Alex POV
- Bzzzzzz, bzzzzzz, bzzzzzzz
- O nie! To cholerny budzik! Dajcie mi jeszcze spać! - błagam
- Bzzzzzz, bzzzzzz, bzzzzz - kiedy po raz drugi usłyszałam ten dźwięk, zirytowana mocno walnęłam w niego ręką.
- Ach wyłączył się! - mówię z ulgą
Zaspana spoglądam na zegarek. Jest 6:50. Za godzninę musimy iść do szkoły - pomyślałam. W tym momencie wstała Berenic.
- Dzień dobry! - przywitała się ze mną
- Hej ! - odpowiedziałam, dalej mówiąc - Jest już 6:53. Musimy się umyć, ubrać no i przygotować do pierwszego dnia w szkole - westchnęłam
- Właśnie! Czy mówił ci ktoś, co właściwie mamy ze sobą zabrać? Bo my nawet żadnych książek nie kupiłyśmy.... - wspomniała Bera, drapiąc się po głowie
- Nie mam zielonego pojęcia! Wczoraj byłam zbyt zajęta no sama wiesz kim... - spóściłam wzrok na dół
- I jak! - nagle wrzasnęła Berenic
- Nic konkretnego - odparłam - Zresztą pogadamy po szkole, bo zaraz się spóźnimy na naszą pierwszą lekcje!
-Nie martw się! Ty też będziesz musiała mi się spowiadać z twojego wczorajszego spotkania z Mattem ! - dodałam lekko śmiejąc się w stronę dziewczyny, która była już cała czerwona.
- Lepiej już chodźmy! - odpowiedziała
Kiedy już byłyśmy ubrane i gotowe, dostałam SMS'a od Camerona:
" Zapomniałem Wam wczoraj powiedzieć... Dziś do szkoły nic nie musicie brać. To znaczy weźcie ewentualnie zeszyt i długopis, bo może będzie trzeba zapisać jakieś informacje. Książek nie kupujcie - wszystko dostaniecie na miejscu. Do zobaczenia o 7:50 pod szkołą! "
Odetchnęłam z ulgą. Wiedziałam już, że wszystko będziemy miały. Przekazałam informację przyjaciółce i razem wyszłyśmy z domu. Pod szkołą byłyśmy już o 7:40. Postanowiłyśmy, że pójdziemy do pobliskiej piekarni coś zjeść, bo nie zdążyłyśmy zrobić sobie śniadania. Na miejscu spotkałyśmy Matta. Okazało się, że mieszka tutaj nie daleko i że codziennie przychodzi rano do tej piekarni, po świeże pieczywo. Za długo z nim nie mogłyśmy rozmawiać ( z czego Bera nie była zadowolona), więc zaproponował, że odprowadzi nas do szkoły.
- Więc co robisz na codzień ? - zapytała Bera
- To samo co Cameron - zaśmiał się
- Czyli ty też jesteś sławny ? - po chwili się zorientowałam
- W sumie to można tak powiedzieć ! - zaśmiał się
- Słuchajcie! Wpadłem na świetny pomysł! - dziś po waszych lekcjach jest tutaj Magcon Tour.
- Co jest? - przerwała mu Bera
- Magcon to cała grupa naszych przyjaciół, którzy spotykają się z fanami i się poprostu świetnie bawią. Na razie poznałyście tylko dwie osoby z całej naszej paczki.
- Więc może chciałybyście dziś przyjść i nam potowarzyszyć? - poprosił
- Hmmm Bera co ty na to? - zaśmiałam się
- Mi odpowiada! - zadowolona odpowiedziała
- W takim razie do zobaczenia! Wyśle Wam jeszcze SMS'a, żebyście wiedziały gdzie i o której się spotykamy - krzyknął, kierując się w stronę swojego domu
- Pa! - odpowiedziałyśmy
W tej chwili podszedł do nas Cameron:
- Gotowe na pierwszy dzień w szkole? - zapytał
- Tak Proszę Pana! - śmiejąc się odpowiedziałyśmy
- Zatem chodźmy! Pociągnął nas za ręce i wprowadził do szkoły.
- Cameron? - powiedziałam
- Tak?
- Dlaczego w szkole nikt nie zwraca na ciebie uwagi? Zachowujesz się jak normalny uczeń.
- Bo nim jestem! - zaśmiał się - Tu ludzie są przyzwyczajeni, że chodzą do szkoły z Cameronem Dallasem. Dla nich to normalne. Za to jak bym poszedł na miasto, albo wyszedł na scenę na Magcon Tour to byście mnie nie poznały. Rozdawałbym milion autografów, nakręcał z fanami krótkie filmiki, robił sobie z nimi zdjęcia. To jest zupełnie inny świat - powiedział zamyślony
- Dziś się przekonamy! - powiedziała Berenic, jedząć swoją drożdżówkę
- Jak to ? - zapytał zdezorientowany chłopak
- Matt zaprosił nas na Magcon! - powiedziałam
- Naprawdę ?! To świetnie ! Mogłem o tym samym pomyśleć! - krzyknął, uderzająć ręką o głowę
- Chodźmy już pod waszą salę. Za minutę będzie dzwonek.
CZYTASZ
Dreams come true...
FanfictionAlex- zwykła nastolatka z niezwykłymi marzeniami. Berenice - jej najlepsza przyjaciółka, ktora jest równie dobrze zakręcona jak główna bohaterka. Pewnego razu postanawiają spełnić swoje największe marzenia... Pozostaje tylko zapytać: Czy im się uda?