Rozdział 10

232 17 0
                                    

Berenic POV

Rano Alex obudziła się z mocnym bólem gardła. Nie mogła nic mówić, więc Jessica kazała jej zostać w domu. Dziś miałam na 8:50 więc spokojnie się wyszykowałam i zjadłam śniadanie. Wyszłam z domu o 8:30, tak żeby nie śpiesząc się dojść do szkoły. Kiedy byłam już w budynku i zadzwonił dzwonek na przerwę, z klasy, w której miałam mieć teraz lekcje wyszedł Cameron.

- Hej Bera! - przytulił mnie chłopak

- Gdzie jest Alex? - zaniepokojony zapytał

- Źle się czuje i została sama w domu - odpowiedziałam

- Jak chcesz możesz ją po lekcjach odwiedzić - specjalnie dodałam

- Jeśli tylko będzie chciała, to przyjdę do niej! Dzięki! - odpowiedział i poszedł dalej

Zaraz znów zadzwonił dzwonek i razem z nauczycielem weszliśmy do klasy. Na następnej przerwie dostałam dwa SMS'y. Jednego od Alex i drugiego od Matta. Zaczęłam je po kolei odczytywać:

" Bera co ty zrobiłaś? Wyglądam jak upiór, a za godzinę będzie tu Cameron! " - zaśmiałam się czytając tę wiadomość i odpisałam przyjaciółce:

" Ty zawsze dobrze wyglądasz! Nie martw się jeszcze będziesz mi dziękować! Chwila wolnego czasu Wam się przyda :* "

Potem z lekkim zaniepokojeniem otworzyłam SMS'a od Matta:

" O której dziś kończysz? Przyjadę po Ciebie po szkole i zabiorę w urocze miejsce. Dokończmy naszą rozmowę..."

Nie wiedziałam co odpisać. Z jednej strony bałam się tego spotkania, a raczej tego co Matthew chce mi powiedzieć, a z drugiej strony strasznie za nim tęsknię i nie mogę się doczekać, kiedy go teraz zobaczę.

" Kończę o 13:30. Czekam na ciebie pod szkołą. Będe sama, Alex została w domu bo jest chora" - odpisałam

"Świetnie" - odpisał.

W tym momencie zadzwonił dzwonek na moją 3 lekcję. Chce już jak najszybciej wyjść z tej szkoły- pomyślałam.

Alex POV

Zaraz będzie tu chłopak, w którym zakochałam się po uszy, a ja nie dość, że się nie wykompałam, to jeszcze ciągle kaszle i z ledwością mówię. Gorzej już być nie może! - pomyślałam i w tym momencie dostałam SMS'a od chłopaka:

" Jestem pod twoim domem, otwórz mi drzwi" - świetnie pomyślałam! Szybko założyłam jakieś klapki i zeszłam na dół mu otworzyć:

- Hej Alex! - przywiatał mnie pełen radości

- Hej - odpowiedziałam zachrypniętym głosem

- Widzę, że nie źle się załatwiłaś... Mogę wejść? - zapytał

- Jasne, wchodź tylko że na swoją odpowiedzialność! - uśmiechnięta odpowiedziałam

- Trudno, najwyżej razem pochorujemy - słodko odpowiedział chłopak, wchodzać do środka

- Jesteśmy sami? - zapytał

- Tak, Jess i Tom są w pracy, wrócą wieczorem, a mała Tosia w przedszkolu. Bera dziś kończy o 13:30, ale z tego co mi wiadomo, to umówiła się gdzieś z Mattem, więc też prędko nie wróci - zaśmiałam się

- Czyli idą na randkę! - powiedział Cam

- Nie wiem , Matt jej od dłuższego czasu próbuje coś powiedzieć, ale ciągle im ktoś przeszkadza. Nie wiesz o co może mu chodzić? - z nadzieją zapytałam chłopaka

- Jasne, że wiem! Jestem jego najlepszym przyjacielem. Matt mi nie daje spokoju od 2 dni i ciągle o tym gada.

- Więc co chciałby jej przekazać? - zapytałam

Dreams come true...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz