1.Rozdział 18

393 8 0
                                    


Miesiąc później 

Max 

Znalezienie Liam'a było trudniejsze niż mi się wydawało, ale w końcu nam się udało. Właśnie czekałam aż chłopaki z nim przyjadą, kiedy do mojego biura wszedł Lukas. Spojrzałem na niego z nad papierów i spytałem:

-Co cię do mnie sprowadza? 

-Chce dołączyć z moimi ludźmi do twojego gangu -odparł spokojnie 

-Jaki masz w tym cel? -spytałem podejrzliwie 

- Moja siostra jest już w 6 miesiącu ciąży, coraz ciężej jest jej wykonywać niektóre czynność.... więc chciał bym jej pomóc -wytłumaczył 

- Czyli mam się zająć twoimi ludźmi?

- Tak, przynajmniej do póki Olivia nie urodzi 

- Zgoda, ale... -przerwałem

-Jak zawsze jakieś ale... -zaśmiał się lekko, a ja razem z nim 

-Ale jeśli nie będą mieli szacunku do moich i nie będą się słuchali, to nie będę taki miły.

-Nie przejmuj się tym. Sami mi zaproponowali przyłączenie się do ciebie -uśmiechnął się - Skoro się dogadaliśmy, to ja lecę. Do zobaczenie -nie odpowiedziałem 


***

Szedłem właśnie do piwnicy, gdzie jest już Liam, gdy za swoimi plecami usłyszałem głos Lukas'a 

-Nie myślisz czasem żeby zrobić mu to samo co on Nadii?-spytał

-Co masz na myśli? -spojrzałem na niego pytająco 

- Cóż.... on ją wykorzystał więc, czemu my byśmy nie mogli?

- Kusząca propozycja...-uśmiechnąłem się

-Zaraz przyjdę na dół do was z kimś kto się nim zajmie -powiedział i poszedł 

Przeszedłem przez drzwi oo razu widząc jego parszywą mordę.

-Wiesz co cię teraz czego? -spytałem, a jego oczy zabłysnął strach -Zrobię to samo co ty mojej siostrze...

- T.....ty..... -zaczął się jąkać 

- Tak, dokładnie o to mi chodzi -uśmiechnąłem się chytrze, a on spojrzał na mnie z jeszcze większym strachem.

W tym momencie do piwnicy wszedł Lukas wraz z jakimś facetem.

- To jest Hektor, on z chęcią zajmie się Liam'em -przedstawił go, a chłopak się wyszczerzył 

-Pamiętaj, ma cierpieć tak bardzo, że aż nie będzie wiedział jak się nazywa -Zwróciłem się do niego, z powagą w głosie 

- Jasna sprawa -zaśmiał się i ruszył  w kierunku Liam'a. A ja i Lukas wyszliśmy z piwnicy.

***

Liam  po 2 godzinach wyglądał dokładnie tak jak Nadia. Lecz jego nie było mi ani trochę żal. Podszedłem do niego i się spytałem 

-Jak się czujesz? -nie odpowiedział -Mówię do ciebie! -podniosłem głos 

- Czuje się nikim -wyszeptał 

-Teraz już wiesz jak czuła się moja siostra -splunąłem obok jego nóg -Harry! -krzyknąłem 

-Tak, szefie? -chłopak wszedł po pomieszczenie 

-Możesz go wywieść do tego opuszczonego magazynu....-powiedziałem, na co kiwnął głową -Najlepiej to go powieś, żeby wyglądało jak by popełnił samobójstwo 

-Dobrze, szefie... -odpowiedział i wziął za ramie chłopaka

Nareszcie jeden problem z głowy...











Mała, Wielka Miłość [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz