Jeszcze Wilk

305 8 6
                                    

Jestem na jakieś polanie. Jest ciemno. Jedyne co widzę to przebłyski światła. Widzę małego chłopca podchodzacego do mnie. Cofam się przez co upadam a ten kleczy obok mnie. Uśmiecha się do mnie i kładzie mi dłoń na brzuch.

-Zaopiekuj się mną. Nie pozwól żeby stała mi się krzywda-wstaje i odchodzi
-Czekaj kim jesteś co to ma znaczyć
-Jeszcze się zobaczymy
-Nie czekaj wyjaśnij mi to

Budzę się z krzykiem a obok mnie odrazu znajduje się Stiles. Tuli mnie do siebie i uspokaja. Kiedy już jest dobrze podaję mi szklankę z wodą a obok nas za chwilę pojawia się mój tata który tylko pyta czy wszystko dobrze i kiedy odpowiadam że tak to wychodzi zostawiając nas informując wcześniej bruneta że ma mnie pilnować.

-Co ci się snilo
-Dziecko
-Dziecko?
-Chłopczyk
-Coś więcej - spytał a ja pokiwalam głową
-Nie pamiętam
-Nie przejmuj się może to przez narodziny Noel'a?
-Moze masz rację
-Zdrzemnij się jeszcze
-Nie chce
-A co chcesz?
-Jeść
-To chodź idziemy coś zjeść
-Muszę się przebrać
-To czekam na dole

Ubieram się szybko w czarne spodnie i bluzę Stilesa po czym schodze na dół do kuchni gdzie jest także Camilla. Siadam na krześle i nalewa sobie sok.

Nie pozwól żeby stała mi się krzywda. Dlaczego ten chłopczyk mówił to pokazując na mój brzuch.
O co w tym chodzi.

-Hope uważaj - odezwała się w moich myślach Camilla i dopiero wtedy zauważyłam że wylewam picie.
Wystraszona ręką rozwaliłam szklanke przez co się skaleczylam.
-Ah boli - mówię
-Daj ja posprzątam a wy idźcie do Deatona niech to zszyje - odezwał się Stiles na pokiwalysmy głową

Weszlysmy do gabinetu weterynarza gdzie był takze Scott który widząc nas pmachal nam lecz widząc moja rękę odrazu przygotował wszystko do z szycia. Usiadłam na stole jak kazał mi mężczyzna i patrzyłam uważnie jak zszywa mi rękę.

-Czemu się nie goisz? - spyta mnie Wystraszona Camilla
-Nie mam pojęcia-ziewnelam
-Zmeczona? - spytał mnie Scott a ja tylko pokiwalam główa
-Zasnij - odparł weterynarz a ja położyłam się i faktycznie długo nie musiałam czekać aby usnac

Znowu jestem na tej polanie i widzę tego chłopczyka. Podchodzi do mnie i dotyka rany ze szkła.

-Musisz uważać na siebie. Na nas. Musisz na mnie uważać. Nie rób sobie krzywdy bo to krzywdzi mnie
-O czym ty mówisz?
-Przepraszam że przeze mnie jesteś zmęczona i głodna cały czas. Niechce żebyś taka była ale nic na to nie poradzę.
-Dlaczego to niby twoja wina?
-Dalej nie rozumiesz prawda? Pomyśl jesteś mądra

Budzę się i dalej jestem w gabinecie a obok mnie jest tylko Deaton czytający jakąś kartkę. Podnosi na mnie wzrok i uśmiecha się.
-Wyspana?
-Ile spalam?
-Dwie godziny
-Co?
-Nie dziw się w twoim stanie to norma
-W moim stanie? O czym ty mówisz
-Nie rozumiem tego zbytnio i sam nie wiem jak mam to wyjasnic
-O dobrze że wstałas -Mówi Jason wbiegając do środka - Musisz uratować Stilesa
-Że co - zerwałam się na nogi
-Twój tata go chyba za chwilę zabije

Szybko biegiem zerwałam się na polane i faktycznie zauważyłam tam mojego tatę uderzającego Stilesa, który broni się na wszystkie możliwości. Szybko staje przed nim i odbieram atak mojego taty poprzez zaklęcie dzięki czemu mężczyzna ląduje po drugiej strony.

-Wyjaśnii ktoś o co tu chodzi - wydzieram się
-O Ciebie
-Co o mnie
-Hope twój tata ma prawo mieć ochotę mnie zabić
-Nie ważne co nie ma takiego prawa. Obiecałes mi coś prawda - pytam się taty a ten podchodzi do mnie
-Owszem ale nie wiedziałem że sprawy przyjmą taki obraz
-Taki znaczy jaki
-Hope dalej nie wiesz co się z Tobą dzieje? - pyta mnie Elijah który zjawił się nie wiadomo skąd
-Nie i może mi ktoś wreszcie ala-kucam czując ból w okolicy brzucha
-Przestancie ja denerwować - Mówi do nivh Deaton zjawiajac się obok mnie-Gdzie cie boli
-Brzuch
-Widzicie co narobiliście
-Czy może mi ktoś wreszcie powiedzieć o co tu chodzi
-Aj wielki mi rzeczy Hope jest w ciąży to kiedy będzie obiad glodny jestem - odezwał się Kol a mnie zamurowalo
-W cią przecież to nie możliwe - mówię do Deatona
-Jednak możliwe - warknal mój tata
-Ja już to ogarnąłem - odezwał się Scott - Nie jestem wampirem prawda? Tylko w połowie czyli druga połowa to człowiek
-Jest jeszcze wilk - odezwał się Deaton
-Ale wilki też mogą się rozmnażac, Stiles jest wampirem ale przez to że ty jesteś w połowie człowiekiem mogłaś zajść w ciążę
-Ja przecież moj boże - odparłam i zobaczyłam ciemnosc przed oczami

Secrets✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz