9.

640 22 0
                                    

* Na zdjęciu jest Aron*

Wstałam o 12, rozejrzałam się po salonie z lecz ku mojemu zdziwieni Shawna już tu nie było.

Ale zauważyłam na szafce obok sok pomarańczowy oraz chyba jakieś tabletki a obok karteczkę z napisem "to na kaca". Nie czułam się źle po wczorajszej nocy, więc odpuściłam sobie wzięcie tych tabletek.

Wstałam, ubrałam się, a następnie udałam się do kuchni . Zobaczyłam Ali wgapioną w telefon i ewidentnie smutną.

- Dzień dobry - powiedziałam.
- Emm hej, jak się spało? - odpowiedziała Ali ze łazami w oczach.

- Coś się stało? - zmartwiona zapytałam lecz ona nie odpowiedziała. - Ali widzę, że coś się stało, mów.

- Bo.. On.. On... - Wyłkała Ali.

- Kto? Co się stało? - powtórzyłam mocniejszym tonem.

Ali podeszła do mnie z płaczem i poprostu mnie przytuliła.

- Ali! Co się stało do cholery!? - drżącym głosem ponownie zapytałam.

- Bo Chris on.. nie żyje rozumiesz? nie żyje! - zapłakana krzyknęła.

- Ale kto to jest Christopher? - spytałam. - mój były opowiadałam ci o nim nie dawno, nawet nie zdążyłam się z nim pożegnać. - powiedziała Zapłakana Ali.

- spokojnie...co się stało to się nie odstanie, wiem że jest ci ciężko i będzie ale nie płacz kochana. - pocieszając powiedziałam. - co się z nim stało? - z ciekawości zapytałam

- popełnił samobójstwo, Lucy to przeze mnie, to przeze mnie się zabił, jago kochałam! on był dla mnie wszystkim, nawet nie wiem jak mogłam z nim zerwać! to wszystko moja wina. - krzyczała zapłakana Ali.

-Uspokój się, proszę to nie jest twoja wina-przytuliłam ją mocno.

I nagle w drzwiach stanął Shawn zmęczony po porannym bieganiu.

- Jezu co tu sie dzieje, od wejścia słychać krzyki - powiedział Chłopak.

- Christopher nie żyje rozumiesz on sie zabił- powiedziała Ali.

- Na na jego miejscu też bym sie zabił - powiedział Shawn.

Ja tylko zdziwiona się na niego spojrzałam. Czy to było na serio? Czy on żartował? Jeśli to żart, to czy on siebie słyszy?.

- Shawn nie pomagasz- powiedziałam.

A Ali wybuchła płaczem.

- Ali będzie dobrze- nie puszczając jej z objęć.

***

Minęły 2 tygodnie  od śmierci Christophera, Ali już w części pozbierała się po stracie lecz widać jeszcze na jej twarzy przygnębienie, lecz myślę, że z czasem to przejdzie.

- Lucy! - krzyknęła Klara z dołu. - Co?! - odkrzyknęłam. - chodź na chwilę

Zeszłam na dół i zobaczyłam Klarę siedzącą przy stole w kuchni jedzącą płatki z mlekiem.

- Co chciałaś? - spytałam zaspana.

- Bo jutro przyjeżdża Aron -powiedziała. -Taki typek, który wyjechał rok temu za granicę ale jutro wraca. - wytłumaczyła Klara.

- i co w związku z tym? - powiedziałam.

-I chcemy zrobić mu niespodziankę oraz przy okazji chce żebyś go poznała. - powiedziała Klara.

"You will not fix me" | Shawn Mendes ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz