią i zobaczyłam jak wypala się na niej napis.

-Tato!!
-Deaton-krzyknal Stiles a weterynarz odrazu podbiegl do mnie

Napis na mojej ręce się skończył i widać było tylko jedno słowo.

NADCHODZE

-Zajebie ja jak tu już będzie - warknal Jason
-Hej jestem cała Jay-mowie i wyciągam rękę po czym druga dłonią przejeżdżam po niej i faktycznie napis schodzi a ja zmęczona bólem opadam w ramiona mojego taty
-Naprawde jesteś silna - Mówi Derek
-Nawet nie masz pojecia mówi mu Scott
-Odpocznij wilczku - słyszę głos taty na co kiwam głową i ide do pokoju
-Pamiętaj Hale wino polslodkie różowe i lody truskawkowe-mówię wychodząc - przyjdziesz do mnie? - pytam Stilsa w myślach
-Tak później dojdę narazie sprobuj zasnąć beze mnie jakby co mów -odpowiada mi
-Oki to Dobranoc
-Dobranoc kochanie
-A ta to tylko o tym winie i lodach - słyszę Dereka nim znikam w mojej pościeli

Przewracam sie na bok i widzę Romana i odrazu czuje jego rękę na swojej.
-Czas start Marshall

Secrets✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz