35

144 5 2
                                    

- nareszcie w domu- rzekłam siadajac na kanapę. Jest już ci raz lepiej zmienili  mi leki, zrobili  mnóstwo badań.

-  zaraz zrobię coś do zjedzenia  - powiedziała moja mama wchodząc za mną do salonu.

- nie możemy zamówić pizzy?- rzekłam szybko uśmiechnęła  się szeroko  i Siadkac wyciągnęła telefon

- tylko z peperoni- rzekłam szybko śmiejąc  się.  Nim przyszła pizza zrobiłam dwie herabaty i siadając z mamą przed telewizorem, rozmawiałyśmy.

Pukanie do drzwi  wyrwało mnie  z miłej rozmowy.

- otworzę- rzekłam wstajac. Bam przygotowana że to dostawca pizzy.  Ale żeby aż tak przystojny ehhh

- czy ktoś  zamawiał pizze- powiedział szybko  brunet stając z dwoma pudelkami pizzy  i pudełkiem  lodów.

- pizzę tak ale widzę że Pan dostawca  był tak miły i kupił lody- odrzekłam szybko wpuszczajac go do środka  - ile się należy

-sam sobie wezmę zapłatę- zaśmiał się-ale to później..

-  okey -   rzekłam szybko  zapraszając go do salonu. Moja mama przywitała go serdecznym uśmiechem. Odkładając  pizze na stół  siadł i wdał się w rozmowę z kobietą. Zabierając kubki udałam się do kuchni przygotować napój. Wstawiajac  wodę   wyciągnęłam z kieszni telefon i przeglądałam instagrama. Rozmawiali tak głośno że  nie dało się nie słyszeć o czym mówią.

Wchodząc do salonu z tacą  postawiłam ja na stole obok pizzy i siadając obok Kuby  włączyłam się w rozmowę. 

- A ty nie masz dziś treningu?- rzekłam  szybko  zostawiają kubek z herbatą na stół

- nie  bo drużyna się rozpadła  po zakończeniu szkoły-  powiedział szybko  przyglądając mi się.

-   no nie dziwię się wszyscy pewnie wyjeżdżają i zaczynają żyć jako dorośli- straciła się kobieta wstajac.

- nockę masz?- zapytał patrząc na nią. Pokiwała głową na tak i udała się schodami na górę  wołajajac tylko żebym posprzątała  później. 

-  jak się czujesz?- zapytał siadając twarzą  do mnie.  Uśmiechnęłan się  szybko

- dobrze-chłopak chwycił mnie  za dłoń  i uśmiechając się    odparł

- cieszę  się że  już wszytko dobrze

- ja też- rzekłam szybko, chwila ciszy  kiedy chłopak chwycił swój kubek i wziął łyka napoju.

Jest inny  niż wszyscy chłopacy. Nie jest nachalny, czuły  ale czy to wystarczy abym mogła uważać ze mnie kocha?

Przyglądając mu sie przegryzłam  wargę, gdy nasze spojrzenia się zetkneły  przeszedł mnie miły dreszcz. Czułam jak się rumienie...

-   i co wybrałaś  już kierunek studiów?- zapytał szybko

- Zrezygnowałam ale  cicho moja mama nadal nie wie. Chce się stąd wyprowadzić ale  jak na razie rezygnuje z dalszej  edukacji.

- A gdzie chcesz się wyprowadzić?- zapytał

-jeszcze nie wiem czas pokaże gdzie mnie życie poniesie- powiedziałam szybko - A ty??

-  po staremu- powiedział szybko, nadal trzymając mnie za dłoń.

Przyglądał mi się, czułam jak w moim brzuchu zachodzi rewolucja szwedzka. Głupie uczucie motylków. 

- idę bpapap- zawołała kobieta krzyczać  z przede drzwi

- pa - rzekłam szybko

-  wyjdziemy na taras?- zapytałam  szybko

the Vamipre love/ ZakończonoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz