Nadia
Jestem już tu chyba 2 dni i jak na razie jest dobrze. Do puki nie pojawia się on. Najlepszy przyjaciel mojego brata, nie wiem jak on mógł mi i jemu to zrobić? Uważałam go za przyjaciela, a on przychodzi i próbuje sie do mnie dobierać. Czuwa chyba nade mną jakiś anioł, za każdym raz gdy Liam się pojawia gdzieś koło mnie to jakiś facet go woła. Właśnie siedzie na swoim łóżku i czekam na to aż ktoś po mnie przyjdzie. Tak jak zawsze o 9 drzwi się otworzyły ale nie pojawił się ten sam chłopak co zawsze tym razem był to Liam. Sparaliżował mnie strach, nie wiedziałam co robić, skuliłam sie na łóżku i czekałam na to co się wydarzy. Szedł pewnym krokiem w moją stronę, był coraz bliżej. W końcu przyparł mnie do łóżka, a sam zawisł nade mną. Patrzył się z tym cwaniackim uśmiechem. Wbił się w moje usta i nachalnie je całował.
- Proszę......przestań.... - szeptałam cała zapłakana
- Zamknij się suko! - warknął i zaczął całować moją szyje. Szarpałam się ale nic to nie dało za każdym razem obrywałam.
Zaczął ściągać moja koszulkę, następnie spodnie. Leżałam cała sparaliżowana, nie wiedziałam co mam zrobić... Nagle do głowy wpadł mi bardzo głupi pomysł. Zaczęłam krzyczeć.
- POMOCY....! - zaczęłam głośno krzyczeć płacząc
- Kurwa powiedziałem coś! -krzyknął i dalej całował całe moje ciało.
Już się nie odzywałam, nie miałam siły czekałam tylko na to co mnie czeka.
***
On to zrobił... Najlepszy przyjaciel mojego brata mnie zgwałcił... Nie tak sobie wyobrażałam swój pierwszy raz. Wszystko mnie boli, nie mogę się ruszyć. Resztę nocy nie spałam, cały czas płakałam. Te cholerne drzwi znowu się otworzyły. Całe szczęście to ten miły chłopak, tylko jemu ufam... Szedł pomału w moją stronę z wielką torbą. Usiadł koło mnie na łóżku i chwile siedzieliśmy w ciszy.
- Przepraszam -wyszeptał
- Za co? - pociągnęłam nosem
- Gdybym wiedział.... - przerwał na chwile i spuścił wzrok na swoje dłonie. - Mogłem ci pomóc ale tego nie zrobiłem.... Przepraszam Nadia.....
- T....Ty słyszałeś jak wołałam o pomoc....? -spytałam, a on tylko przytaknął głową - Nie wierze, myślałam że chcesz mi pomóc.... - rozpłakałam się
- Przepraszam Nadia....- westchnął - Bardzo cie boli?
-Strasznie... -pociągnęłam nosem
Chłopak zaczął wyciągać z torby ubrania i różne leki. Wyciągnął z opakowania jakąś tabletkę i podał mi ją wraz z butelką wody.
- Weź powinno troszkę pomóc na ból -uśmiechnął się smutno -Chcesz wziąć prysznic czy coś? -przytaknęłam głową.
Szliśmy korytarzem, w ręce trzymałam ubrania od tego chłopaka. Weszłam do łazienki i od razu oddałam się przyjemność jaką dawała mi ciepła kąpiel.
♥♥♥
Miłego czytania !
CZYTASZ
Mała, Wielka Miłość [Zakończone]
Teen Fiction~ Nie czytaj tego, to zło ~ Okładka Autorstwa - @_Wonderful_ 18-letnia dziewczyna zostaje porwana przez najlepszego przyjaciela swojego brata. Zostaje zmuszona do występowania w klubie nocnym jako solistka. Po powrocie do domu dowiaduje się że ojcie...