Haddock spędził już w bibliotece dobre kilka godzin i nie znalazł nic przydatnego najwyżej znalazł lekarstwa na różne choroby o których nie miał nawet pojęcia.
Znalazł również różnorodne legendy, historie na temat bogów i ich mocach. Ale wciąż nic o mieczu...
Jedyną rzeczą którą widział jeździec, że miecz jest bardzo dobrze ukryty, samo dostanie się w dobre miejsce jest bardzo trudne a znalezienie odpowiedniej jaskini jeszcze trudniejsze.
Szukał, szukał i szukał był już pewny, że nic nie znajdzie w tej bibliotece, do czasu gdy wyciągał jedną z górnych książek spadła na ziemie bardzo dziwna, czarna i na pewno bardzo stara książka. Haddock szybko odrzucił książkę którą trzymał w ręce i podniósł starą księgę. Która nosiła nazwę Miecze Świata.
Brunet wstał z ziemi i podszedł do stołu i otworzył księgę, znajdowały się w niej nie bywałe rzeczy. Najostrzejsze miecze, te którymi najwięcej zabito, najbardziej wytrzymałe dowiedział się również o mieczach z Valyriańskiej stali, pochodzące z starego państwa Valyria... Na świecie zostało tylko kilka takich mieczy. Również różne schematy na tworzenie takich broni...
Haddocka to nie obchodziło przejrzał już prawię cała książkę i powoli tracił już nadzieje na znalezienie czegoś co szukał od lat. Gdy właśnie przekładał kartkę na ostatnią stronę i spojrzał na tytuł rozdziału na którym się znajduje - Zaginiony Legendarny Miecz - momentalnie się obudził i zaczął czytać.
Nie wiele jest wiadomo o mieczu, jest jedynie wiadome, że miecz znajduję się na zachód od wyspy Ferny na danej wyspie będzie więcej wskazówek jak znaleźć miecz. Lecz trzeba pamiętać, że w jaskini jest ukryty nie tylko miecz ale i również pełno pułapek. Osoba która odnajdzie miecz nie będzie już nigdy bezpieczna, każda osoba będzie chciała dostać ten miecz.
Znalazł to czego szukał, tylko był pewien problem nie wiedział za bardzo gdzie jest wyspa Ferny, będzie musiał się zapytać wodza, czego bardzo nie chciał robić. Obudził Szczerbatka, który nie był zadowolony z wybudzenia go z snu... Kiedy wyszedł z biblioteki zdziwił się bo przylatywał tutaj pod wieczór a nastawał poranek. Widział mieszkańców wychodzących z swoich domów, którzy szli w stronę swoich codziennych prac. Zauważył również wodza do którego podszedł.
- Witaj wodzu.. - przywitał się, a wódź trochę się wystraszył.
- Ou, witaj jeźdźcu. Nie widziałem, że jeszcze u nas jesteś. - ostatnie słowa powiedział ciszej.
- Ta, ale zaraz będę odlatywał. Potrzebuje pewnej informacji. - wódź spojrzał na zielonookiego. - Wiesz gdzie znajduje się wyspa Ferny? -mężczyzna zdziwił się pytaniem chłopaka..
- Jeźdźcu odradzam Ci tam lecieć. Wyspa jest nawiedzona, legendy mówią, że tam żyją zmarłe istoty.. - mówił mu to prosto w oczy, Czkawka wiedział, że nie kłamał i bał się tej wyspy. Ale Haddock wiedział, że musi tam lecieć żeby dowiedzieć się czegoś o mieczu.
- Zaryzykuję. - odpowiedział i uśmiechnął się pod maską.
- Dobrze, nie znam dokładnej lokalizacji wyspy wiem tylko, że znajduję się kilka dni łodzią na wschód od nas. Wyspa której szukasz jest otoczona gęstą mgłą. Więcej nic nie wiem.. Nie pozostanie mi nic innego niż życzyć Ci powodzenia jeźdźcu.. - skończył.. Haddock tylko skinął głową i odszedł w stronę swojego smoka, żeby potem szybko wzbić się w powietrze i udać się na wschód.
~BERK~
Na wyspie Berk nic się nie działo, no poza turniejem który ma wyłonić najlepszego wojownika na wyspie. Turniej miał się odbyć za około tydzień, brali w nim udział każdy mężczyzna, kobiety które się zgłosiły i nawet dzieci które walczyły przeciwko sobie... Nawet sam wódź wziął udział w turnieju mówiąc, że musi się wyszaleć na swoje ostatnie lata życia.
Kiedy ludzie zapisywali się na turniej, usłyszeli dźwięk rogu z portu, co oznaczało przybycia handlarzy. Większość mieszkańców zebrało się tam, żeby po kupować różne wartościowe rzeczy, a nie którzy żeby posłuchać historii o Czarnym Jeźdźcu..
- Aaa, witajcie mieszkańcy tej kochanej wyspy Berk! - zawołał w stronę ludu handlarz... - Mam dla was pełno rzeczy zaczynając od kory po różne rzeczy do waszych pięknych domów!
- A masz jakieś nowiny o tym jeźdźcu? - zapytał jeden chuligan a reszta momentalnie spojrzała na handlarza.
- Nie wiele, o jeźdźcu nie było długo słychać, jedni mówili, że zginął podczas jednej z swoich akcji. A niektórzy mówią, że zniknął i rozpłyną się w mgle... Ponoć opuścił Archipelag więc w tych rejonach zbyt szybko go nie zobaczymy... - zakończył mówić a Berkarianie odetchnęli z ulgą..
~~*~~ ~~*~~ ~~*~~ ~~*~~ ~~*~~ ~~*~~ ~~*~~ ~~*~~ ~~*~~ ~~*~~
Czkawka znalazł trop swojego upragnionego miecz.
Jak myślicie co spotka go na wsypie Ferny?
To wszystko w następnym rozdziale!
~skeuR
CZYTASZ
Legendarny Miecz
FantasyWiele lat temu Bóg Odyn stworzył miecz który pozwalał władać nad każdym smokiem nawet nad alfą... Niestety miecz musiał zostać schowany, ponieważ każdy w Asgardzie chciał go posiadać... Więc Odyn wraz ze swoim synem Thorem ukryli miecz w tajemniczej...