*Z góry radzę przeczytać 12 rozdział bo trochę pozmieniałam i żeby nie było jakichś niepotrzebnych niedomówień.*
Mam ochotę zapaść się pod ziemię, cholera! Lucy! Głupia, głupia.-waliłam się po głowie mówiąc sama do siebie.
Wróciłam do domu bardzo przygnębiona, z jednej strony żałowałam, że uciekłam a z drugiej czułam pustkę.
Usiadłam przy stole i do domu wkroczyła Klara, spojżałam na nią ze łzami w oczach.
- Oh..no dobra co się stało? - westchnęła.
- Bo..ja- mówiłam przez łzy.
- Co? - spytała Klara.
- Jestem poprostu głupia! - krzyknęłam przez łzy.
- Oj czeka nas długa rozmowa, idź na górę, ja ide zrobić herbatę.Tak jak powiedziała Klara, poszłam na górę i rzuciłam się na łóżko.
- No to opowiadaj od początku, co się stało? - powiedziała Klara.
- okej.. Shawn przyszedł rano na śniadanie i był cholernie miły, potem poszliśmy na spacer i on chciał wiedzieć coś więcej o mnie, opowiedziałam całą historię i dotarliśmy nad jezioro, a on powiedział, że to miejsce jest dla niego wyjątkowe i przyprowadza tu tylko osoby, które są dla niego ważne powiedział mi że przyprowadził tu Ashley i nagle wyskoczył z tym, że czuje do mnie coś więcej, nie powiem ale strasznie się ucieszyłam, ale nagle moja podświadomość kazała mi sie na to nie godzić więc uciekłam - opowiedziałam całą historię.- Oj stara, ciężko będzie. - powiedziała Klara - ale powiedz tak szczerze czujesz coś do niego? - dodała.
- nie wiem czy można to nazwać miłością skoro sama mówiłaś że bawi się dziewczynami. - odpowiedziałam.
- Słowo "kocham cię" jest za dużo razy rzucane na wiatr- stwierdziłam.-co prawda, to prawda- powiedziała Klara.
I co mam teraz zrobić! Skoro nie wiem czy go kocham. Boję się bardzo tego, że pobawi się mną i zostawi jak zwykłą szmatę, której jeszcze nie zaliczył.
- Klara, mogę ci się o coś zapytać?
- jasne! Wal śmiało- uśmiechnęła się Klara.- może jestem idiotką, ale może powinnam chociaż spróbować być z Shawnem- powiedziałam.
- Szczerze ci powiem, że to nie byłoby nic złego ale wszystko powoli. - powiedziała dziewczyna.
-Sama nie wiem- machnęłam ręcami.
***
Dzisiaj pójde do Shawna, aby wyjaśnić to co stało się dwa dni temu.
Stałam przed drzwiami i już chciałam zapukać gdy drzwi otworzyła Ali.
- O hej! - przywitała się Ali. - cześć kochana, Shawn w domu? - spytałam.
- Jest u siebie w pokoju, ale chyba go coś ugryzło więc powodzenia. - oznajmiła Ali.
Udałam się do pokoju Shawna, zapukałam i weszłam do środka.
- O przyszłaś - usłyszałam dobrze znany mi głos.
- tak, chciałam przeprosić za to, że uciekłam - powiedziałam.
- nie masz za co przepraszać - uśmiechnął się Shawn.
- I co do tego, że się we mnie zakochałeś, tooooo - przerwał mi głos pani Mendes dochodzący z dołu.- Shawn! Katrina przyszła!
- Emm Shawn, kto to Katrina? - spytałam zdziwiona.
CZYTASZ
"You will not fix me" | Shawn Mendes ff
Romantizm-Nikt nie zdoła mnie naprawić. - Ja to zrobię, tylko pozwól mi do siebie dotrzeć. proszę. Osiągnięcia: #8 - przebaczenie 25.06.2019 #7 - przebaczenie 28.06.2019 #4 - przebaczenie 07.07.2019