1.Rozdział 10

525 9 1
                                    


Dzisiaj strasznie źle się czułam, nie poszłam do szkoły ponieważ cały czas wymiotowałam. Czułam się jak jedno wielkie gówno. Rozczochrane włosy, ani grama makijażu. Wyglądałam okropnie. Przez cały dzień nie wychodziłam z łóżka. Dopiero wieczorem poczułam się lepiej, więc postanowiłam spróbować napisać piosenkę. Jedna kartka ląduje w koszu, druga karta ląduje w koszu. W końcu sobie odpuściłam. Poszłam wziąć długą ciepłą kąpiel, a gdy wróciłam do pokoju dostałam olśnienia. Złapałam za pierwszą lepszą kartkę i zaczęłam pisać. 

,,I know that you are using me
I'll just keep it to myself
'cause I know if I don't then you'll just use somebody else
I like it when you're using me
So I keep it to myself
Cause I know if I don't
Then you'll use somebody else

Use me, use me, use me
Don't use somebody else
Use me, use me, use me
Don't use somebody else

I know that it's too easy to get me
to do anything you ask, mm
I know that you don't need me
But you know that I will keep on coming back, mm ''

Wyszło całkiem nieźle -pomyślałam. Zmęczona wyłączyłam światło i położyłam się do łóżka. Po kilku minutach odpłynęłam do krainy morfeusza.

Adam (tego samego dnia)

Dzisiejszego wieczoru chłopaki namówili mnie na imprezę. Byłem bardzo nie chętny. Chciałem spędzić ten wieczór z Nadią tym bardziej że cały dzień wymiotowała... Bardzo się o nią martwię, ale w końcu uległem chłopkom. Jechaliśmy już od 15 minut do wybranego przez chłopaków klubu. Gdy pojazd zatrzymał się na parkingiem od razu wysiedliśmy. Weszliśmy do klubu, a we mnie od razu charakterystyczny zapach. Połączenie dymu papierosowego i alkoholu to co od zawsze uwielbiam.  W czasie naszej zabawy dołączyła się do nas Jessica. Piliśmy, tańczyliśmy już dobre 3 godziny. Byłem już nieźle wstawiony, więc postanowiłem wracać.

- Chłopakiiii ja się zwi-iam -mówiłem bełkocząc 

- Zostań z nami.. Plose -podeszła do mnie Jessica i oparła się rękami o mój tors. Chwile się zastanawiałem ale ponownie uległem 

- Z-Zgoda -powiedziałem wzdychając 

***

Tańczę właśnie z Jessicą, ale tego co ona wyprawia nie da się nazwać tańcem. Ociera się swoim seksownym tyłeczkiem o moje krocze, a ja wariowałem. Nie wiem ja długo jeszcze dam rade, ale wiem że nie mogę jej ulec. Nadia by mnie zabiła gdyby się dowiedziała. Poczułem kolejne otarcie na swoim kroczu. Miałem coraz mniej miejsca w spodniach co było bardzo widoczne. Nie wytrzymałem i odwróciłem ją do siebie przodem. Mocno wbiłem się w jej usta, namiętnie je całując. Dziewczyna przez pierwsze sekundy była zaskoczona, ale zaraz po tym zaczęła odwzajemniać pocałunek. Nie myślałem w tedy co robię, przez dużą ilość alkoholu w mojej krwi. Dałem się ponieść pożądaniu. Przyparłem Jessicę do ściany podnosząc ją do góry. Dziewczyna od razu oplotła mnie nogami w pasie. Oderwałem się od niej gdy zobaczyłem jakiegoś kolesia który robi nam zdjęcia. Postawiłem dziewczynę na ziemi a sam ruszyłem w stronę tego faceta. Zanim się obejrzałem jego już nie było. Zrezygnowany wróciłem do naszej loży i wypiłem stojącego tam drinka. Bawiliśmy się tak jeszcze długo. Ale mi w połowie urwał się film. 

♥♥♥

Tekst piosenki : Alec Benjamin - Use me 

Przepraszam że taki krótki! 


Mała, Wielka Miłość [Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz