-Podsumowując twoja chora psychicznie była dziewczyna naslala na was sabat czarownic-Mówi Derek kiedy siedzimy wszyscy w salonie
-Nie idioto-mowie - Sabat już dawno nas gonił ale Emma podała im wiadomość gdzie jestem teraz
-Coś ty zrobiła że goni Cię cały sabat? - pyta Liam
-Urodziłam się-odpowiadam mu
-Jest Mikealson-powiedział mój tata
-Prawowita pierwsza
-Pierwsza? - pyta Lydia
-Już tłumaczę - Mówi Jason - Sabat czarownic jest podzielony na trzy segmenty. Trzecia czarownica. Zwykła czarownica lub czarodziej który zajmuje się magia. Dwójka czyli ochrona pierwszej i medyk. No i oczywiście pierwsza czyli przywódca sabatu taka jakby królowa
-Czemu jesteś pierwszą - pyta mnie Scott
-Bo urodziłam się jako Mikealson a moja babcia wynalazła czarną magię tylko ja mam taką siłę nikt inny.
-Hope jest silniejsza ode mnie mimo iż ja urodziłam się czystą czarownica-odezwała się Freya
-Jesteście rodzina więc czemu Hope jest silniejsza - zapytał ja Derek
-Krew Mikealson i Marshall. Krew wampira i wilka
-Aaaa teraz rozumiem
-Kim będzie Aiden - pyta się na głos Camilla
-Będzie jak Hope? Albo Klaus?
-Nie wiemy. Na początku myśleliśmy że Hope ma w sobie tylko wilka i wampira dopiero później gdy skończyła 5 lat zauważyliśmy magię - Mówi wujek
-Niesamowite - odzywa się weterynarz-ale powiedzcie mi jak chcecie pokonać sabat
-Muszę dotknąć księgi
-Tylko tyle - spytał Liam na co Chris zaśmiał się
-Pewnie bo to wpizdu łatwe ominąć setki trzecich i dziesiątki drugich które pilnują pierwszej a księga będzie z nią
-Ou
-Właśnie
-Więc jaki jest plan
-Dzięki temu że śnie o ich obozie wiem gdzie co jest. Tata Stilesa był dzisiaj na małym rozjezdzie i faktycznie są w tym miejscu które mi się przyśniło
-Tu nie chodzi o wielka wojnę chodź pewnie taka będzie tylko o to by Hope dostała księgę w swoje ręce
-Co się stanie jak już będziesz ja mieć
-Wypowiem zaklęcie i zajmę swoje prawowite miejsce
-Będziesz rządzić sabatem
-Nie
-Ja będę - Mówi Davina wchodząc do pomieszczenia - Dlatego też przyjechałam
-To dlatego wyszedłes rano mówię do Kol'a który przytula mnie i śmieje się na głos
-Niespodzianka
-Dlaczego niby ty masz zająć miejsce Hope - odzywa się Lydia
-Ponieważ mam w sobie krew Mikealson-powiedziała wzruszając ramionami i przytula się do mnie
-Kto jeszcze ma - pyta zdziwiony Scott
-A bo ja wiem, nie pamiętam każdego komu dawałem krew i zmieniłem w wampira - Moj ojciec wzrusza ramionami wchodząc i pijąc krew z kubka i podając taki sam Stilsowi wiedząc że na widok krwi zwijam się z głodu a co wezmę się napije to odrazu zwracam. No cóż bywa.
-Jak zawsze szczery
-Witaj w domu - podnosi kubek i wypija jakby to było najlepsze whiskey
-Skad masz tą krew - pyta go Freya
-leżała na komodzie w piwnicy
-To była moja najlepsza krew z kolekcji Rebecca-odzywa się Kol
-UPS
-Nie nawidze Cię Nick
-Mówisz to od setek lat a wciąż jednak przy mnie jesteś
-Always and forever co nie
-Always and forever - podaję mu kubek i wychodzi z pomieszczenia na co idę za nim i wtulam się w niego a ten przytula mnie mocno do siebie.Notatka ode mnie
Postanowiłam że będę pisać krótsze rozdziały ale dodawała częściej wydaje mi że tak będzie dobrze co nie?
CZYTASZ
Secrets✅
FanfictionZnowu mnie ścigają, znowu chcą mnie zabić więc zostaje mi tylko ukryć się tak żeby nikt nie poznał mojego Secretu