Interpretacja, Penetracja {84}

536 61 2
                                    

Taehyung siedział w salonie żywo o czymś dyskutując z niewysoką blondynką. Temat projektu niezwykle im pasował i oboje świetnie się w nim odnaleźli. Byli tak zajęci rozmową, że kompletnie nie zwracali uwagi na to, co działo się dookoła nich.
Jungkook wszedł do mieszkania, biorąc na ręce swojego chłopca, który piszczał i machał ogonkiem, witając się ze swoim panem. Ucałował szczeniaka w nosek, zaraz szukając swojego chłopaka, który, jak się okazało, świetnie bawił się z przyjaciółką. Odstawił małego pieska, podchodząc do Taehyunga od tyłu. Oparł dłonie na jego barkach, pochylając się, by dokładnie wycałować szyję jasnowłosego.

- Cześć, kochanie- uśmiechnął się, zaraz podając dłoń dziewczynie. - Jungkook, chłopak TaeTae- blondynka podała mu rękę i uśmiechnęła się słodko.

- Lisa, dziewczyna TaeTae - widząc minę chłopaka zaśmiała się i szybko dodała. - Żartowałam tylko.

-Kookie, zrobiłbyś nam wszystkim herbaty? Proszę - spojrzał na niego, odchylając głowę i wydął dolna wargę.

-Żart? Beznadziejny - zmarszczył mocno brwi, przenosząc dłonie z powrotem na ramionka swojego ukochanego. Gdy ten się odchylil do tyłu, Jeon szybko musnął jego wargi swoimi.

- Oczywiście słoneczko, już robię- przeczesał jego włoski, wciąż patrząc na dziewczynę tak, jakby miał wypalić jej śliczna buźkę samym spojrzeniem. - Jaką lubisz, Lisa? Wiem, że Tae kocha owocową- pomasował barki aktora.

-Owocowa będzie w porządku- znów obdarzyła go uśmiechem, tym razem nieco bardziej ironicznym.
Brunet poszedł jak najszybciej do kuchni, by zaparzyć trzy herbaty. Najpierw przyniósł te dla Taehyunga i jego przyjaciółki, a potem tą dla siebie. Przysunął krzesło jak najbliżej tego, na którym siedział młodszy, zajmując miejsce tak, by stykać się z nim udem.

- Nad czym pracujecie?

-Musimy zrobić analizę dowolnego filmu, który został w zeszłym roku nominowany do Oscara.

-Oh i... Co wybraliście? - spytał cicho, łapiąc Taehyunga za udo. Zacisnął na nim palce, uśmiechając się lekko do dziewczyny. Tae zmarszczył brwi na gest starszego, ale pokręcił tylko głową i uznał, że później z nim o tym porozmawia

-Twój Vincent.

-I? Macie już coś ciekawego? Chciałbym wam pomóc, ale nie jestem dobry w - Zmarszczył brwi. - W analizowaniu... Interpretowaniu i chyba pisaniu prac.

-Prawie kończymy - uśmiechnął się w jego stronę. - Całkiem szybko nam to poszło.

-Czyli... Niedługo będziesz miał chwilę dla mnie? - mruknął, delikatnie przesuwając nosem po jego policzku.

- Tak, ale najpierw obowiązki - wrócił do dyskusji z blondynką, co chwila zapisując nowe notatki.
Brunet westchnął, zaczynając pić swoją herbatę. Wcale nie był zazdrosny o to, że Tae świetnie dogadywał się z przyjaciółką. Wcale.
Po dłuższej chwili patrzenia się tępo przed siebie, poczuł jak młodszy szturcha go lekko łokciem.

- Kookie, wyszedłbyś z Yeontanem na spacer? Chociaż na chwilkę - wskazał mu na małego pieska, który właśnie zaczął piszczeć i delikatnie drapać  drzwi.

-Znowu ja? Uh- jęknął, wstając z krzesła. - Okej, bawcie się dobrze- pochylił się, by złożyć na jego ustach długi pocałunek, podczas którego wplótł palce we włosy chłopaka.

-Wynagrodzę ci to dzisiaj - wyszeptał mu do ucha zanim tamten zdążył się odsunąć.

-Kocham cię, Taehyungie, do zobaczenia, Lisa - uśmiechnął się słodko, odwracając, by wyjść z ukochanym pieskiem na spacer.



No More Irony | TaekookWhere stories live. Discover now