21

197 10 0
                                    

-idę się położyć- powiedziałam  szybko wyciągając ospale buty  i cicho wchodząc po schodach  położyłam się na łóżku.  Leżąc tak conajmniej z 10 minut  patrzyłam skulona na ścianę gdzie wisało  nasz wspólne zdjęcie

- śpisz?- zapytał chłopak wchodząc do pokoju z tacą.

-nie- siadłam szybko i patrząc na  niego   jak stoi zamyślony  położyłam  się z powrotem.

-  zrobiłem  herbatę i kanapki- powiedział szybko siadajac obok mnie

-  przepraszam cię za dziś- rzekłam cicho siadajac i spojrzałam na niego. Patrzył na swoje dłonie-  ostatnio nie czuje się na siłach

- rozumiem  nie musisz przepraszać  za mocno naciskam- powiedział szybko  i spoglądając na mnie uśmiechnął się mam wrażenie że zmuszony  do tego.

-  mogę zadać ci pytanie?- powiedziałam szybko

- Tak jasne- odparł

- dlaczego tu ze mną siedzisz?- powiedziałam cicho

-  jak dlaczego?- zapytał zaskoczony

- no normalnie - rzekłam  widząc że nie rozumiem mnie - no ja nie wiem kim ja dla Ciebie jestem... o co chodzi w tej relacji

-  no co kocham Cię dlatego tu jestem wspieram Cię- powiedział szybko

- Ale kocham Cię bo??- zapytałam ponownie

-  co bo muszę mieć powód  aby Cię kochać?- powiedział  zaskoczony - a ty co jest zobą

-  nie nie wiem głowa mnie boli-  powiedziałam szybko

- co nie wiesz?- powiedział

- nie wiem już nic - rzekłam szybko- kocham Cię ale mam wrażenie  że jestem dla Ciebie kołem  u wozu

- przesadzasz- powiedział szybko- nie wiem skąd  ci się to bierze 

Wstając  podeszłam do okna i wygladajac za nie odetchnełam głeboko. 

- co robi twoją mama?- powiedziałam  cicho

- nic a czemu pytasz- powiedział szybko

-  chcesz ja odwiedzić- zapytałam szybko

- jasne ale przecież boli Cię głowa nie wolisz się położyć

-  nie - rzekłam szybko.  Podchdząc do szafy i wyjęłam z niej  bluzę chłopaka.

- napiszę jej że jedziemy- powiedział

- nie pisz będzie niespodzianka- powiedziałam zakładajac na siebie jego bluzę

- na dworze jest prawie 30  stopnie - stwierdził

- zimno mi - rzekłam szybko i chowając dłonie w kieszenie siadłam obok niego.  Chłopak przyciągający mnie za biodra  przytulił mnie do siebie.

-  jedziemy?- zapytałam

-  Tak jasne chodz- powiedział szybko Wstajac. Także wstałam  i schodząc po schodach zabrałam telefon klucze  i założyłam buty. Wsiadając do samochodu  zapiełam  pasy.

- aż tak Ci zimno?- zapytał kiedy odkraciłam  podgrzewanie na maksa. Przykładać mu jedną  dłoń do policzka spojrzał na mnie przerażony.

- jesteś lodowata- powiedział szybko

- widzisz- rzekłam szybko. Chwile później byliśmy już w domu jego mamy. Ta   ubrana  w luźna  sukienkę w kwiaty  przyjęła nas gościnnie. I wypytywujac  nas co tam u nas zrobiła herbatę. Kiedy brunet powiedział że dopiero  wróciliśmy ze szpitalu  zmartwiona spojrzała na mnie. 

the Vamipre love/ ZakończonoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz